Jędrzej Napiecek – „Król, który uciekł” – recenzja i ocena

opublikowano: 2019-11-16 12:00
wolna licencja
poleć artykuł:
Przewrotna powieść inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Dziwaczni francuscy arystokraci, twardzi sarmaci oraz... pewien przebiegły karzeł.
REKLAMA

Jędrzej Napiecek – „Król, który uciekł” – recenzja i ocena

Jędrzej Napiecek
„Król, który uciekł”
nasza ocena:
9/10
cena:
39,90 zł
Wydawca:
Wydawnictwo Krytyki Politycznej
Rok wydania:
2019
Okładka:
miękka
Liczba stron:
320
ISBN:
9788366232396

Karły na królewskich dworach początkowo pełniły funkcję maskotek i dziwadeł, których jedynym celem było uprzyjemnianie czasu panującym. Z czasem towarzysząc królom i królowym przeistaczali się w szare eminencje, których władza budziła postrach. Jednak nie tylko swymi wpływami zdobywali szacunek i uznanie. Ich oddanie, pomysłowość oraz inteligencja w równym stopniu przekładały się na odnotowanie ich losów w annałach historii.

Spopularyzowany przez powieść Georgea R. R. Martina i serial „Gra o tron” obraz Tyriona Lanistera wzbogacił wizerunek karła o cechy często pomijane, a których analogie znajdujemy w udokumentowanych wydarzeniach z historii różnych krajów i kręgów kulturowych. Serialowy Tyrion, to mieszanka stereotypów przypisywanych karłom, pogłębionego rysu psychologicznego i walki z uprzedzeniami – podobnie jest w powieści Jędrzeja Napiecka, który za cel obrał sobie wyśmianie stereotypów narodowych skupiając się na losach mściwego karła.

Jędrzej Napiecek jest scenarzystą filmowym, teatralnym i gier komputerowych. W swoim dorobku ma między innymi scenariusze do dwóch dramatów („Onanizm” i „Another day in the west”), które można było zobaczyć na deskach teatralnych. Doświadczenie w pisaniu z myślą o odbiorcy wyraźnie widać w jego debiutanckiej powieści „Król, który uciekł”.

Debiut Napiecka, to osadzona w historycznych realiach komedia, której głównym bohaterem jest karzeł, Jan Krasowski. Inspirowany prawdziwą postacią polskiego szlachcica bohater odesłany zostaje na francuski dwór, gdzie poznaje udręki życia karła, wzajemne animozje królewskiej rodziny oraz, co z punktu widzenia fabuły najważniejsze, miłość. Gdy Krasowskiemu po raz pierwszy w życiu szczęście wydaje się na wyciągnięcie ręki, nastaje noc św. Bartłomieja, podczas której ginie jego ukochana. Karzeł winą za jej śmierć obarcza księcia andegaweńskiego i przyszłego króla Rzeczpospolitej, Henryka. Dążąc do zemsty Krasowski posunie się do każdej niegodziwości przybliżającej go do wymarzonej sprawiedliwości. W swoją wendetę wciągnie francuskich dyplomatów, polskich szlachciców, prostytutki, karły, a nawet nieświadomą niczego Annę Jagiellonkę. Co więcej, poświęci ojczyznę, wydając ją na pastwę zniewieściałego i dziecinnego Henryka.

REKLAMA

Napiecek posługując się współczesnym językiem wypełnia tworami własnej wyobraźni luki pomiędzy znanymi z historii wydarzeniami – robi to zabawnie i z gracją. Przedstawiając spójną i przekonującą wersję elekcji i królowania Henryka Walezego autor jednocześnie kataloguje kolejne ludzkie słabości i wady. Niczym w soczewce na stronach powieści skupiają się „narodowe” przywary Polaków, Francuzów, Rosjan i wielu innych nacji. Nie tylko ksenofobia, hipokryzja i pseudoreligijność są na celowniku Napiecka, ale także krótkowzroczność rządzących, bierność poddanych i utożsamianie własnego interesu z racją stanu.

Aby docenić zamysł autora i kunszt wykonania „Króla, który uciekł” trzeba wykazać się specyficznym poczuciem humoru. Najważniejszy tu jest dystans rozumiany jako umiejętność spojrzenia z ukosa na moralność, obyczajowość i tradycje. Nie są one raz danymi pewnikami, a jedynie społecznie ustalonymi ramami, w obrębie których (niezależnie od pochodzenia) poruszają się jednostki. Ironia i sarkazm sprawiają, że każdy przedstawiony w powieści epizod przeobraża się w okazję do głębszych spostrzeżeń na temat nas samych. Środki te służą również wskazaniu trwałych ludzkich skłonności do pewnych wzorów zachowań w sprzyjających okolicznościach.

„Król, który uciekł”, to zabawna, niegłupia i wciągająca komedia historyczna. Z całą pewnością zapewni rozrywkę, ale aby dojrzeć jej drugie dno, nie można podchodzić do niej bezrefleksyjnie. Polecam!

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Jędrzeja Napiecka „Król, który uciekł”!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Jerzy Klimczak
Absolwent Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz Uniwersytetu Gdańskiego na kierunku socjologia. Obecnie doktorant Socjologicznych Studiów Doktoranckich Uniwersytetu Gdańskiego, w ramach których przygotowuje dysertację związaną z transformacją ustrojową w Polsce. W swych badaniach łączy perspektywy socjologii i historii. Autor artykułów naukowych dotyczących społecznych wymiarów sportu, doświadczeń granicznych, zjawiska marginalizacji społecznej oraz transformacji ustrojowej. Pola zainteresowań: antropologia społeczna, teorie postkolonialne, marginalizacja społeczna, historia społeczna.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone