Maciej Liziniewicz – „Czas pomsty” – recenzja i ocena

opublikowano: 2019-07-14, 08:00
wolna licencja
Maciej Liziniewicz przenosi nas w swej najnowszej powieści do XVII-wiecznej Polski. Czy warto sięgnąć po „Czas pomsty”?
reklama

Maciej Liziniewicz – „Czas pomsty” – recenzja i ocena

Maciej Liziniewicz
„Czas pomsty”
nasza ocena:
6/10
cena:
39,90 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
Wydawnictwo Dolnośląskie
Okładka:
miękka - broszurowa
Liczba stron:
416
Premiera:
19.06.2019
Format:
205 x 135mm
EAN:
9788324583683

Polska beletrystyka historyczna od lat ma się bardzo dobrze. Niezmienną popularnością cieszą się te powieści, które zostały osadzone w burzliwym i awanturniczym wieku XVII. Od ładnych paru lat wśród rodzimych pisarzy panują dwa trendy: odejście od formuły Trylogii, czyli pisania „ku pokrzepieniu serc” uzupełnienia przez autorów swych dzieł o element fantasy. Obydwie tendencje wręcz podręcznikowo obrazuje powieść Macieja Lizniewicza pt. „Czas pomsty”.

Sam autor z wykształcenia jest socjologiem, jednak to historia jest jego największą pasją. Co więcej, Lizniewicz jest również oficerem rezerwy. Na swym koncie ma już powieść „Scheda”, również nawiązującą do wydarzeń historycznych. Autor, jak sam podaje, interesuje się również tajemnicami, które spowijają mroki przeszłości.

Zacznijmy może od wydania. Książka ukazała się dzięki Wydawnictwu Dolnośląskiemu. Co jednak rzuca się w oczy od razu po wzięciu książki w ręce, to brak spisu treści oraz jedynie szczątkowe informacje na temat zawartości książki. Również ilustracja na okładce jest dość enigmatyczna i nie nawiązuje klimatem do XVII wiecznej Rzeczpospolitej. Samo wydanie jest jednak przyzwoite, a dzięki dobrze dobranej czcionce litery nie umykają czytelnikowi podczas lektury.

Tyle o okładce (po której, jak mówi przysłowie, nie powinno oceniać się książki), czas skupić się na treści. Bohaterem powieści jest doświadczony żołnierz Żegota Nadolski, który wraca z wojen do domu. Z jego posiadłości prawie nic nie pozostało na skutek najazdu Tatarów. Co szczególnie bolesne, Żegota utracił również żonę i dzieci, które bestialsko zamordowali ordyńcy. Dowiaduje się także, że jego ziemie i majątek przejął sąsiad, nie bacząc na to, iż Żegota może wciąż żyć.

Powieść sama w sobie nie wnosi nic nowego do gatunku, co jednak wcale nie musi być wadą. Czuć tutaj echa prac takich twórców jak Jacek Komuda, Jacek Piekara czy Andrzej Sapkowski z czasów „Trylogii Husyckiej”. Autor dość wiernie odmalowuje obraz Rzeczpospolitej I połowy XVII wieku oraz panujące w niej stosunki międzyludzkie. Jest intryga, jest humor (trzeba przyznać, dość czarny), są również pogonie i pojedynki. Czyli wszystko to, co powinna posiadać dobra powieść awanturniczo-przygodowa. Dodatkowym walorem jest tu element fantasy, który nadaje całej historii mroczną aurę dzięki obecności potwora, a także wiedźm i tajemniczego czarownika.

reklama

Mimo wymienionych wyżej czynników, przez całą lekturę odnosiłem wrażenie, że tej książce czegoś brakuje. Wszak wszystkie smaczki, które zaproponował nam Maciej Liziniewicz, były wykorzystywane już wcześniej przez innych polskich twórców. Zwróciłbym też uwagę na specyfikę używania przez autora przekleństw podczas budowania dialogów. Postacie z „Czasu pomsty” nie potrafią kląć tak, jak choćby u Jacka Komudy, którego bohaterowie tę umiejętność opanowali niemal do perfekcji. Język bohaterów Liziniewicza przywodzi na myśl „Psy” Pasikowskiego rozgrywające się w XVII wieku. Również same postacie posiadają wprawdzie swoją historię oraz przeszłość, jednakże brakuje im blasku właściwego bohaterom mistrzowsko nakreślonym na kartach „Trylogii” Henryka Sienkiewicza. Bo z pewnością Żegota Nadolski nie stanie się nowym Andrzejem Kmicicem, Jackiem Dydyńskim czy starościcem Zaremba z powieści Jacka Piekary.

Mimo kilku mankamentów powieść czyta się szybko i przyjemnie. Autor zapowiada kontynuację przygód Żegoty Nadolskiego, co powinno dodatkowo zachęcić czytelników. Fabuła powieści nie należy do zbyt skomplikowanych, dlatego z powodzeniem można ją zabrać ze sobą na wakacje. Bo – co należy podkreślić – czytelnik nieźle się przy niej bawi. A przecież o to właśnie chodzi.

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Macieja Liziniewicza „Czas pomsty” bezpośrednio pod tym linkiem, dzięki czemu w największym stopniu wesprzesz działalność wydawcy lub w wybranych księgarniach internetowych:

reklama
Komentarze
o autorze
Jakub Jędrzejski
Student dziennikarstwa i komunikacji społecznej na UJK w Kielcach. Miłośnik historii wojskowości i Rzeczpospolitej Obojga Narodów.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone