Jacek Komuda – „Zborowski” – recenzja i ocena

opublikowano: 2012-08-23, 07:00
wolna licencja
Piękne było życie w Rzeczypospolitej Zygmunta III! Szlachta walczyła, politykowała i korzystała ze swych wolności. Dobry Bóg dostarczał rozrywek w postaci zagonu tatarskiego, zajazdu sąsiada, sejmiku, zwad itp. Tylko jeden człowiek nie miał możliwości korzystania z tych dobrodziejstw pełną gębą...
reklama
Jacek Komuda
„Zborowski”
cena:
37,90 zł
Wydawca:
Fabryka Słów
Okładka:
Miękka
Liczba stron:
352
ISBN:
978-83-7574-784-3

Kim jest Samuel Zborowski, nowy bohater Jacka Komudy? Ci, którzy spodziewali się zbeletryzowanej biografii słynnego Samuela Zborowskiego, osobistego wroga Jana Zamoyskiego, może i na początku będą rozczarowani, ale po pierwszych kilkunastu stronach zapomną o tej „zmyłce”. Zwłaszcza, że tytułowy bohater ma jednak coś wspólnego z osławionym Zborowskim.

Nazywa się więc również Samuel Zborowski i jest zapomnianym synem owego słynnego watażki. Nie uznawany przez nikogo (może prócz przyrodniego brata, słynnego Aleksandra Zborowskiego), nie tyle wyjęty jest poza margines życia Rzeczypospolitej, co po prostu nieistniejący. Ale nawet jeśli się „oficjalnie” nie istnieje, z czegoś żyć trzeba. Zborowski i jego czarcia kompania wynajmują do usług swoje szable za grube sakiewki. Jednocześnie sam Zborowski stara się za wszelką cenę ułożyć sobie życie i „zaistnieć” w obiegu oficjalnym.

Jak to mu się udaje – zdradzać nie będę, bo sam nie lubię psucia lektury. Niech Szanowny Czytelnik sam sięgnie do książki i zapozna się z losami młodego Zborowskiego. Uchylę jedynie rąbka tajemnicy, zapewniając, że Jacek Komuda jak zwykle przygotował dla swojego bohatera serię przeszkód i przygód – jednym słowem znakomitą fabułę dla czytelnika. Miłośnicy Jacka Dydyńskiego będą mieli okazję porównać obu bohaterów, albowiem w jednej z historii spotykają się oni i to bynajmniej nie w celach towarzyskiej pogadanki przy garncu miodu...

Jacek Komuda jest już instytucją samą w sobie. Pokazuje, jak wyglądało prawdziwe życie w szlacheckiej Rzeczypospolitej, ograbia je z mitów, jakich dostarczył całym pokoleniom Wielki Henryk Sienkiewicz. Rzeczpospolita Komudy jest pełna szumowin, dwulicowych drani, postępujących raczej wbrew szlacheckiemu honorowi – oczywiście w przeciwieństwie do Zborowskiego (no i może Dydyńskiego). Innymi słowy – jak najbardziej prawdziwa.

Autor, określany czasem „ostatnią szablą Rzeczypospolitej szlacheckiej” nie przypadkiem przedstawia fascynujący świat XVI i XVII wieku. Będąc sam pasjonatem, historykiem zajmującym się tym okresem, tworzy dla czytelnika obrazek może daleki od ideału, ale w swej prawdziwości bardziej interesujący. Świetna znajomość realiów dzięki analizie licznych źródeł pozwala Komudzie na wspaniałą „zabawę” Historią. Jego bohaterowie są tak skonstruowani i – co najważniejsze – tak wpisani w realia epoki, że nie można zaprzeczyć możliwości zaistnienia tych „szabel” w rzeczywistości (chodzi oczywiście o charaktery, nie o same nazwiska, aczkolwiek i te pojawiają się na kartach historii).

Osobiście odnoszę wrażenie, że umiłowanie szlacheckiej wolności przez autora mogło mieć wpływ na konstrukcję epizodycznej postaci kanclerza Zamoyskiego, jako mściwego despoty wykorzystującego stanowisko do osobistej (?) zemsty... Co prawda, autor przyznaje, że jako starosta krakowski Zamoyski egzekwował jedynie wyrok sądu, jednak odnoszę wrażenie, że w 1584 r. Komuda przyłączyłby się do chóru przeciwników kanclerza... I w ten sposób Wielki Kanclerz nie przerodził się w wielkiego monarchę, ze szkodą dla Rzeczypospolitej, ale kto wie, może z zyskiem dla czytelników. Dzięki temu ostał się świat zagonów, burd, uczt itp., który może i przyczynił się do upadku Rzeczypospolitej, ale jakież wspaniałe pole literackiej inspiracji dał do dyspozycji Jackowi Komudzie!

Redakcja i korekta: Agnieszka Kowalska

reklama
Komentarze
o autorze
Michał Staniszewski
Absolwent Wydział Historycznego UW, autor książki „Fort Pillow 1864”. Badacz zagadnień związanych z historią wojskowości, a w szczególności wpływu wojny na przemiany społecznych, gospodarczych i kulturowych - ze szczególnym uwzględnieniem konfliktów XIX wieku.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone