Kaganiec na finansowanie społecznościowe
Przypomnijmy, w ubiegłym roku na skutek donosu do Ministerstwa, zostaliśmy oskarżeni o prowadzenie nielegalnej zbiórki publicznej. Ostatecznie, dzięki pomocy wspierających nas prawników, udało się nam przed sądem wykazać, że oskarżenie było niesłuszne.
W uzasadnieniu wyroku sądowego wskazano m.in. na to, że wydane przez Ministerstwo rozporządzenie o zbiórkach publicznych jest niezgodne z ustawą (i w zakresie tej niezgodności niewiążące). W myśl ustawowych zapisów, transakcje bezgotówkowe (a więc przelewy internetowe czy wpłaty via Paypal) nie podlegały definicji zbiórki publicznej. O sprawie przeczytacie w artykule: Histmag w sądzie, czyli dlaczego zawiesiliśmy zbiórkę funduszy na portal. M.in. to właśnie wyrok w sprawie Histmaga zwrócił uwagę mediów i polityków na konieczność zmian prawnych i przemyślenia na nowo zasadności przepisów o zbiórce publicznej.
W informacji Zbiórki publiczne nowocześniejsze (sic! - MŚ) – wnosimy poprawkę do ustawy czytamy, że Ministerstwo zamierza zaostrzyć zapisy ustawowe, rozszerzając definicję zbiórki publicznej właśnie o wpłaty bezgotówkowe. Jaki jest potencjalny skutek tej propozycji?
Wyobraźmy sobie grupę studentów historii, chcących założyć forum internetowe dla kolegów z wydziału. Prowadzenie takiego serwisu związane jest z opłatami, np. za serwer. Inicjatorzy proszą więc użytkowników o wsparcie na łamach swojego forum. I tym samym łamią prawo, ryzykując karę grzywny i przepadek zebranych w ten sposób środków. Aby to zrobić legalnie, w myśl przepisów należałoby zwrócić się z wnioskiem do Ministerstwa z prośbą o zezwolenie na przeprowadzenie zbiórki publicznej i spełnić kilka ustawowych warunków formalnych.
Do zmian krytycznie odnoszą się eksperci. – Minister Boni z nami rozmawiał, obiecywał, a potem z entuzjazmem i przyklaśnięciem zmienił zapisy tak, żeby administracja nie przegrała kolejnego procesu – kwituje na gorąco Karol Król z Polskiego Towarzystwa Crowdfundingu. Alternatywne rozwiązanie wskazuje na swoim profilu na Facebooku Piotr Waglowski, prawnik, Członek Rady Informatyzacji działającej przy Ministrze Administracji i Cyfryzacji – Po prostu należy uchylić w całości ustawę o zbiórkach publicznych. Była przyjęta w 1933 roku w konkretnym celu, czyli po to, by pewne środowiska, z którymi walczyła ówczesna władza, nie mogły pozyskiwać sobie swobodnie środków. Dziś jesteśmy zupełnie w innym miejscu. Z kolei Jarosław Lipszyc z Fundacji Nowoczesna Polska zwraca uwagę na to, że nie wszystko jeszcze stracone. Projekt zmian będzie jeszcze publicznie konsultowany, zaś bardzo wiele zależy od kształtu rozporządzenia do ustawy, które jeszcze może się zmienić.
O sprawie będziemy informować na bieżąco.
Jeśli zaś chcielibyście wesprzeć naszą działalność nie łamiąc polskiego prawa, zapraszamy do naszego sklepu. Do znajdujących się w już naszej ofercie Histmagowych długopisów dołączą w przyszłym tygodniu koszulki, torby zakupowe i książki. Wpływy ze sprzedaży umożliwią nam rozwój naszego portalu.