Krzysztof Rutkowski – „Dar Anioła” – recenzja i ocena
Zbiór szesnastu tekstów wybitnego polskiego eseisty, będących pytaniami o istotę człowieczeństwa. Czyli o znaczenie ludzkiej egzystencji, wiary i śmierci, jak również związanej z tym odpowiedzialności. A wszystko to na tle stolicy Francji, zabytkowego miasta w południowej Polsce i egzotycznej wyspy na Morzu Śródziemnym. Z rewolwerem Colt od najprawdziwszego Anioła w roli głównej.
Krzysztof Rutkowski – Polak na co dzień mieszkający w Paryżu, zapisał się na kartach historii pisarstwa jako twórca dwóch gatunków literackich (pasaż, przepowieść), których rozwój wynikał z fascynacji twórczością między innymi Mickiewicza i Gombrowicza. Zasłynął również jako tłumacz, publicysta i wykładowca na uczelniach w Polsce i we Francji. Jego teksty publikowały największe polskie dzienniki. Spod jego pióra wyszły między innymi takie dzieła jak: „Zakochany Stendhal”, „Paryskie pasaże”, „Braterstwo albo śmierć”.
Recenzowana pozycja należy do gatunku literatury pięknej. Założeniem autora było postawienie pytania o uniwersalne wartości obecne w kulturze, filozofii i literaturze, takie jak: egzystencja człowieka, wiara, umieranie oraz konsekwencje naszych wyborów i czynów. Książka składa się z kilkunastu esejów, które powstały na podstawie doświadczeń Rutkowskiego, jak również jego osobistych inspiracji między innymi: kulturą antyczną, wierzeniami żydowskimi czy obrazami mistrzów epoki odrodzenia.
Wszystko to sprawia, że tom jest oryginalny, wszechstronny i ciekawy. Każdy tekst, który został zainspirowany jakimś wielkim mistrzem ze świata myślicieli, filozofów czy pisarzy, został wzbogacony o słowa takich wspaniałych twórców jak na przykład: Quignard, Eliot, Mirandola. Dzięki temu książka jednym pozwala poznać bogactwo kultury, innym przypomnieć o tematach, które choć są im znane, nikną w codzienności. Odwoływanie się do tak znakomitych twórców sprawia, że „Dar Anioła” zyskuje na wartości i wielowymiarowości.
Tekst pozwala „uwolnić” wyobraźnię czytelnika, który nagle odkrywa, że jego żywot, choć prosty, wcale nie jest oczywisty i do końca jasny. Odbiorca „zatrzymuje się” i dostrzega obłok, który został opisany w „Oponach Pana”. Własną fizyczność i jej ułomność widać w eseju „Paluch i Ucho”. Natomiast „Antropogeneza i Kleszcz” zadaje pytania o to, jak wygląda perspektywa świata z punktu widzenia kleszcza.
„Dar Anioła” to również zwyczaje i codzienne życie w różnych zakątkach świata, które autor prezentuje na przykładzie miejsc, które odwiedził – Paryża, Krakowa czy nieznanej przeciętnemu czytelnikowi Korsyki. Ciekawym, ale i oryginalnym wątkiem jest tekst poświęcony Legii Cudzoziemskiej. Nie sposób również nie wspomnieć o opisanym przez Rutkowskiego prezencie w postaci rewolweru Colt od najprawdziwszego Anioła, który miał zabić twórcę.
„Dar Anioła” został napisany językiem przystępnym, ale nie prostym. Jest tutaj mnóstwo wyszukanych słów oraz obcojęzycznych zwrotów, których tłumaczenie można znaleźć bezpośrednio w tekście, co jest bardzo praktyczne. Układ książki jest bezproblemowy, przy czym początek tomu zaczyna się wymownie od tzw. przepowieści, za pomocą których autor próbuje nam coś przepowiedzieć, a więc dać do myślenia. Ostrzec nas. Przepowieści są wstępem, przygotowaniem do zakończenia książki.
Najnowsza publikacja Rutkowskiego kosztuje 34 złote. Cena nie jest wygórowana jak na egzemplarz o tak bogatym wnętrzu. Warto dodać, że książka została wyposażona w estetyczną obwolutę, po zdjęciu której odbiorca ujrzy równie estetyczną okładkę. Mankamentem jest tutaj papier, który jest zdecydowanie zbyt słabej jakości i nie współgra z całością książki. Egzemplarz jest lekki i poręczny, dzięki czemu można go wszędzie ze sobą zabrać, co jest ogromnym plusem w przypadku książek drukowanych.
„Dar Anioła” to pozycja trudna, ponieważ wymaga nieustannego analizowania, a niekiedy nawet powracania do przeczytanych linijek tekstu. Jest to nieuniknione, aby zrozumieć jej sens, choć każdy z tekstów stanowi odrębną całość. Pozycja dla wymagających, ale niekoniecznie tylko dla miłośników esejów.
Mnie nie zachwyciła, ale tylko dlatego, że nie lubię tego gatunku literatury, a to z kolei nie może być argumentem uzasadniającym jej krytykę, co byłoby krzywdzące. Tak więc, oceniając ogół tomu, uważam, że warto po niego sięgnąć.
Redakcja: Michał Przeperski
Korekta: Agnieszka Kowalska