Krzysztof Goluch – „W tajnej służbie II Rzeczypospolitej” (tom III i IV) – recenzja i ocena
Krzysztof Goluch – „W tajnej służbie II Rzeczypospolitej” (tom III i IV) – recenzja i ocena
Kolejne dwa tomy cyklu Krzysztofa Golucha „W tajnej służbie II Rzeczypospolitej”, zatytułowane „Zdrajca” oraz „Fortel”, ukazują dalsze losy bohaterów znanych z poprzednich części i wprowadzają kilka nowych postaci. Zamykając niektóre wątki, autor jednocześnie wprowadza nowe, zapowiadając, że to jeszcze nie koniec jego opowieści.
Tom drugi zakończył się udaremnieniem zamachu na córkę Jerzego Dobrowolskiego, Elizę, przez Wiktora Adamczewskiego. Kolejna część rozpoczyna się tuż po tych wydarzeniach, gdy Bolesław Wieniawa-Długoszowski ratuje z opresji Weronikę, ukochaną swojego przyjaciela Tomasza Grobli, zyskując przy tym nowego wroga, Bernarda. Jeśli chodzi o charakterystykę Wieniawy, to autor w dalszym ciągu idealizuje swojego bohatera, do jego licznych cnót dokładając przemianę, w wyniku której zostaje abstynentem (jeśli wierzyć przekazom, miało to nastąpić w późniejszym okresie jego życia). Bolesław usuwa się odrobinę w cień, pracując w sztabie nad planem zajęcia Wilna, a wątek ten będzie przewijał się przez oba tomy, podobnie jak trwająca nadal konferencja pokojowa w Paryżu, w opisie której na pierwszy plan wysunął się konflikt o Górny Śląsk. Tym razem mniej uwagi poświęcono jednemu z głównych bohaterów, Wiktorowi, którego nową misją jest pomoc w wykryciu zdrajcy w szeregach wywiadu, przy tej okazji autor rozwija kwestie ochrony polskich granic.
W tomie czwartym zdecydowanie więcej pojawia się wątków szpiegowskich, między innymi w osobie Johanna Wolfa, rozwiązującego sprawę wykradzionych dokumentów na temat operacji „Wiosenne Słońce”, jednocześnie zarysowana zostaje sytuacja w Niemczech po Wielkiej Wojnie i warunki życia obywateli. Polski wywiad po wykryciu zdrajcy prowadzi grę mającą na celu zmylenie przeciwników, a kierujący nim Jerzy Dobrowolski zmaga się także z problemami w życiu prywatnym. Bernard, którego poznaliśmy w poprzednim tomie, staje się ofiarą intrygi Wieniawy, tuż po tym, jak postanowił odmienić swoje życie, autor ukazuje te sceny w sposób bardzo melodramatyczny.
Zaskakujący jest udział Aleksandry Piłsudskiej, która bierze udział w planie Bolesława, jak również wikła się w prywatne sprawy szefa wywiadu, Jerzego Dobrowolskiego, i jego żony Beaty. Wątki osobiste i romantyczne w książce przyćmiewają niekiedy kwestie związane z pracą tajnych służb czy sytuacją polityczną na świecie. Tom kończy podpisanie traktatu wersalskiego, wraz z nakreśleniem jego znaczenia dla Polski.
„W tajnej służbie II Rzeczypospolitej” tom III „Zdrajca” i tom IV „Fortel” poruszają mnogość wątków historycznych oraz fikcyjnych. Autor w posłowiu pisze, że chciał połączyć ukazanie ówczesnej sytuacji międzynarodowej w Europie z przedstawieniem życia codziennego. Postać Iwana Saszkina, szkolącego się do pracy dla Feliksa Dzierżyńskiego, ilustruje rzeczywistość w Rosji pod rządami bolszewików. Epizody z Tomaszem Groblą w roli głównej z kolei podnoszą kwestie realiów w Wojsku Polskim. Każdy z bohaterów przedstawia inny wycinek świata, dający pewien ogląd na jego obraz po I wojnie światowej, choć centrum zainteresowania pozostaje Polska. Fragmenty dotyczące wydarzeń historycznych zdecydowanie lepiej wypadają od wątków obyczajowych. W tych drugich bohaterowie nierzadko sprawiają wrażenie infantylnych, przesadnie emocjonalnych, możliwie, że miało to na celu nadanie monumentalnym postaciom historycznym bardziej ludzkich twarzy, brakuje jednak odrobiny dojrzałości w ich charakterystykach. Nadmierne przedkładanie warstwy obyczajowej nad historyczną niekoniecznie sprawdza się w tym przypadku.
Mimo tych uwag, cyklowi „W tajnej służbie II Rzeczypospolitej” Krzysztofa Golucha nie można odmówić interesującej fabuły, opartej nie tylko na wydarzeniach historycznych, ale również wyobraźni autora. Myślę, że pozycja może spodobać się szukającym lżejszej, bardziej rozrywkowej i wartkiej lektury.