Leśniczówka Dziedzinka wpisana do rejestru zabytków
Postępowanie w sprawie wpisania do rejestru zabytków Dziedzinki, podlaska wojewódzka konserwator zabytków wszczęła z urzędu - podał w środę w komunikacie Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Białymstoku.
Do rejestru zabytków wpisano leśniczówkę i stodołę ze spichlerzem w Białowieży, tzw. osadę Dziedzinka, w której przez ponad 30 lat mieszkała prof. Simona Kossak oraz fotograf Lech Wilczek - podał urząd.
Dziedzinka, położona w granicach rezerwatu ścisłego, była doskonałym punktem obserwacyjnym zwierząt w ich naturalnym środowisku. Poprzez swoją działalność naukową i artystyczną, oboje stali się aktywnymi propagatorami unikatowych walorów przyrodniczych Puszczy Białowieskiej - powiedziała cytowana w komunikacie podlaska wojewódzka konserwator zabytków prof. Małgorzata Dajnowicz.
Drewniana leśniczówka została wybudowana w 1935 roku w uroczysku Dziedzinka w granicach rezerwatu Białowieskiego Parku Narodowego. Z tego samego okresu pochodzi znajdująca się na działce stodoła ze spichlerzem.
Leśniczówkę cechuje oryginalna, zwarta, proporcjonalna i prosta bryła, której wyrazistym akcentem jest wydatny dach naczółkowy. Stodoła ze spichlerzem, pomimo że jest obiektem typowo gospodarczym, to swoim wyrazem nawiązuje do architektury leśniczówki. Obiekty przetrwały do dziś w niezmienionej formie, co świadczy o zachowanym walorze autentyczności. Oba budynki są nośnikiem wartości naukowych i historycznych - stanowią źródło badań nad drewnianą architekturą związaną z terenami Puszczy Białowieskiej - uzasadniono w komunikacie.
W ocenie Dajnowicz, Dziedzinka „doskonale wpisuje się w puszczański krajobraz”. Dodała, że zlokalizowana jest na płaskim terenie, otoczona lasem i wykonana z tradycyjnego, naturalnego budulca.
Jak poinformowała PAP Dajnowicz, wpis do rejestru zabytków jest najwyższą formą ochrony zabytków w Polsce.
Obiekt objęty taką ochroną przede wszystkim nie może zostać przekształcony - tkanka zabytkowa musi być zachowana w całości. Ponadto, wszelkie prace remontowe i modernizacyjne nie mogą być prowadzone bez zgody i nadzoru wojewódzkiego konserwatora zabytków - dodała.
Poinformowała też, że od decyzji strona może odwołać się do ministerstwa kultury, może też się zrzec prawa do wniesienia odwołania.
Z dniem doręczenia organowi administracji publicznej oświadczenia o zrzeczeniu się prawa do wniesienia odwołania przez ostatnią ze stron postępowania, decyzja staje się ostateczna i prawomocna - podała Dajnowicz.
Do leśniczówki Dziedzinka niedaleko Hajnówki w Puszczy Białowieskiej wprowadził się jako pierwszy Lech Wilczek w 1971 roku. Po pewnym czasie do drugiej części chałupy wprowadziła się Simona Kossak - młoda biolog, która chciała badać otaczający Dziedzinkę pradawny las. Jak wspominała w rozmowie z PAP siostrzenica Simony, Joanna Kossak, ich spotkanie było zderzeniem dwu silnych osobowości. Oboje marzyli o samotności i dopiero czas miał pokazać, że wzajemnie sobie nie przeszkadzają a przeciwnie - uzupełniają się wzajemnie. Po kilku latach Lech wybił drzwi w ścianie dzielącej ich mieszkania. Simona prowadziła badania naukowe i audycje w radiu, pisała książki, kręciła filmy przyrodnicze. Lech fotografował i zajmował się ulepszaniem domu. Simona Kossak zmarła w 2007 roku, Lech Wilczek w 2018 roku.
Źródło: naukawpolsce.pap.pl, Sylwia Wieczeryńska