Kraków: Na Uniwersytecie Rolniczym upamiętniono Edwarda i Eugeniusza Ralskich
Starszy z braci Edward Ralski był botanikiem, w pracy naukowej zajmował się polskimi trawami, walczył w szeregach Legionów, a podczas wojny polsko-bolszewickiej w 8 Pułku Ułanów im. Księcia Józefa Poniatowskiego. W 1939 r. dostał się do sowieckiej niewoli, zginął zamordowany w Charkowie. We wrześniu 2007 r. podczas uroczystości „Katyń-Pamiętamy – Uczcijmy Pamięć Bohaterów” Edward Ralski został mianowany pośmiertnie przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego na stopień kapitana.
Młodszy Eugeniusz Ralski karierę naukową zaczął jeszcze przed wojną. W czasie okupacji działał w ZWZ i prowadził tajne komplety. Na przełomie 1944/45 został członkiem organizacji „NIE" i działał w jej Brygadach Wywiadowczych, od września 1945 r. zaangażował się w sieci wywiadu Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość.
Habilitował się w 1945 r., jego karierę przerwało aresztowanie przez UB. W procesie działaczy WiN i PSL Eugeniusz Ralski został skazany na karę śmierci, zamienioną na dożywocie. W więzieniu napisał osiem podręczników z zakresu nasiennictwa traw i roślin pastewnych i przełożył z rosyjskiego i niemieckiego sześć książek. Wyszedł na wolność w 1956 r. po amnestii. Pracował na uczelniach rolniczych we Wrocławiu, a potem w Krakowie. Zmarł w 1981 r. W 1992 r. sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego unieważnił wyrok skazujący z 1947 r.
„Misją Uniwersytetu jest nie tylko kształcić, ale też wychowywać młode pokolenie, dlatego dzisiejsza uroczystość ma tak podniosły charakter" – mówił w piątek rektor Uniwersytetu Rolniczego prof. Włodzimierz Sady.
Dodał, że studenci i koledzy prof. Eugeniusza Ralskiego zgodnie mówili, że był to człowiek niezwykle spokojny, pracowity i małomówny. „Gdy zapoznałem się z biografią członków jego rodziny, a zwłaszcza Edwarda, zrozumiałem, z czego to wynikało – sam pamiętam, jak trudne były to czasy. Gdy dziś rozmawiałem z członkami rodziny Państwa Ralskich, podkreślali oni jeszcze jedną cechę całej rodziny matki, ojca i piątki dzieci – to byli lokalni patrioci – dość wspomnieć, że wśród wielu pseudonimów, których Eugeniusz używał publikując, był również ten jeden wyjątkowy: Osieczański. Pochodził z bardzo małej wówczas wioski – z Osieczan, ale był z tego ogromnie dumny" – podkreślił rektor, gratulując społeczności Osieczan.
Dyrektor krakowskiego oddziału IPN dr hab. Filip Musiał mówił, że bracia Ralscy konsekwentnie walczyli najpierw o odzyskanie, a później o zachowanie przez Polskę niepodległości.
Przywołał relację Józefa Czapskiego, który w książce „Na nieludzkiej ziemi" opisywał Edwarda Ralskiego. „Nawet podczas podróży do Starobielska, kiedy wieziono nas przez zaśnieżone stepy ukraińskie, kiedy zmarznięci i głodni nie wiedzieliśmy, dokąd nas wiozą, Ralski z całą namiętnością uczonego przyglądał się stepom, badylom traw sterczących spod śniegu" – wspominał Czapski, dodając że w obozie w Starobielsku zaczął on pisać książkę o łąkach i lasach. „Jeśli ten uczony, człowiek czarującej dobroci i wielkiego charakteru, dostał wraz z innymi kulą w nasadę czaszki, zachował na pewno do ostatniej chwili tę samą cichą równowagę ducha, która ani na chwilę nie opuściła go w ciągu ciężkiej zimy, którąśmy spędzili" – pisał Czapski.
Dyrektor krakowskiego IPN podkreślił, że upamiętnić należy jeszcze jednego członka tej rodziny – Stefana Ralskiego – nauczyciela gimnazjalnego, działacza WiN.
Jarosław Szlachetka burmistrz Myślenic, gminy na terenie której są Osieczany – rodzinna miejscowość Ralskich dziękował za ich upamiętnienie. „To postaci wielkiego formatu dla nas gminy Myślenice i dla Polski. Każdy z nich może być dla nas przykładem, jak wiele ludzie z małych ośrodków mogą zrobić dla kraju, podporządkowując całe swoje życie służbie suwerennej, wolnej i niepodległej Polsce" – powiedział Jarosław Szlachetka.
Tablicę odsłonili dyrektor Filip Musiał i reprezentujący rodzinę Ralskich Wiesław Jawor. Współorganizatorem wydarzenia był krakowski oddział IPN.
Źródło: naukawpolsce.pap.pl, autor: Małgorzata Wosion-Czoba