Krzysztof Mroczkowski, Leszek Kawa – „Wojna widziana z kuchni… i kuchnia na wojnie” – recenzja i ocena
Krzysztof Mroczkowski, Leszek Kawa – „Wojna widziana z kuchni… i kuchnia na wojnie” – recenzja i ocena
Historię wojen zwykło się rozpatrywać przez pryzmat poważnych dysput naukowych, wielkich ideologii czy statystyk, sprowadzających obraz konfliktów zbrojnych do garści dat, posunięć taktycznych czy biografii zwycięskich dowódców. Tymczasem za każdą, nawet najwznioślejszą ideą i najbardziej walecznym czynem zbrojnym, stoi najbardziej prozaiczny czynnik, posuwający pionki na wojennej szachownicy często o wiele skuteczniej niż najlepiej dopracowane plany czy strategie. Mowa oczywiście o głodzie. Historia wojen w nierozerwalny sposób związana jest z historią jedzenia. Ten też związek dostrzegli Krzysztof Mroczkowski i Leszek Kawa, zabierając czytelników w wyjątkową podróż śladem kuchni wojskowych różnych epok, okoliczności wojennych, ale i kultur, zwyczajów żywieniowych oraz szerokości geograficznych.
Swoją opowieść o zwyczajach żywieniowych wojaków autorzy zaczynają tam, gdzie najtrafniej upatrywać źródeł wszelkich wywodów historycznych, a więc w starożytności. Przenoszą się więc do obozów wojowników spod Troi, aby następnie, z większą bądź mniejszą dbałością o wierność chronologii, zaglądnąć do kuchni żołnierzy Aleksandra Macedońskiego, legionistów rzymskich, średniowiecznych Słowian, Kozaków czy wreszcie nowożytnych armii europejskich. Na tym jednak nie koniec. W swoich wywodach autorzy dochodzą do burzliwego wieku XX oraz kwestii wyżywienia żołnierzy walczących na frontach II wojny światowej.
Poprzez ów skondensowany przegląd sposobów żywienia różnych armii na przestrzeni wieków, Mroczkowski i Kawa wprowadzają czytelników w tematykę publikacji, czyniąc z niego również punkt wyjścia do dalszych, bardziej szczegółowych rozważań konkretnych aspektów kuchni wojennej. Ta, w rozumieniu zaproponowanym przez autorów, postrzegana jest szeroko i odnosi się do uczestników działań zbrojnych na różnych szczeblach wojskowej hierarchii.
W ten też sposób w książce można przyjrzeć się sposobowi żywienia tak szeregowych żołnierzy walczących na pierwszych liniach frontów, jak i wielkich strategów czy dowódców znanych z kart historii. Wstrzemięźliwość pokarmowa i niewyszukane gusta smakowe Napoleona czy słabość Hitlera do słodyczy – to tylko niektóre z ciekawostek, jakie autorzy fundują czytelnikom w swojej książce.
Publikacja Mroczkowskiego i Kawy to opowieść o kuchni na wojnie, ale i wojnie widzianej z kuchni, a nierzadko i od kuchni. Stąd pomimo przewrotnego tytułu, na kartach książki znaleźć można liczne opisy sytuacji, w których owego jedzenia najzwyczajniej brakowało. W obrazowy i dosadny sposób autorzy przedstawiają trudne losy żołnierzy, umierających na polach walki często nie od kul, a z głodu i wycieńczenia. Przekonują również, że to właśnie ów głód odegrał nierzadko rozstrzygającą rolę w wielu potyczkach czy konfliktach zbrojnych, a wykorzystywany jako broń – zdziałał niejednokrotnie większe spustoszenie, niż wybuchy bomb czy kule karabinów.
Książka Krzysztofa Mroczkowskiego i Leszka Kawy ma niewątpliwie nowatorski charakter. Autorzy ukazali historię wielokrotnie analizowanych już wojen z całkiem odmiennej, a tak nieodłącznej im perspektywy, jaką jest kwestia zaopatrzenia armii i warunków wyżywienia żołnierzy. Na ogromną uwagę zasługuje wnikliwość autorów oraz dokładność przedstawianych faktów. W swojej publikacji autorzy podają tak szczegółowe informacje, jak chociażby wyliczenia kaloryczne dla żołnierzy poszczególnych armii w różnych wariantach (zarówno na czas pokoju, jak i mobilizacji czy warunków awaryjnych), skład i gramaturę konkretnych racji żywieniowych czy rzeczywiste spożycie posiłków przez walczących. Do tego Mroczkowski i Kawa zamieścili wiele autentycznych przepisów kulinarnych, pozwalających samodzielnie odtworzyć szereg wojskowych specjałów. Całość okraszona jest zaś pięknymi zdjęciami, zamieszczonymi po każdym z jedenastu działów, na które autorzy podzielili swoją publikację. Książka stanowi wartością pozycję dla każdego, kto pragnie poznać realia wielkich wojen z nieco mniej znanej, lecz równie interesującej – także smakowo – perspektywy.