„Kwadratowa kartka z newsletterem” — newsletter z 29 stycznia
Kwadratowa kartka z newsletterem
Jeden z moich kolegów zapytał mnie niedawno: jak ty to robisz, że jesteś w stanie wszystko w miarę sprawnie zorganizować, uporządkować wszystko co masz „na głowie”, nie zapominając niemal o niczym? Ponieważ odpowiedź bardzo go zaciekawiła i zachęciła do własnych poszukiwań, podzielę się nią również z Wami. A nuż komuś pomoże? Metoda zarządzania czasem, której na co dzień używam, jest uproszczoną wariacją metody GTD - Getting Things Done, o której podstawach możecie przeczytać np. na wikipedii.
W strategicznym miejscu pokoju, który służy mi za „biuro”, a dokładnie w połowie drogi między laptopem i komórką, znajduje się plik niewielkich, kwadratowych karteczek. Zapisuję na nich (kluczem, krótkim hasłem wywoławczym, np: „czw. - newsletter”) wszystkie te rzeczy, które mam do zrobienia. Jeśli gdzieś wyjeżdżam / wychodzę na dłużej, karteczki często noszę z sobą. Gdy tylko przypomnę sobie, że mam coś do zrobienia - zapisuję. Jeśli takie zadanie zajmuje mi mniej niż 5 minut, zwykle staram się zrobić je z miejsca - oznacza to dużą oszczędność czasu - nie muszę sobie wówczas później przypominać, co konkretnie miałem zrobić. Czasem takie przypominanie trwa dłużej, niż realizacja. W przypadku zadań trochę dłuższych (jak właśnie napisanie newslettera), zapisuję je na sobie karteczce. Za każdym razem, gdy na nią spojrzę, ustalam priorytety - widzę, co muszę zrobić koniecznie już teraz, co może zaś spokojnie poczekać jeszcze jeden dzień. W przypadku, gdy rzecz jest bardziej skomplikowanym procesem, wymagającym np. oczekiwania na działania innych osób, na kartce zapisuję tylko to, co mogę zrobić samemu, zaś po otrzymaniu odpowiednich, brakujących elementów, dopisuję kolejne zadania do listy. Przykładowo: organizacja konkursu internetowego może składać się z części: wymyślenie idei / pozyskanie sponsora / przygotowanie pytań / start i promocja konkursu / ocena odpowiedzi / wysyłka nagród -> jak widać, bez realizacji poprzednich części trudno iść dalej. Zadania zrealizowane wykreślam. I choć istnieje wiele ciekawych programów komputerowych, które „obsługują” GTD, jakoś nie potrafię się zmusić do zrezygnowania z tych karteczek. :)
A jak to wygląda w Waszym przypadku? Może macie własne, oryginalne bądź niekonwencjonalne metody, które Wam pomagają? Chętnie o nich przeczytam.
Rozpisałem się trochę nie na temat, więc przejdę już teraz do głównego punktu programu - przeglądu najciekawszych materiałów. Tym razem szczególnie chciałbym Wam polecić:
- Dział z recenzjami - pojawiło się w nim wiele nowych interesujących recenzji książek
- Konkursowy styczeń - czwarta, ostatnia już część naszego konkursu
- Przegląd forum.histmag.org - wybór najciekawszych dyskusji na naszym forum - polecam zwłaszcza temat: Jeszcze nigdy tak liczni nie zawdzięczali tak wiele tak nielicznym - okazuje się, że wbrew powszechnemu mniemaniu, słowa Churchilla nie dotyczyły w ogóle polskich lotników z dywizjonu 303,
- R-kon po raz siódmy - impreza pod patronatem „Histmaga”
- Nowa specjalność na studiach historycznych na Uniwersytecie Jagiellońskim
- Farby, maski i wolność. Niepodległościowa twórczość Władysława Teodora Bendy
- Przysposobienie Wojskowe Kobiet w Ministerstwie Rolnictwa i Reform Rolnych
- Smok i miecz w heraldyce Piastów a król Artur
- Odkupuje nas tylko idea - interesujący tekst na temat imperializmu
- Matura 2009: Jak napisać wypracowanie na maturze z historii? (cz. 1)
- Przegląd historycznych nowości i zapowiedzi wydawniczych (I)
Ufff, naprawdę sporo tego. Na szczęście, jakość idzie w parze z ilością, więc spokojnie mogę życzyć Wam miłej lektury i... wykreślić z karteczki napis: „Newsletter” ;)
Michał Świgoń
redaktor „Histmag.org”
[email protected]">[email protected]">[email protected]
GG: 2036620
tel.: +48692929681
PS. Staram się, żeby wysyłane przeze mnie listy były ciekawe i wartościowe. Ale jestem tylko człowiekiem i zdarza mi się czasem coś zepsuć. Jeśli uważasz, że tak stało się tym razem, proszę, napisz mi o tym - spróbuję się czegoś nauczyć na własnych błędach. Jeśli zaś pragniesz usunąć się z bazy adresatów (składającej się wyłącznie z osób, które kiedykolwiek rejestrowały się na stronach „Histmag.org”), odeślij ten mail do mnie. Wykasuję Twój adres z naszej bazy i dam Ci o tym znać.