Kwartalnik „Karta” – numer 78

opublikowano: 2014-04-07 18:02
wolna licencja
poleć artykuł:
Zasiadając do lektury kwartalnika historycznego „Karta”, możemy spodziewać się różnorodnego zestawu tekstów i ciekawie zaprezentowanych historycznych źródeł oraz ikonografii. Motywem przewodnim numeru 78 jest Wielka Wojna 1914 – pierwszy w historii świata konflikt zbrojny, który stał się medialny, a więc dobrze udokumentowany fotograficznie.
REKLAMA
Karta. Kwartalnik historyczny
nasza ocena:
7/10
cena:
15,00 zł
Wydawca:
Fundacja Ośrodka KARTA
Rok wydania:
2014
Okładka:
miękka
Liczba stron:
160
Format:
160x230 mm

Właśnie zdjęcia stanowią o sile omawianego numeru. Uderza już sama okładka kwartalnika – przedstawia groteskową parę: żołnierza w masce przeciwgazowej trzymającego za uzdę osła, również noszącego maskę. Agata Bujnowska i Joanna Łuba przygotowały zestaw poruszających fotografii pochodzących z archiwów berlińskich, Imperial War Museum w Londynie, Biblioteki Kongresu w Waszyngtonie czy Francuskiej Biblioteki Narodowej w Paryżu. Powstał w efekcie swego rodzaju minialbum, zawierający starannie dobrane zdjęcia o silnym ładunku emocji i znaczeń. Wiele z nich ma charakter ambiwalentny – pokazuje bohaterów Wielkiej Wojny, ale również, często w drastyczny sposób, jej ofiary. Autorki zwracają uwagę na istotne już wówczas znaczenie propagandy: fotografowie wysyłani na pierwszą linię frontu musieli uzyskać akceptację dowódców, a ich dokonania cenzurowano. Mimo tych ograniczeń zebrany materiał (prezentujący nierzadko dużą wartość artystyczną), przemyca wielki ładunek uniwersalnej treści. Widzimy np. żołnierzy francuskiej piechoty 29 października 1917 podczas trzeciej bitwy pod Ypres – w zdjęciu pewnie nie byłoby nic nadzwyczajnego, gdyby nie surrealistyczny krajobraz zniszczonego lasu w tle – dziesiątków gołych pni majaczących we mgle. Niezwykle symboliczna jest również fotografia T.K. Aitkena z 10 kwietnia 1918, przedstawiająca brytyjskich żołnierzy oślepionych podczas ataku gazowego w bitwie pod Lys, w drodze do punktu opatrunkowego. Idą gęsiego, z zasłoniętymi oczami, trzymając się za ramiona. Przywodzi to na myśl obraz „Ślepcy” Petera Breugla starszego, w którym mężczyźni w podobnym szyku jeden po drugim wpadają do dołu. Ślepota jest w tym przypadku alegorią głupoty. Szeregowcy z fotografii jedynie z pozoru przypominają więc Breuglowskich wieśniaków – to nie ich głupota i zaślepienie są tu piętnowane, a raczej krótkowzroczność i zapamiętanie przywódców starej Europy, którzy doprowadzili do wybuchu wojny najkrwawszej w dziejach. Malarskie oko dostrzec można też u jednego z francuskich fotografów, którego zdjęcie z 1914 roku, przedstawiające egzekucję szpiega, swoją kompozycją i oczywiście tematem przypomina powstały równo sto lat wcześniej obraz Francisca Goi „Rozstrzelanie powstańców madryckich”.

W numerze opublikowany został również skromny, lecz interesujący wyimek z kolekcji kolorowych fotografii powstałych na zamówienie Alberta Kahna, francuskiego milionera i filantropa. Kahn w 1909 roku wysłał kilkunastu fotografów do 50 krajów na całym świecie, by utrwalili życie codzienne i ważne momenty o charakterze historycznym. Praca nad kolekcją „Archiwum Planety” trwała 22 lata, wykonano w tym czasie blisko 72 tysięcy fotografii ludzi ze wszystkich zakątków Ziemi. Zwracają uwagę wysmakowane portrety ludzi w prozaicznych wojennych sytuacjach. Widzimy na przykład potężnie zbudowanych Senegalczyków służących w armii francuskiej czy opatrywanego żołnierza, któremu głęboka rana na ramieniu nie przeszkodziła zadbać o nienaganną fryzurę i modnie podkręcony wąsik. Fenomenalne jest również zdjęcie z 2 marca 1916 roku, prezentujące dwupłatowiec Farman MF 11 Shorthorn z załogą, samolot o konstrukcji drewnianej, uzbrojony w karabin maszynowy, ze śmigłem zamontowanym z tyłu kadłuba – szalony wynalazek wyglądający z dzisiejszej perspektywy nieomal komicznie.

REKLAMA

Zobacz też:

Oprócz fotografii, w omawianym numerze „Karty” dostajemy oczywiście dużą liczbę tekstów źródłowych. Bardzo ciekawy jest zbiór materiałów prasowych i epistolarnych dotyczących roku 1914 na ziemiach polskich pod zaborami. Agnieszka Dębska kompletuje zestaw, w którego skład wchodzą przedruki gazet z ważniejszych polskich miast: Wilna, Lwowa, Poznania, Warszawy, a także stolic państw zaborców. Materiały prasowe uzupełnione zostają o fragmenty wspomnień i pism znamienitych postaci tamtego czasu: Józefa Piłsudskiego, Wincentego Witosa czy Stanisława Grabskiego. Całość daje niezwykle żywy obraz społecznych nastrojów panujących na ziemiach polskich w przededniu wybuchu Wielkiej Wojny i odzyskania niepodległości.

Na uwagę zasługują również przedruki pisanych w 1949 roku listów Aliny Dąbrowskiej-Tetmajer i Michała Przerwy-Tetmajera. Cechuje je piękny, emocjonalny język kochających się ludzi. Zarazem korespondencja ta daje barwny obraz dwóch różnych światów – odbudowywanej, socjalistycznej Warszawy i (wciąż) dekadenckiego Paryża, nietkniętego wojennymi zniszczeniami, gdzie na półrocznym stypendium mieszkała Dąbrowska-Tetmajer.

Najmocniejszy tekst zawarty w numerze stanowi zaś obszerny fragment wspomnień Anatolija Marczenki, rosyjskiego pisarza i dysydenta, wielokrotnie przetrzymywanego w sowieckich łagrach i więzieniach. Pochodzą one z książki „Moje zeznania”, która ukazała się w tym roku w serii KARTY „Świadectwa. Rosja XX wiek”. Tekst ten nawiązuje w swojej treści do największych utworów literatury łagrowej, jednocześnie mając nad nimi pewną przewagę – jest niemal fotograficznie wiernym, nie fabularyzowanym świadectwem radykalnie trudnej egzystencji sowieckich więźniów – co istotne, autor więziony był na przestrzeni lat 60., już po najcięższym okresie stalinowskim. Jak się okazuje, zmiany na szczytach władz KPZR w żadnej mierze nie wpływały na zmniejszenie więziennego rygoru. Opisy Marczenki cechuje naturalizm i brutalność; autor posługuje się językiem dosadnym, niemal namacalnie oddaje skrajne sytuacje, w których sam zmuszony był się odnajdywać. Nakreśla również wyraziste portrety współwięźniów, swoich kompanów z celi. Wyłania się z nich obraz jednostek wyniszczonych, niemal odczłowieczonych, wegetujących, ogarniętych marazmem i skupionych jedynie na podtrzymaniu własnej egzystencji – dla których gogolowska formuła martwe dusze wydaje się wielkim eufemizmem.

Podsumowując, najnowszy numer kwartalnika „Karta” zawiera warty uwagi zbiór różnorodnych materiałów. Jak zawsze przy tego rodzaju wydawnictwach, występuje ryzyko braku spójności pomiędzy tekstami składającymi się na całość publikacji. W tym przypadku również – temat przewodni numeru, jakim jest Wielka Wojna 1914, nie stał się spoiwem łączącym wszystkie materiały. Jednak teksty, a także – a raczej przede wszystkim – ikonografia nawiązujące do tego tematu okazały się na tyle wyraziste, że powinny na długo pozostać w pamięci czytelnika.

Redakcja i korekta: Agnieszka Kowalska

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Mateusz Lipko
Absolwent Instytutu Historii i Stosunków Międzynarodowych (specjalizacja niemcoznawcza) oraz Instytutu Polonistyki i Kulturoznawstwa Uniwersytetu Szczecińskiego. Pracownik Referatu Edukacji Historycznej OBEP IPN w Szczecinie. Interesuje się najnowszą historią polityczną, a także dziejami filmu i teatru. Autor pracy magisterskiej pt. Problematyka międzynarodowa we współczesnym teatrze niemieckim.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone