Kanał Panamski – jak powstał jeden z najważniejszych szlaków wodnych na świecie?

opublikowano: 2025-01-29, 07:51
wszelkie prawa zastrzeżone
Wielu okrzyknęło go cudem techniki i największym przedsięwzięciem inżynieryjnym XX wieku. Kanał Panamski to jeden z najważniejszych szlaków wodnych na świecie. Jego budowa okupiona została jednak tysiącami ofiar.
reklama
Wejście do Kanału Panamskiego od strony Pacyfiku (fot. MrPanyGoff)

Kanał Panamski łączy Ocean Atlantycki z Pacyfikiem, pozwalając skrócić czas podróży między nimi. Jak wylicza Business Insider, w 2024 roku tylko do września przepłynęło przez niego prawie 10 tysięcy statków przewożących 423 mln ton towarów, a w całym ubiegłym roku przyniósł łącznie 5 mld dol. zysku. W jakich okolicznościach doszło do budowy strategicznego kanału?

Francuskie początki

Pierwsze pomysły dotyczące wybudowania kanału przez Przesmyk Panamski pojawiły się już w XVI wieku. Ówczesny król Hiszpanii Karol V Habsburg myślał o tym, jak wytyczyć szlak, który skracałby drogę statkom płynącym z Peru do jego kraju, ale na rozważaniach się skończyło. Miejscowy gubernator uznał, że realizacja takiego projektu jest nierealnym zadaniem.   

Choć temat powracał wielokrotnie, na poważnie zajęto się nim dopiero w XIX wieku. Pierwszą próbę budowy kanału podjęli Francuzi w latach 80. Pracami zajął się nie byle kto, bo sam Ferdynand de Lesseps – budowniczy Kanału Sueskiego. Stanął on na czele przedsięwzięcia Compagnie Universelle du Canal Interocéanique zajmującego się budową kanału. Po wielu naradach i dyskusjach zdecydował się na koncepcję konstrukcji bez śluz, która zakładała budowę kanału na poziomie morza, podobnie jak w Suezie. Rozwiązanie to miało uprościć konstrukcję, stało się jednak przeciwnie.

Ferdynand de Lesseps – francuski budowniczy Kanału Sueskiego (fot. Nadar)

Szybko okazało się, że wymaga ono znacznie więcej pracy. Do tego warunki w Panamie znacząco różniły się od tych w egipskiej miejscowości. O ile w tej ostatniej główną trudnością budowniczych był problem z dostępem do wody pitnej, o tyle w Panamie wilgotność była aż za duża. Teren, na którym de Lesseps planował wybudować kanał, niemal w całości pokryty był też tropikalną dżunglą pełną jadowitych węży i innych zwierząt. To nie one jednak okazały się największą przeszkodą, a tropikalne choroby, takie jak malaria i żółta febra, które zdziesiątkowały robotników.

Dokładna liczba zmarłych nie jest znana. Sporo pracowników zatrudnianych było bowiem nie przez Compagnie Universelle du Canal Interocéanique, a przez różnych podwykonawców. Ci zaś w większości przypadków zwalniali ich już przy pierwszych symptomach choroby. Do tego wielu chorych unikało szpitali w obawie o to, że zarażą się dodatkowo innymi chorobami. Szacuje się, że przy budowie kanału ­– na skutek chorób i nie tylko – zmarło ok. 20 tys. osób. Wysoka śmiertelność, w połączeniu z rosnącymi kosztami budowy kanału, przełożyła się na problemy finansowe spółki i ostatecznie w 1889 roku doprowadziła do bankructwa – tak jej, jak i szeregu podwykonawców.

reklama

Na tym skończyły się francuskie wysiłki realizacji ambitnego projektu. Niedługo po nich za budowę kanału zabrali się Amerykanie.

Amerykańskie plany

O budowie kanału myśleli od dłuższego czasu, na początku XX wieku przystąpili do działania. Początkowo planowali ulokować go w Nikaragui ze względu na stabilniejszą sytuację polityczną w tym państwie – Panama była wówczas częścią targanej wojną domową Kolumbii. Niemałą rolę w ich procesie decyzyjnym odegrał jednak francuski inżynier Philippe-Jean Bunau-Varilla. Przekonał on Amerykanów, że Nikaragua zagrożona jest aktywnością wulkaniczną, więc Panama będzie lepszą lokalizacją. Nie bez znaczenia był również fakt, że Francuzi zaczęli już prace na tym terenie.

Ostatecznie więc 28 czerwca 1902 roku ówczesny prezydent Stanów Zjednoczonych Theodore Roosevelt podpisał Spooner Act zwany również Panama Canal Act. Dokument ten zezwalał Amerykanom na zakup za 40 mln dol. udziałów Compagnie Nouvelle du Canal de Panama, następczyni Compagnie Universelle du Canal Interocéanique – pod warunkiem że uda się wynegocjować traktat z Kolumbią. Ta jednak nie była skora do rozmów, więc Amerykanie postanowili rozwiązać sprawę inaczej.

Budowa śluz na Kanale Panamskim, 1913 rok

Wsparli działania niepodległościowe mieszkańców Panamy. Ci, przy aprobacie Theodore’a Roosevelta, 3 listopada 1903 roku ogłosili niepodległość. Niedługo później ­– 18 listopada – podpisany został Traktat Hay–Bunau-Varilla, nazwany na cześć jego głównych negocjatorów: Philippe-Jeana Bunau-Varilli i Johna Haya – sekretarza stanu USA.

Dokument ten przyznawał Stanom Zjednoczonym prawo do budowy i administrowania Strefą Kanału Panamskiego, która miała rozciągać się pięć mil po obu jego stronach (około 16 km). Prawa te przyznane zostały na zawsze, ale w artykule 22 znalazł się zapis ograniczający inne uprawnienia do okresu dzierżawy wynoszącego 99 lat. Oprócz tego Panama miała otrzymać od Stanów Zjednoczonych jednorazowo 10 mln dol. i roczną opłatę w wysokości 250 tys. dol. – „w okresie obowiązywania niniejszej konwencji”.

Polecamy e-book Kacpra Walczaka pt. „Cywilizacja śmierci. Rosyjski kolonializm na Wschodzie”:

Kacper Walczak
„Cywilizacja śmierci. Rosyjski kolonializm na Wschodzie”
cena:
11,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
100
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-75-4
reklama

Gdy wszelkie formalności zostały załatwione, Amerykanie przystąpili do budowy.

Budowa kanału

Prace wystartowały w 1904 roku. Nauczeni doświadczeniami Francuzów w pierwszej kolejności zadbali o stworzenie odpowiednich warunków pracy. Niemałą rolę odegrał w tym dr William C. Gorgas. Dzięki osuszaniu terenów podmokłych, zwalczaniu komarów przenoszących choroby i przykładaniu dużej uwagi do czystości, udało się znacząco zmniejszyć śmiertelność wśród robotników. Przy budowie kanału zmarło ich łącznie około 5600 – wciąż sporo, ale znacznie mniej niż przy francuskich pracach.

Do tego amerykańscy inżynierowie zmienili koncepcję. Zrezygnowali z pomysłu budowy kanału na poziomie morza, decydując się na konstrukcję ze śluzami pozwalającą podnosić i opuszczać statki na różnych poziomach. Do tego Amerykanie wykorzystali do budowy nowoczesne – jak na tamte czasy – maszyny, takie jak choćby koparki parowe czy pogłębiarki.

Pierwszy statek, który przepłynął po przez Kanał Panamski podczas jego oficjalnego otwarcia, 15 sierpnia 1914 rok

Do budowy kanału zaangażowano dziesiątki tysięcy pracowników – w ostatnich latach ich liczba sięgała 45-50 tysięcy. Sporo, bo nawet 40% wszystkich robotników, stanowili mężczyźni sprowadzani z Karaibów. Prace trwały dziesięć lat – w 1914 roku budowa Kanału Panamskiego została ukończona. W tamtych czasach było to bez wątpienia jedno z największych osiągnięć inżynierii lądowej.

Spór o kanał

Na mocy Traktatu Hay–Bunau-Varilla Strefa Kanału Panamskiego znalazła się pod jurysdykcją Stanów Zjednoczonych. Mieszkańcom Panamy szybko jednak zaczęło przeszkadzać to rozwiązanie. Nie dość, że kanał dzielił ich kraj na pół, to jeszcze nie mieli prawa czerpać z niego żadnych zysków, w przeciwieństwie do Amerykanów, którzy na budowie konstrukcji sporo zyskali. Dzięki niej ich statki nie musiały omijać Ameryki Południowej, co pozwalało znacząco skrócić drogę, a tym samym przyspieszyć transport morski i jego rozwój. Napięcia stopniowo narastały. Do ich kulminacji doszło 9 stycznia 1964 roku.

Studenci z Panamy postanowili wówczas wywiesić flagę swojego kraju obok flagi amerykańskiej na maszcie przed szkołą znajdującą się w Strefie Kanału Panamskiego. To spotkało się z ostrą reakcją Amerykanów – doszło do podarcia panamskiej flagi przez mieszkańców Strefy, co wywołało wściekłość Panamczyków. Skończyło się rozruchami, w wyniku których zginęło 22 panamskich studentów i czterech amerykańskich żołnierzy. Wydarzenie to – okrzyknięte Dniem Męczenników – jeszcze bardziej wzmocniło niezadowolenie mieszkańców Panamy wobec polityki Stanów Zjednoczonych. Napięcia między krajami sięgnęły zenitu.

reklama
Rysunek przedstawiający Amerykanów dążących do budowy Kanału Panamskiego opublikowany na łamach „The New York Timesa”, 1903 rok

Udało się je rozładować dopiero po 13 latach, przez rewizję traktatu z 1903 roku. 7 września 1977 roku prezydent USA Jimmy Carter podpisał porozumienie z przywódcą Panamy Omarem Torrijosem. Zapoczątkowało ono stopniowy proces przekazywania kontroli nad Kanałem Panamskim Panamie – od 1979 roku przez dwadzieścia lat miał on być zarządzany wspólnie przez oba kraje. W 1999 roku miał zaś przejść w ręce Panamczyków. Tak też się stało. 31 grudnia 1999 roku był ostatnim dniem Amerykanów w Strefie Kanału Panamskiego. Od 2000 roku całkowitą kontrolę nad nią przejęli mieszkańcy Panamy.

Wątek chiński

Choć wiele osób bało się o to, co stanie się z Kanałem Panamskim po wycofaniu się zeń Amerykanów, Panamczycy stanęli na wysokości zadania – nie tylko utrzymali go w dobrym stanie, ale i rozbudowali jego infrastrukturę. Dziś jest on dla Panamy jednym z ważniejszych źródeł dochodu – w grudniu IDB Invest wyliczył, że kanał oraz firmy świadczące związane z nim usługi odpowiadały za 23,6% rocznego dochodu tego kraju. Business Insider podaje zaś, że kanał – zwany również często „mostem świata” – w ubiegłym roku przyniósł 5 mld dol. zysku.

Choć przez długi czas relacje między USA a Panamą układały się pomyślnie, od niedawna zaczęły się pogarszać. Kością niezgody są stawki pobierane od amerykańskich przewoźników przepływających przez Kanał Panamski, które w ostatnich latach mocno wzrosły. Nie bez znaczenia w tej sprawie jest również wątek geopolityczny. W 2017 roku Panama zerwała stosunki dyplomatyczne z Tajwanem, uznając politykę jednych Chin, zgodnie z którą uznają one wyspiarskie państwo za swą nieodłączną część.

Chiny są dodatkowo drugim co do wielkości użytkownikiem kanału – tuż po Stanach Zjednoczonych. Do tego chińska korporacja CK Hutchison Holdings z siedzibą w Hongkongu kontroluje dwa z portów sąsiadujących z kanałem. Do tego nawiązał Donald Trump 20 stycznia 2025 roku w swojej mowie inauguracyjnej.

„Chiny zarządzają Kanałem Panamskim, a my nie daliśmy go Chinom. Daliśmy go Panamie i odbieramy go z powrotem” – powiedział. Wcześniej sugerował również, że na terenie Kanału Panamskiego stacjonuje chińskie wojsko. Władze Panamy kategorycznie odrzucają te oskarżenia, nazywając je „nonsensem” oraz zapewniają, że kanał jest własnością ich kraju.

Polecamy e-book Marcina Winkowskiego – „Gdy Polacy nosili dredy. Kołtun – historia prawdziwa”

Marcin Winkowski
„Gdy Polacy nosili dredy. Kołtun – historia prawdziwa”
cena:
11,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
108
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-28-0

Książka dostępna również jako audiobook!

Źródła

Dokumenty:

Opracowania:

reklama
Komentarze
o autorze
Katarzyna Łabicka
Absolwentka dziennikarstwa i nauk politycznych. Miłośniczka historii, reportaży i kultury hiszpańskiej.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2025 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone