Listy do Mikołaja... z 70-letnim opóźnieniem
W listach dziewczynka wyliczyła, jakie prezenty chciałaby dostać ona oraz jej wówczas pięcioletni brat. Neila zadziwia dzisiaj, jak bardzo proste w swej treści są odnalezione listy. Każdy zaczynaliśmy od takiego samego zdania: „Drogi Mikołaju, czy mógłbyś proszę przysłać nam któreś z tych zabawek...”. Zauważcie, że chcieliśmy tylko niektóre z nich, a nie wszystkie! – opowiada Neil Doherty. Moja siostra poprosiła o świąteczną skarpetę, zestaw do przyrządzania herbaty, lalkę i wózek dziecięcy. Ja zażyczyłem sobie bębenek, zestaw narzędzi i małą ciężarówkę. – wylicza, przypominając sobie, że nie dostali żadnego z podanych na liście prezentów. I nic dziwnego – w końcu list nie dotarł do świętego Mikołaja!
Josie poza listą zabawek podała Mikołajowi także... ich łączną cenę. Przeliczając po obecnym kursie, wszystkie zabawki kosztowałyby zaledwie... złotówkę i 35 groszy.
Źródło: BBC