Lew Szylnik – „Czarne dziury historii Rosji” – recenzja i ocena

opublikowano: 2013-05-11, 20:44
wolna licencja
Rosja to kraj ekstremalny. Ekstremalne są jej terytorium, przyroda i klimat. Ekstremalni są też ludzie w niej mieszkający, z których część zawsze prezentowała skrajne postawy w polityce, nauce czy w życiu społecznym. Jeden z najwybitniejszych polskich znawców Rosji, Jan Kucharzewski, takie postawy nazywał maksymalizmem. Takie też poglądy, w niektórych rozdziałach swojej książki pt. „Czarne dziury historii Rosji”, prezentuje jej autor Lew Szylnik.
reklama
Lew Szylnik
Czarne dziury historii Rosji
nasza ocena:
8/10
cena:
35,00 zł
Wydawca:
Bellona
Rok wydania:
2011
Okładka:
miękka
Format:
205 x 145 mm
ISBN:
978-831111968-0

Szylnik nie jest z wykształcenia historykiem. Ukończył Instytut Medyczny w Permie, gdzie następnie pracował jako lekarz, a potem przeniósł się do Saratowa. Jego książka wydana przez Bellonę jest monografią popularnonaukową dotyczącą wybranych problemów z historii Rosji, napisaną przez niewątpliwie utalentowanego pisarza. Szylnik postanowił wziąć na warsztat bardzo znane wydarzenia z historii swego kraju, a także spróbować zrewidować historyczne oceny kilku władców Rosji. Sama książka została wydana w miękkiej oprawie z barwną, przyciągającą wzrok okładką przedstawiającą trzy znane karty z historii Rosji. Słabą stroną książki jest brak przypisów i bibliografii. Także tłumaczenie zostawia wiele do życzenia, np. bitwa morska pod Cuszimą to dla tłumaczki bitwa tsushimska (s. 525).

Książka Szylnika jest pisana dość łatwym w odbiorze stylem, a autor – mimo że wiele swoich tez głosi w kategoryczny sposób – nie narzuca swojego zdania czytelnikowi, wręcz go zaprasza do dyskusji i jednocześnie dodaje, że jego opinie są nie faktami, ale hipotezami. Wielką zaletą książki jest więc swoboda myśli, które głosi Szylnik. Podważa wiele od dawna ustalonych prawd, pokazuje, jak tworzyły się legendy, jak fałszowano fakty, jak kolejnym władcom przypisywano zasługi poprzedników. W tym sensie jego interpretacja historii Rosji może być nawet uznana za obrazoburczą.

Słabą stroną autora jest jego jednostronność. Jeśli Szylnik lubi kogoś, to lubi go od początku do końca, ukazując same zalety danej postaci. I odwrotnie: jak kogoś nie lubi, to można spodziewać się samych negatywów. Przykładowo, pozytywną osobą jest dla niego Dymitr Samozwaniec. To postać całkowicie wyklęta w Rosji, w sensie dosłownym (przez Cerkiew) i w przenośni. Dla Szylnika to postać przerastająca o głowę współczesnych mu Rosjan. To człowiek niebywale kulturalny i szlachetny o bardzo giętkim umyśle, tolerancyjny. Jako car chodził piechotą po Moskwie, rozmawiając z przechodniami. Zreformował Dumę Bojarską, nazywając ją senatem. Miał ogłosić wolność handlu, przemysłu i rzemiosła, jak również prawo do wolnego przemieszczania się. Szylnik napisał: Po raz pierwszy w historii Rusi uczyniono próbę zaszczepienia na moskiewskim odludziu wspaniałej róży europejskiej kultury. […] Był człowiekiem, który przyszedł za wcześnie (s. 129, 132).

reklama

Odmienną postacią jest Piotr Wielki. Uznawany za największą postać w historii Rosji, dla Szylnika jest niedouczonym młodzieńcem cierpiącym na ataki niekontrolowanej wściekłości wynikające z ciężkiej psychopatii o podłożu epileptycznym. Piotr to spaczona osobowość, sadysta wyżywający się na najbliższych współpracownikach, błazen parodiujący przez całe lata wraz ze swoją swołoczą Cerkiew w sposób obrazoburczy i wulgarny, prowadzący ustawicznie pijackie orgie. To także tyran, który w postaci Tajnej Kancelarii stworzył rosyjską inkwizycję. Słynne reformy Piotra tak naprawdę zaczęły się przed nim, za panowania najpierw jego ojca Aleksego, a potem jego brata Fiodora, którzy zaczęli reformować Rosję krok po kroku, w sposób stopniowy i rozsądny. Reformy Piotra natomiast to, według Szylnika, katastrofa: Rezultatem pochopnych przemian Piotra były nie rozkwit i postęp, a potworne zniszczenie ogromnego kraju. Poprzez starania Piotra Rosja znalazła się na progu narodowej katastrofy na niesłychaną dotąd skalę (s. 203). Piotr w oczach autora to potwór gorszy niż Iwan Groźny: Psychopatyczne wyczyny chorego Iwana Groźnego smażącego ludzi na patelni zdolne są przerazić każdego, ale i one bledną na tle nieprzeciętnych przemian Piotra Aleksiejewicza Romanowa (s. 203). Czy można napisać bardziej subiektywną opinię?

Autor „Czarnych dziur” potrafi jednak w innych rozdziałach w sposób przekonywający uzasadnić swoje kontrowersyjne tezy, jak np. o pierwotnym przyjęciu chrześcijaństwa na Rusi z Rzymu, a nie z Bizancjum. Szczególnie polecam rozdziały dotyczące mongolskiego najazdu na Ruś oraz późniejszych relacji rusko-tatarskich. To najbardziej kreatywna i kontrowersyjna część książki. Szylnik przedstawia kompletnie odmienny niż we wszystkich innych książkach punkt widzenia na te sprawy. Takich koncepcji, jakie prezentuje na oba te tematy, nigdzie indziej się nie znajdzie. Rosyjski autor, co jest dla nas bardzo interesujące, niezmiernie pozytywnie pisze o Polsce. Ona jest dla niego krainą wolności. Bardzo ceni jej otwartość na obcych ludzi i panującą tolerancję. Żałuje też, że królewicz Władysław nie został rosyjskim carem. To postawa niezmiernie rzadka u rosyjskich pisarzy.

Jak należy ocenić książkę? Jest ona dość nierówna. Posiada rozdziały, w których Lew Szylnik skutecznie, krok po kroku, obala historyczne mity, które całym pokoleniom wkładano do głowy. W innych jego koncepcje nie przekonują, ale nawet w nich potrafi stworzyć sugestywny obraz innej interpretacji historii.

Niemniej, jeśli dla kogoś historia to znacznie więcej niż zbiór faktów znanych od dawna, to ta książka to prawdziwa gratka. Pełna koncepcji jakże odmiennych od dawno ustalonych i powtarzanych przez setki historyków prawd. Lew Szylnik to autor niezmiernie kreatywny. Książkę zdecydowanie polecam.

Zobacz też:

Korekta: Justyna Piątek

reklama
Komentarze
o autorze
Wojciech Tomaszewski
Absolwent prawa (praca magisterska na temat ideologii Mao Zedonga), historii (praca magisterska na temat wojny domowej w Rosji) oraz Zarządzania na UW. Aktualnie pisze rozprawę doktorską na WPiA UW. Jego główne zainteresowania to cywilizacja chińska i cywilizacja sowiecka. Publikuje artykuły historyczne na portalu Centrum Studiów Polska–Azja. Pasję poznawania innych cywilizacji łączy z wielokrotnymi podróżami po Europie, Afryce i Azji.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone