Jean-François Parot – „Tajemnica Białych Płaszczy. Ze śledztw Nicolasa le Flocha, komisarza w Chatelet” – recenzja i ocena
Jean-François Parot – „Tajemnica Białych Płaszczy” – recenzja i ocena
Rok 1761. Młody Nicolas Le Floch opuszcza rodzinną Bretanię i wstępuje do służby u pana de Sartine’a, szefa policji odpowiedzialnego za prowadzenie tajnych misji zleconych przez króla Ludwika XV. Gdy Nicolas zostaje jednym ze szpiegów, szybko poznaje ludzkie okrucieństwo i brutalne spiski. W Paryżu wszystko kręci się bowiem wokół nielegalnego hazardu, rozpusty i kradzieży. (opis wydawcy)
Łapanie przestępców jest wątkiem niesamowicie eksploatowanym w popkulturze – mamy licznych autorów powieści kryminalnych, jeszcze liczniejsze seriale kryminalne. W amerykańskich serialach mamy genialnego bohatera, który posiada do dyspozycji niesamowite technologie ułatwiające odnalezienie przestępcy, a i tak potrzeba niekiedy dwóch odcinków, aby go złapać.
Jean-François Parot (1943-2017) był francuskim dyplomatą. Specjalizował się w historii XVIII wieku. Był m.in. szefem konsulatu w Sajgonie, a także pracownikiem francuskiej ambasady w Tunezji. W swojej powieści o przygodach Nicolasa Le Flocha zabiera nas w podróż do czasów, gdy zbrodnie w większości były znacząco trudniejsze do wyjaśnienia – do lat 60. XVIII w. i do największego ówczesnego miasta Europy – Paryża.
Warto nadmienić, że nad Sekwaną cykl o Le Flochu spotkał się z rewelacyjnym przyjęciem, wpisując się zresztą w świetną tradycję francuskich kryminałów – niektórzy z pewnością kojarzą komisarza Maigreta, w którego rolę wcielali się niezapomniany Jean Gabin, a ostatnio także… Rowan Atkinson ze znakomitym skutkiem (autor serii, Georges Simenon pochodził z Belgii i pisał po francusku). Parot wydał czternaście książek poświęconych tytułowemu bohaterowi. Jego powieści doczekały się także 6-sezonowego serialu, który również zyskał dużą (i dodać należy zasłużoną) popularność.
Nicholas le Floch to młody, ambitny pracownik policji. Na samym początku swojej kariery dostaje ważne zadanie. Ma odnaleźć zaginionego komisarza – pana Lardina. Sprawa trudna sama w sobie, a w dodatku komuś mocno zależy, żeby śledztwo zakończyło się fiaskiem. Nicholas wejdzie w świat spisków, oszustw, hazardu i domów publicznych, a tu pojawi się kolejny wątek… polityczny. Mianowicie niewiadomym sposobem okaże się, iż pan Lardin wejdzie w posiadanie korespondencji mogących skompromitować najwyżej postawione osoby we Francji. Szef policji, de Sartine, odda do jego dyspozycji znaczące środki, co jeszcze bardziej skomplikuje sytuację le Flocha, ewentualna porażka będzie tylko bardziej spektakularna. Nic nie jest oczywiste i jednoznaczne.
Książka znakomicie łączy gatunek kryminału i powieści historycznej. Obok postaci fabularnych, mamy tu autentyczne postacie historyczne – wspomniany Antoine Gabriel de Sartine, czy kat Paryża Charles Henri Sanson (jego postać będzie miała ważne znaczenie dla śledztwa…). Autor znakomicie przedstawił sytuację polityczną ówczesnej Francji będącej wynikiem klęsk na frontach wojny siedmioletniej, a także jej wpływ na bohaterów powieści i opinię publiczną w Paryżu.
I to jest kolejny bohater książki – miasto Paryż. Autor wspaniale oddaje klimat osiemnastowiecznego Paryża. Wraz z bohaterem przemierzamy najsłynniejsze miejsca miasta, ale także jego mroczne zakamarki oraz podmiejskie wioski. Czytelnik przeżyje także tour po karczmach i traktierniach, mając okazję spotkać się z wspaniałymi opisami potraw francuskiej kuchni, a także ówczesnej mody i stylów podróżowania. Otrzymujemy więc wspaniały zbiorowy obraz metropolii i jej mieszkańców.
Narracja jest prowadzona w niespiesznym stylu, rozwija się stopniowo (choć finał będzie spektakularny). Podobnie jak tytułowy bohater. Francuski pisarz znakomicie przedstawił ewolucję Nicolasa Le Flocha. Obserwujemy, jak początkowy entuzjazm zamienia się w rutynę, z człowieka poznającego nowe osoby zmienia się, jak to ujął autor, „kolekcjonera listy charakterów” i informatorów. Co zawsze in plus, bohater nie jest kolejnym niezwykłym geniuszem, przed którym chowają się inne najtęższe umysły. Cały czas się uczy, także na własnych, niekiedy olbrzymich, błędach.
Powieść pisana jest dobrym, wartkim językiem. Świetną pracę wykonali tłumacze Elżbieta i Adam Aduszkiewiczowie. Godny najwyższej pochwały jest słowniczek ich autorstwa zamieszczony na końcu pracy, który zaznajamia czytelnika z najważniejszymi postaciami i wydarzeniami historycznymi, mającymi miejsce w czasie trwania powieści.
Książka z pewnością przypadnie do gustu zarówno miłośnikowi klasycznych kryminałów, jak i powieści historycznej, czy też osobom zafascynowanym dziejom Francji i Paryża. Właściwie każdym kto po nią sięgnie, spędzi czas na przyjemnej lekturze. Należy kibicować wydawnictwu i mieć nadzieję, że wyda pozostałe tomy serii! Za co trzymam kciuki.