Lechosław Herz – „Klangor i fanfary” – recenzja i ocena
Mieszkańcy Warszawy za cel swoich urlopów wybierają zazwyczaj góry, morze lub Mazury. Tymczasem już kilkanaście kilometrów za jej granicami można napotkać piękne krajobrazy, rzadkie gatunki zwierząt – wszystko, o czym marzą mieszkańcy wielkiego miasta jako o odtrutce na codzienny gwar i pośpiech, w którym żyją na co dzień. Jednak, jak to często bywa, ludzie częściej szukają miejsc bardziej odległych, nie wiedząc, że to wszystko mają tuż obok.
Bo też wioski i miasteczka Mazowsza mają swój urok, a ich historia często bywa pasjonująca. W ich okolicach zachowały się jeszcze resztki potężnych lasów, a świat zwierzęcy jest zdolny wprawić każdego w pełne zdumienia osłupienie. Mamy tu nawet kilkunastometrowej wysokości góry, będące w rzeczywistości czymś jeszcze rzadszym, bo piaszczystymi wydmami śródlądowymi. Wznoszące się rankiem opary znad rzeczek i górujący nad wszystkim klangor żurawi – to tylko jeden z fenomenów przyrody, które tutaj są jeszcze powszechne. Miłośników historii mogą zainteresować dzieje okolicznych miasteczek czy chociażby samo pochodzenie ich nazw. Miłośnicy pięknych krajobrazów także znajdą tu coś dla siebie. Aż dziw bierze, że to tak blisko tętniącej życiem metropolii.
Książka ta jest pokłosiem kilkudziesięciu lat wędrówek autora po Mazowszu. Nawet gdyby sam autor o tym nie wspomniał, można by to było wyczuć z prezentowanych tu opisów wszystkich interesujących zakątków. Do każdego z nich ma on mniejszy lub większy sentyment, z każdym z nich wiążą się przecież jakieś wspomnienia. Nie musimy oczywiście ich podzielać, autor jednak zapewne chciałby, żebyśmy zyskali własne.
Lechosław Herz z zawodu jest aktorem, z zamiłowania krajoznawcą, regionalistą i przyrodnikiem. Jest także autorem kilkuset artykułów i esejów, wielu przewodników i albumów krajoznawczych. W ubiegłym roku publikacją „Wardęga. Opowieści z pobocza drogi” zdobył Nagrodę Magellana za najlepszą książkę podróżniczą.
„Klangor i fanfary” to podstawowa pozycja, która obowiązkowo powinna znaleźć się w biblioteczce każdego turysty uwielbiającego włóczęgi po Mazowszu. Zaprasza nas do wędrówek śladami jej autora i porównywania swoich i jego doznań albo też do odkrywania na własną rękę tego, co nie znalazło się w książce. Jeśli choć jeden z czytelników zachwyci się w ten sposób Mazowszem – główny cel książki zostanie osiągnięty.
Jednak z publikacją Iskier powinni zapoznać się także miłośnicy innych zakątków naszego kraju. Mogą nauczyć się z niej, w jaki sposób pisać o walorach krajoznawczych swoich regionów – wszak jeśli czerpać wzory, to z najlepszych źródeł, a do takich książka Lechosława Herza z pewnością należy. Za pewien paradoks można jednak uznać, że to nie mazowszanin tak pięknie pisze o Mazowszu – autor urodził się bowiem w Galicji, tu zaś mieszka i pracuje.
Na koniec jeszcze jedna rada dla czytających tę książkę: należy to robić powoli, najwyżej kilka rozdziałów dziennie. Najlepiej rozsmakowywać się nimi, a później wielokrotnie do nich wracać.
Redakcja i korekta: Agnieszka Kowalska