Książka „Wołyń zdradzony” wycofana z konkursu „Książka Historyczna Roku”, a sam konkurs... odwołano
Nie zmienia się zasad w trakcie gry – można przypomnieć starą zasadę. Trawestując znaną maksymę, nie powinno się też usuwać książek z toczącego się konkursu. A ich zgodność z polską racją stanu i historią należałoby zbadać przed zakwalifikowaniem publikacji do udziału w głosowaniu. W przypadku konkursu „Książka Historyczna Roku” tak się jednak nie stało, a decyzja o wycofaniu z niego „Wołynia Zdradzonego” Piotra Zychowicza zelektryzowała opinię publiczną.
Co ciekawe, zgodnie z informacjami opublikowanymi na stronie internetowej Wydawnictwa Rebis, książka miała swoją premierę 2 lipca. Tymczasem zgodnie z regulaminem konkursu „Książka Historyczna Roku”: Do danej edycji Konkursu można zgłaszać książki oraz publikacje elektroniczne (e-booki), zwane dalej „książkami” wydane w języku polskim po raz pierwszy pomiędzy 1 stycznia 2018 r. a 30 czerwca 2019 r. Zatem powinna trafić nie do tegorocznej, a do przyszłorocznej edycji konkursu.
24 października organizatorzy Konkursu „Książka Historyczna Roku” o nagrodę im. Oskara Haleckiego: Telewizja Polska S.A., Polskie Radio S.A. i Narodowe Centrum Kultury poinformowali o wycofaniu z konkursu książki Piotra Zychowicza „Wołyń zdradzony, czyli jak dowództwo AK porzuciło Polaków na pastwę UPA”. Uzasadniono, że decyzja ta jest zgodna z §7 pkt. 3 regulaminu Konkursu.
Do sprawy odniósł się sam zainteresowany, czyli Piotr Zychowicz, który w oświadczeniu wydanym 25 października podkreślił:
Moje oświadczenie w sprawie wczorajszego skandalu. Wycofanie „Wołynia Zdradzonego” wypacza wynik konkursu. A co za tym idzie: 1) Konkurs musi zostać natychmiast anulowany. 2) Nagrody pieniężne dla laureatów przekazane na polskie szkoły na Litwie, Ukrainie i Białorusi.
W odpowiedzi na rozwój wypadków prof. Sławomir Cenckiewicz zrezygnował z bycia członkiem jury. Na swoim facebookowym profilu wyjaśnił:
(…) jedną książkę (Studnickiego) wykluczono z konkursu formalną decyzją Jury, zaś o usunięciu drugiej (Zychowicza) dowiedzieliśmy się faktycznie z Internetu poprzez usunięcie jej z listy książek nominowanych. Taka praktyka musi budzić i budzi mój sprzeciw, stąd po powzięciu informacji o zgodzie Polskiego Radia na usunięcie obu książek z konkursu, podjąłem decyzję o rezygnacji z członkostwa w Jury. Reprezentowałem w Jury Polskie Radio, ale nikt, na jakimkolwiek etapie konkursu, nie zgłaszał obiekcji wobec nominowanych książek Studnickiego i Zychowicza.
Dodał też:
Będę zawsze sprzeciwiał się próbom kneblowania wolnej myśli, bez względu na sympatie osobiste i poglądy. Słyszałem o kulisach tej prowokacji bardzo dużo, także ze środowiska telewizyjnego i politycznego. Uważam jednak, że w świetle powyższych faktów tegoroczny konkurs Książka Historyczna Roku powinien zostać anulowany, a i tak wydawcy obu usuniętych z konkursu książek wytoczą zapewne organizatorom procesy, co tym bardziej nie przywróci już tej pięknej inicjatywie ś.p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i ś.p. Janusza Kurtyki dawnego prestiżu.
Łukasz Warzecha poinformował z kolei, że w związku z wydarzeniami wokół eliminacji książki „Wołyń zdradzony” z konkursu na książkę historyczną roku, powstał list otwarty, który można podpisać poprzez FB,
W liście tym czytamy m.in.:
Ta skandaliczna decyzja nie została oficjalnie przez nikogo uzasadniona, zaś członkowie jury i sam autor dowiedzieli się o niej z internetu. Z tezami i pisarstwem historycznym Piotra Zychowicza można się zgadzać lub nie zgadzać. Stajemy jednak w obronie wolności słowa i swobody dyskusji, gdyż na tym polega wolność debaty historycznej i publicystycznej, fundamentalna przecież dla każdej demokracji.
W piątek, 25 października, ogłoszono, że konkurs na „Książkę Historyczną Roku” został odwołany. Okazało się, że z pełnienia funkcji członka jury zrezygnował nie tylko prof. Cenckiewicz, ale i prof. Antoni Dudek.