Janusz Tazbir – „Od Sasa do lasa” – recenzja i ocena

opublikowano: 2012-03-12, 07:30
wolna licencja
Janusz Tazbir jest niewątpliwie jednym z najpoczytniejszych autorów historycznych w Polsce. Nie bez przyczyny. Lekkie pióro, znajomość czytelnika, erudycja i poczucie humoru – wszystko to powoduje, że książki autora „Piotra Skargi” czyta się lekko i bez znużenia. Nowa książka, „Od Sasa do lasa”, potwierdza tę regułę.
reklama
Janusz Tazbir
Od Sasa do lasa
cena:
49,00 zł
Wydawca:
Iskry
Rok wydania:
2011
Okładka:
twarda z obwolutą
Liczba stron:
501
Format:
16,5 x 23,5 cm
ISBN:
978-83-244-0180-2

Książka podzielona została na trzy zasadnicze części. Pierwsza śledzi historię fałszerstwa źródeł historycznych w kulturze polskiej. Począwszy od najsłynniejszych przypadków fałszerstw – takich jak Donacja Konstantyna, która odegrała wielką rolę zarówno w politycznej, jak i intelektualnej historii Europy – aż po drobne prace pisane dla zabawy. Część z nich miała bardzo krótki żywot, zaś inne do dzisiaj są dyskutowane i znajdują obrońców. Niektórzy fałszerze, tacy jak Narbutt czy Majeranowski, niemal uczynili z podrabiania dokumentów profesję i co jakiś czas publikowali odpisy „zagubionych i pradawnych rękopisów”. Tazbir układa z nich coś na kształt alternatywnych dziejów staropolskich, w których Zygmunt III wypędza jezuitów, Polacy uczestniczą w pierwszej kolonizacji Ameryki, a hrabia Walentyn Potocki przechodzi na judaizm. Wszystko jest opisane z dystansem, a lektura przytoczonych źródeł (szczególnie ze świadomością ich proweniencji) sprawia olbrzymią przyjemność.

Druga część jest już poświęcona nie fałszerzom, lecz postaciom pomnikowym w polskiej etnografii i historii kultury. Śledzimy najważniejszych obserwatorów i badaczy kultury staropolskiej – od księdza Jędrzeja Kitowicza, przez Władysława Łozińskiego, Aleksandra Brücknera, aż po Stanisława Wasylewskiego. Tazbir bada życie i twórczość autorów, którzy są de facto jego intelektualnymi przodkami.

Wreszcie trzecia część, najbardziej osobista, dotyczy ulubionych pisarzy i powieści Janusza Tazbira. A jest to zestaw nieoczywisty. O ile bowiem twórczości Sienkiewicza oraz „Rękopisu znalezionego w Saragossie” Jana Potockiego nie trzeba przedstawiać, o tyle twórczość Henryka Rzewuskiego czy Józefa Korzeniowskiego w dużej mierze zniknęły z polskiej świadomości zbiorowej. Tazbir w omawianej książce ze swadą opowiada o autorach i ich dziełach.

Badacz na samym początku deklaruje, że wbrew tytułowi książka nie jest tak popularnym w dzisiejszych czasach silva rerum (łac. las rzeczy), czyli zbiorem rozmaitości. Tak rzeczywiście jest: przedstawia ona raczej alternatywną historię kultury polskiej, w której autor nie skupia się na żelaznym kanonie wieszczów, lecz raczej prowadzi swoich czytelników opłotkami polskiej literatury. W czasie podróży pokazuje on czytelnikom jej mniej znane, lecz wcale nie mniej ciekawe oblicze. Mimo, że książka liczy 500 stron tekstu, wydaje się być o wiele za krótka, a po przeczytaniu ostatniego zdania czytelnik wciąż ma ochotę na ciąg dalszy.

Redakcja: Michał Przeperski

Korekta: Bożena Pierga

reklama
Komentarze
o autorze
Michał Wasiucionek
Absolwent historii UW, niespełniony socjolog i antropolog, obecnie doktorant historii w European University Institute we Florencji. Zajmuje się historią Europy Południowo-Wschodniej w epoce nowożytnej, głównie Mołdawią i Imperium Osmańskim. Po godzinach zajmuje się światem pozaeuropejskim (głównie islamskim) w epoce nowożytnej, metodologią historii i podróżowaniem. Jego ostatnimi prywatnymi odkryciami są powojenne Włochy i polski funk lat 70.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone