Józef Hen – „Crimen” – recenzja i ocena
Książka reklamowana jest jako „opowieść sensacyjna z XVII wieku”. Opis taki, jest porównywalny ze stwierdzeniem, że „»Ogniem i Mieczem« to romans z XVII wieku”. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że Józef Hen napisał coś zdecydowanie bardziej wartościowego niż kostiumowy kryminał. Spod jego pióra wyszedł wyjątkowo barwny opis pewnego wycinka staropolskiej rzeczywistości, przyprawiony ciekawą intrygą.
Józef Hen to postać znana wielbicielom książek. Dramaturg, scenarzysta, reżyser, autor wielu pozycji m.in „Mój przyjaciel król” o Stanisławie Poniatowskim, „Pingpongista” o zagładzie ludności żydowskiej czy też „Błazen - wielki mąż” o Tadeuszu Boy-Żeleńskim. Swoją karierę zaczynał jeszcze w „Małym Przeglądzie” Józefa Korczaka. Na podstawie wielu z jego książek zrealizowano filmy, czego przykładem jest m.in. „Crimen”.
Fabuła książki wydaje się stosunkowo prosta. Tomasz Brudnicki, szlachcic z terenów Rusi Czerwonej, powraca do domu z moskiewskiej wyprawy Dymitra Samozwańca, gdzie dowiaduje się o śmierci swojego ojca. Zarówno zachowanie bliskich, jaki i wychodzące na jaw okoliczności wskazują niedwuznacznie na to, że śmierć ojca Tomasza nie nastąpiła z przyczyn naturalnych. Wówczas młody szlachcic rozpoczyna swoje śledztwo.
Czytelnik nie będzie zawiedziony kryminalnym wymiarem historii. Hen niezwykle zręcznie buduje całą zagadkę, a znalezienie do niej klucza nie jest takie proste jak by się wydawało. Aby odkryć tajemnicę, trzeba na świat spojrzeć inaczej, niż się to tego przywykło. Autor wielokrotnie zwodzi Czytelnika, podsuwa mu różne możliwości, budując jednocześnie niezwykle gęstą atmosferę, tak oczekiwaną w kryminałach. Niestety niekiedy, zdarzają się u Hena mielizny – sytuacje raczej nieprawdopodobne i dziwne. Bywa, że rozmowy bohaterów przebiegają w dość dziwny, nieco sztuczny dla Czytelnika sposób.
Jednocześnie jednak, książka Hena to nie tylko kryminał. Poza warstwą historii kryminalnej, Czytelnik otrzymuje opis świata wieku XVII, nie tylko zresztą jeśli chodzi o malownicze kostiumy ale także jeśli chodzi o mentalność. Józef Hen dokładnie przedstawił świat szlachty tamtego okresu z całym jej specyficznym sposobem myślenia, z jej obyczajami i tradycjami. Wszystko razem, daje to niezwykle interesującą mozaikę. Czytelnik nie powinien być zatem zawiedzony oddaniem w książce realiów epoki. Auto dość obficie korzystał podczas pisania z „Prawem i lewem” Łozińskiego. Na kartach powieści pojawia się nawet postać „Jacka nad Jackami” czyli Jacka Dydyńskiego, którego potem bohaterem swoich książek uczynił Jacek Komuda. Solidnie jest również przedstawiony konflikt miedzy katolikami a arianami.
Książkę napisano w języku stylizowanym na polszczyznę z wieku XVII. Nie jest to jednak barierą podczas czytania. Minusem najnowszego wydania, jest natomiast brak tłumaczeń sentencji wypowiadanych po łacinie, niemiecku czy włosku. Nie stanowi to wielkiego problemu, jednak niejednokrotnie może trochę psuć Czytelnikowi zabawę.
„Crimen” wydano w twardej oprawie w standardowym wymiarze. Osobiście za jeden ze słabszych punktów książki uważam okładkę, jest to jednak jedynie subiektywna ocena Podsumowując, na książkę Józefa Hena warto wydać czterdzieści złotych, zapewni ona bowiem nie tylko rozrywkę ale i możliwość szerszego spojrzenia na świat.
Redakcja: Michał Przeperski