Kalendarz 2010
|
Zeszłoroczną edycję kalendarza pobrało blisko 20 tysięcy osób. Gdybyśmy mieli wskazać przyczyny, dla których nasz kalendarz cieszył się taką popularnością, to podejrzewalibyśmy, że to dlatego, bo:
- są w nim obrazki (to zawsze duża zaleta);
- „odpowiada potrzebom współczesnego świata” i „śmiało podejmuje wyzwania niesione przez jego różnorodność” (mamy świadomość, że nasi Czytelnicy nie są smutnymi małostkowymi ludźmi, których interesuje tylko to, kiedy nie trzeba będzie iść do pracy. Wiemy, że nasi Czytelnicy mają w zakresie świąt i jubileuszy daleko większe potrzeby i że chcą świętować na cześć wszystkiego i wszystkich ;-) );
- nie jest przeglądarką internetową (aczkolwiek jesteśmy pewni, że gdyby nią był, byłby jeszcze popularniejszy i śmiało mógłby konkurować w ilości ściągnięć z Firefoxem i Chrome'em ;-) ).
Wszystkie te zalety łączy w sobie także trzecie, najnowsze wydanie naszego kalendarza, na 2010 rok.
Kalendarz można pobrać bezpłatnie.
- cz. 1 na pierwszy kwartał 2010 r. (400 kb)
- cz. 2 na drugi kwartał 2010 r. (250 kb)
- cz. 3 na trzeci kwartał 2010 r. (360 kb)
- cz. 4 na czwarty kwartał 2010 r. (340 kb)
Dzięki uprzejmości naszego Czytelnika, Tomasza Tybona, ze świąt znajdujących się w kalendarzu możecie również nieodpłatnie skorzystać w aplikacji Google Calendar.
- Wersja XML, do śledzenia w czytnikach RSS
- Wersja iCal, do zaimportowania np. do Outlooka – należy pobrać plik i zaimportować przez menu Plik/Importuj lub eksportuj/ Import z pliku iCalendar lub vCalendar
- Wersja HTML, z guzikiem do dodania do Waszego kalendarza Google
Dziękujemy!
Na wszelkie dotyczące kalendarza uwagi, pytania i wątpliwości czekamy pod adresem: [email protected]">[email protected]">[email protected]
Jeśli uważacie, że kalendarz jest świetny, prześlijcie odnośnik do http://kalendarz.histmag.org przyjaciołom. Jeśli uważacie wręcz przeciwnie, wtedy... hmmm... może warto ukarać tym odnośnikiem wrogów?