Jan Łopuski – „Opowiadania wojenne. W niemieckich i sowieckich kleszczach” – recenzja i ocena
Omawiana praca liczy sobie 223 strony. Podzielono ją na 5 rozdziałów. Pierwszy z nich zawiera wspomnienia autora z okresu jego służby w szwadronie rozpoznawczym 24. Dywizji Piechoty, drugi dotyczy walki w konspiracji, trzeci to opowieść o działaniach siostry autora, natomiast czwarty poświęcony jest jego pobytowi w 283 łagrze NKWD. Piąty i ostatni rozdział to krótkie wspomnienie po Łukaszu Cieplińskim, IV prezesie WiN, którego autor spotkał podczas wojny.
Czytelnicy, sięgając po wspomnienia żołnierzy z czasów wojny czy partyzantów, zazwyczaj oczekują plastycznych opisów walk i dynamiki. Łopuski idzie w przeciwnym kierunku, opisując zdarzenia wyglądające na pierwszy rzut oka dość zwyczajne i prozaiczne. Chce w ten sposób pokazać szarą codzienność, omijaną zazwyczaj w większości opracowań. Pisząc o swej służbie w wojsku, zachowuje się jak obiektywny obserwator, notujący zarówno pozytywne, jak i negatywne zdarzenia. Nie ubarwia ani nie próbuje usprawiedliwiać różnego rodzaju niedociągnięć. Jeśli brakowało mundurów i amunicji, Łopuski pisze o tym bez zbędnych dodatków. Nie zmienia stylu po przejściu do wspomnień z okresu działalności w partyzantce. Tu ważne są „drobiazgi” – wymiana kilku naboi w magazynku na wyglądające ładniej, dobra kurtka, kawałek chleba. Niekiedy to zwykłe szczęście lub jego brak decyduje o przeżyciu. Łopuski pokazuje też dalekosiężne skutki walki z bronią w ręku, dotykające znacznie większej ilości ludzi niż kilku partyzantów i Niemców biorących udział w króciutkiej strzelaninie. Partyzantka w jego opisach to wojna zwykłych ludzi, nie mitycznych herosów. Ostatni rozdział złożony bezpośrednio z jego wspomnień, dotyczący uwięzienia w łagrze, wyjazdu za granicę i powrotu, jest również utrzymany we wspomnianej konwencji. Prosty język lepiej przekazuje nieskomplikowane treści niż wymyślne zwroty i podkoloryzowane opisy.
W dwóch rozdziałach Łopuski odchodzi od tego, co sam bezpośrednio widział, oddając niejako „głos” innym osobom. W pierwszym wypadku jest to jego siostra Izabela Hincz, w drugim wspomniany już Łukasz Ciepliński. Siostra działała w kontrwywiadzie Armii Krajowej pod pseudonimem „Żaba”, wypełniając wiele niebezpiecznych zadań, przyczyniając się niejednokrotnie do ratowania dziesiątek istnień. Wspomnienie o Cieplińskim jest za to okazją do rozliczenia się autora z ideą walki partyzanckiej na terenie Polski po 1945, którą to (mając okazję do zapoznania się z nastrojami na Zachodzie dzięki nielegalnemu wyjazdowi) uznawał za nierozsądną.
„Opowiadania wojenne” to książka składająca się ze ściśle wyselekcjonowanych wspomnień doświadczonego i świadomego naukowca, prof. dr. hab. Jana Łopuskiego. Profesor we wstępie zastanawia się nad sensem słowa „patriotyzm” w dzisiejszym świecie. Przytaczając swe wspomnienia, usiłuje w pewien sposób odpowiedzieć co oznaczało to słowo dla ludzi z jego pokolenia i jakich czynów w jego imię dokonali. Nie stara się olśnić czytelnika ani nie szuka jego uwagi. Opowiada o zwyczajnym życiu zwyczajnych ludzi, od których los i poczucie obowiązku zażądały dokonania paru niezwykłych, z punktu widzenia dzisiejszego czytelnika, rzeczy. Jest to książka wymagająca przy czytaniu pewnego samozaparcia, jednak w dużej mierze rekompensuje wysiłek włożony w jej lekturę.
Korekta: Justyna Piątek