Jacek Melchior – „Filmiłości” – recenzja i ocena
Jacek Melchior – „Filmiłości” – recenzja i ocena
Jacek Melchior z wykształcenia jest teatrologiem, pracował jako dziennikarz, scenarzysta i copywriter. W jego dorobku pisarskim znajdują się takie powieści jak „Kochanek”, „Dojrzałą poznam” czy „Nieludzko piękna jesień”. Prowadził audycje radiowe poświęcone muzyce, a jedną z jego największych pasji są filmy, ze szczególnym uwzględnieniem starego kina. Owocem tej pasji jest najnowsza książka „Filmiłości”.
Recenzowana publikacja opowiada o czterech kobietach, seniorce rodu Marii, jej córce Adeli, wnuczce Róży i prawnuczce Wandzie, mieszkających razem w Warszawie. Każda z nich z różnych powodów zmagała się z samotnym macierzyństwem, przy czym młodsze mogły liczyć na pomoc i wsparcie starszych. Łączy je poza tym jeszcze jedno: miłość do filmów. Oglądają je nałogowo, rozmawiają o nich nieustannie, nie są to jednak rozmowy, w których dokonują głębszej analizy. Filmy są dla nich ściśle powiązane z wydarzeniami z ich życia, przywoływane we wspomnieniach stanowią nie tylko tło, ale istotny ich element. Konstruując swoją opowieść z kilku pokoleń kobiet, autor miał możliwość przedstawienia kilka epok kina. Maria darzy uwielbieniem przedwojenne lekkie komedie oraz Jadwigę Smosarską, Adela, której młodość przypadła na czasy przed odwilżą październikową, wychowała się na propagandowych filmach w stylu „Żołnierza zwycięstwa”. Róża mogła się już zachwycać przepełnioną akcją i efektami specjalnymi amerykańską kinematografią, Wanda miała obsesję na punkcie „Wirującego seksu” i Patricka Swayze, a jej syn, Marlon, prezentuje współczesne upodobania do krótkich filmików na Youtube.
Książka składa się z wielu epizodów z życia bohaterów i kilku ważniejszych wątków, z których każdy związany jest z filmami. Jednym z nich jest historia Wandy, która niedługo po urodzeniu syna trafia do Magiakademii, gdzie tajemniczy Profesor prowadzi dla kilku wybrańców zajęcia na temat kina. Edukacja Wandy odbywająca się w niecodziennych okolicznościach to wątek ukazujący najpełniej wiedzę autora odnośnie kinematografii, ze szczególnym uwzględnieniem jej początków.
W innym tonie opowiedziana jest historia tytułowych „Filmiłości”, czyli wypożyczalni kaset video prowadzonej przez Różę. Bohaterka oglądająca filmy niemal kompulsywnie nie zajmuje się w żadnej mierze ich analizą, prezentując braki w wiedzy na temat kina. Wątek „Filmiłości” pokazuje smutne losy tego typu miejsc, spowodowane zmianami, jakie zaszły w technologii umożliwiającej oglądanie filmów. Zajmująca się w najbardziej profesjonalny sposób kinem Wanda stara się zachować pamięć o jego historii i poznaje głęboko skrywany przez prababkę Marię sekret, w którym sceny z filmów zastępują prawdziwe wspomnienia i odmieniają historię życia Adeli.
Filmy są nieodzownym elementem fabuły książki, w związku z czym przepełniona jest tytułami, cytatami, ciekawostkami, opisami scen, nazwiskami aktorów. Autor co rusz podkreśla jak wielkie znaczenie może mieć kino i jaką rolę może odgrywać w życiu człowieka, choć nie zawsze jest ono tak silnie z nim zespolone jak w przypadku bohaterów, którzy pod tym względem są wyjątkowi. Prezentując różne pokolenia i wprowadzając wątek Profesora nauczającego o filmach, autor przedstawił kilka epok w historii kina, wymieniając zarówno produkcje kultowe, o dużej wartości artystycznej, jak i mniej ambitne, czysto rozrywkowe, ale także na swój sposób ikoniczne. Dzięki temu obraz kina w powieści ukazuje wiele jego aspektów, nie tylko jeśli chodzi o same filmy, ale również w podejściu do ich oglądania i wagi, jaką można im nadawać. Opowieść napisana jest potocznym językiem, utrzymana w lekkiej, humorystycznej konwencji, ukazującej postaci w przejaskrawiony sposób, niekiedy mogący ocierać się o groteskę, jednocześnie przepełniając je ciepłem i odrobiną ekscentryczności, która sprawia, że dają się lubić.
„Filmiłości” to powieść ukazująca magię kina w całej jej okazałości. Sposób ukazania historii i ilość informacji przekazanych przez autora sprawia, że jest to książka godna polecenia zarówno miłośnikom tematu, jak i osobom lubiącym po prostu dobre kino, dla których może to być naprawdę przyjemna lektura.