Lenin na zeszytach?
Nikomu z czytelników nie trzeba chyba przypominać kim był Włodzimierz Uljanow „Lenin”. Chociaż w swoim okrucieństwie i zbrodniach został przyćmiony przez swojego następcę, Józefa Dżugaszwiliego „Stalina”, to jednak i jego wkład w bezprecedensową masową eksterminację tak Rosjan jak i wielu narodowości nierosyjskich był niemały. Nie ma sensu wyliczanie wszystkich zbrodni „ojca rewolucji”.
Tym razem wizerunek komunistycznego zbrodniarza wykorzystany został na okładkach zeszytów szkolnych - donosi niezależna.pl. Według przedstawicieli wytwórcy, galanteria papiernicza z Leninem jest już „nieaktualną kolekcją” i zeszyty z Leninem na okładce są dostępne w niektórych sklepach w kraju.
Do sytuacji tej pasują słowa mojego komentarza sprzed blisko dwóch miesięcy: nie mogę pozytywnie ocenić lansowania go w sferze popkultury. Historia to nie przypadkiem nauczycielka życia. Nie przypadkiem również rzetelne studia nad losami świata mogą pomóc w uniknięciu starych błędów.
Miejmy nadzieję, że nie będzie już następnych okazji, aby pisać o tego rodzaju sprawach.