Kosztowna eurolingwistyka

opublikowano: 2006-09-05, 15:28
wszelkie prawa zastrzeżone
Prawie miliard euro rocznie kosztują europejskich podatników tłumacze – wynika z danych przedstawionych przez Unię Europejską. (info: PAP)
reklama

Jednym z praw obywateli UE jest zapoznawanie się z dokumentami europejskimi w ich ojczystych językach. Również podczas obrad unijnych instytucji, np. parlamentu Europejskiego, wszyscy ich uczestnicy mogą wypowiadać się w swoich językach oraz słuchać tłumaczeń obrad.

Dlatego właśnie konieczne jest zatrudnianie ogromnej liczby tłumaczy – w samym Parlamencie Europejskim stanowią oni 1/3 personelu. Ich utrzymanie kosztuje 990 mln euro. Eurokraci twierdzą jednak, że to wcale nie jest tak dużo, jakby się mogło wydawać – każdy obywatel UE płaci rocznie na ten cel 2,20 euro.

W Unii Europejskiej jest 20 języków urzędowych (od stycznia będzie ich 21). Na każdy z ich tłumaczone są wszystkie dokumenty oraz obrady.

W ograniczaniu kosztów tłumaczeń pomogłaby likwidacja siedziby PE w Strasburgu: z powodu braku personelu, część tłumaczy raz w miesiącu przemieszcza się z Brukseli do stolicy Alzacji, co podnosi wydatki o 13 proc.

System tłumaczenia obrad w Parlamencie jest dość skomplikowany. Ponieważ znalezienie ludzi, którzy znaliby wszystkie języki UE jest niemożliwe, a takich, którzy znają np. estoński, szwedzki i słoweński jest trudne, tłumaczenia często odbywają się „podwójnie”: najpierw z danego języka na np. angielski lub francuski, a dopiero potem na pozostałe języki.

reklama
Komentarze
o autorze
Bartosz Pyzder
Autor nie nadesłał informacji na swój temat.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone