Ł. Walewski, J. W. Piekarski – „Polski most szpiegów. Kulisy operacji dyplomatycznych oczami ambasadora RP” – recenzja i ocena
Zawsze zazdrościłem Amerykanom tego, że wydają wspomnienia nie tylko polityków z pierwszych stron gazet. Swoje autobiografie, pisane przez wprawnych ghostwriterów, mają też mniej znani politycy, urzędnicy wysokiego szczebla bądź też ci, którzy z racji wykonywanej pracy mają do opowiedzenia ciekawą historię. Dzięki temu możemy obserwować politykę zagraniczną USA, a szczególnie kulisy najbardziej sensacyjnych wydarzeń, z perspektywy wielu różnych osób. Amerykańska „war on terror” doczekała się licznych opisów polityków, wojskowych, oficerów wywiadu czy dyplomatów.
Jak wygląda sytuacja w Polsce? Wspomnienia polityków – owszem, zdarzają się. Problem polega na tym, że wiele z tych pozycji jest trudno przyswajalnych. Jednym z wydawniczych hitów ostatnich lat było „Porozumienie przeciwko monowładzy” Jarosława Kaczyńskiego. Podejrzewam jednak, że jego autor zawarł z redaktorem tajne porozumienie przeciwko czytelnikowi – bo jak inaczej tłumaczyć podanie tak sensacyjnego materiału w tak nieprzystępny sposób? Na drugim końcu spektrum lokują się nieliczne wyjątki jak np. „Selfie” Marka Belki. To jednak politycy. A inni? Pojawiły się nieliczne wywiady-rzeki z przedstawicielami zawodów kojarzących się z sensacyjną działalnością – byłych policjantów czy funkcjonariuszy służb specjalnych. A dyplomaci? Wspomnienia wydał ambasador w Moskwie – Stanisław Ciosek – i to chyba na tyle.
Na tym tle widać, jak potrzebne są historie takie jak ta prezentowana przez Jana Wojciecha Piekarskiego i Łukasza Walewskiego. Ten drugi jest dziennikarzem i wykładowcą specjalizującym się w problematyce dyplomacji. Pierwszy – jest dyplomatą z wieloletnim doświadczeniem w najbardziej zapalanych punktach świata: Iranie, Pakistanie czy Iraku. W tym wywiadzie odsłania on kulisy pracy aparatu dyplomatycznego oraz ukryte dotąd mechanizmy jego funkcjonowania. Z pierwszej ręki możemy dowiedzieć się, jak wyglądała sytuacja w czasie rewolucji irańskiej czy też prowadzenie placówki w Pakistanie w czasie sowieckiej interwencji na Afganistan.
Piekarski z pewnością nie ujawnia wszystkiego, ale sensacyjnych wątków nie brakuje. Książkę otwiera bardzo dobry rozdział w tym, jak stanął na czele placówki reprezentującej interesy USA w Iraku (Amerykanie po Wojnie w Zatoce nie przysłali swoich dyplomatów). W ramach swoich obowiązków ambasador wielokrotnie negocjował zwolnienie aresztowanych bądź nawet porwanych obywateli USA. Interesujący jest także fragment opisujący nawiązanie relacji między Polską i Izraelem w 1990 r. To wydarzenie, oraz udział Polski w operacji Most (tranzytu radzieckich Żydów w Izraela) – było obok operacji Sammum drugim filarem gwarantującym dobre relacje na linii Polska-USA. Zapewniło także uznanie Amerykanów dla naszych dyplomatów oraz oficerów wywiadu.
Polski most szpiegów to lektura interesująca i pouczająca, nie tylko z punktu widzenia osób zainteresowanych historią PRL. Ambasador dużą część swojego życia przepracował już w III RP, podróżując i współpracując jako Szef Protokołu z najważniejszymi osobami w państwie. Dzięki temu zna kulisy wielu znaczących wydarzeń z historii najnowszej dyplomacji. Nie stroni przy tym od anegdot, które ubarwiają lekturę. Książka jest tym bardziej na czasie, że obserwujemy w tej chwili rozgrywający się na kilku płaszczyznach dramat polskiej dyplomacji, która musi stawić czoła kryzysom w relacjach z UE, USA i Izraelem. Piekarski nie ogranicza się w swojej ocenie do obecnej sytuacji ale pokazuje, jak toksyczne są efekty wieloletnich zaniedbań i błędów popełnionych przez polityków.
Wywiad rzeka z Janem Piekarskim na dwie wady. Po pierwsze – Łukasz Walewski nie wyszedł poza rolę człowieka trzymającego dyktafon i dającego prowadzić się swojemu rozmówcy. Dla historyka, niekoniecznie dla zwykłego czytelnika, problemem jest zignorowanie wszelkich dostępnych źródeł. Kiedy bohater opowiada o swoim pobycie w Iranie czy też Pakistanie, aż się prosi, żeby sięgnąć po dokumenty z archiwum MSZ – nawet po to, żeby pogłębić wywiad. Zupełnym nieprozumieniem jest sposób potraktowania sprawy współpracy Piekarskiego z Zarządem II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, czyli po prostu – wywiadem wojskowym. Sam bohater przyznaje się do przekazywania informacji w czasie pobytu na placówce irańskiej. Zapisy z katalogu archiwum IPN wskazują, że był traktowany jako współpracownik (ps. Saim) do 1989 r. Jego „teczka” jest dostępna i błędem jest, że Walewski polega w tej sprawie tylko na relacjach Piekarskiego.
Drugi zarzut ma charakter bardziej subiektywny. Moim zdaniem sam bohater wypada momentami antypatycznie – szczególnie, gdy w grę wchodzi kwestia ego. Jest to widoczne szczególnie w pierwszym rozdziale, gdzie podkreśla jak wiele pochwał w jego sprawie przesłali Amerykanie do Warszawy. Departament Stanu go odznaczył (z dyplomatycznym namaszczenie określa order mianem „blachy”), natomiast w MSZ nikt nie doceniał, przez co musiał aż 3 lata czekać na Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski (!). We wspomnieniach pojawia się przelotem Grzegorz Kołodko, którego bohater określa jako „mężczyznę, który nie przepuści żadnej okazji, aby dać się sfotografować z ważnymi osobami”. Zabawne znaleźć ten passus w książce, która jest upstrzona zdjęciami Piekarskiego z wszystkimi „ważnymi osobami” jakie w życiu spotkał.
Niezależnie od drobnych wad, książka to doskonała lektura, dającą możliwość zajrzenia za kulisy funkcjonowania służby dyplomatycznej PRL oraz III RP. Polecam!