Irena Wiszniewska – „Tajemnica rodzinna z Żydami w tle” – recenzja i ocena
Irena Wiszniewska – „Tajemnica rodzinna z Żydami w tle” – recenzja i ocena
Holocaust i losy Żydów w Polsce przed i po II wojnie światowej to jeden z trudniejszych tematów, którymi może zająć się badacz lub pisarz. Niewyobrażalna skala Zagłady, zbrodni na ludności cywilnej i traumę im towarzyszącą, sprawiają, że tematyka ta wciąż nie wydaje się przepracowana. Jak większość wielkich tragedii, ta również fascynuje ludzi, co sprawia że powstały i nadal powstają na jej temat opracowania naukowe, inspirowane nią powieści, filmy i biografie. Omawiana jest z wszelkich możliwych perspektyw, analizowany jest każdy jej wątek, przy czym pewne aspekty tej historii poruszane są wyjątkowo niechętnie.
Irena Wiszniewska historią Żydów interesuje się od dawna, traktowały o niej jej dwie poprzednie książki My, Żydzi z Polski i Nie ma rzeczy niemożliwych, rozmowy z Michaelem Schudrichem, naczelnym rabinem Polski. W najnowszej pozycji Tajemnica rodzinna z Żydami w tle dziennikarka postanowiła wziąć na warsztat jeden z bardziej niewygodnych tematów, jakim jest udział Polaków w zbrodni. Nie chodziło jej jednak o przedstawienie wyników badań historycznych i kwerend archiwalnych, a przeprowadzenie rozmów z osobami, których członkowie rodziny przyłożyli rękę do prześladowań Żydów. Zadanie okazało się nad wyraz trudne, ponieważ mało kto gotowy jest zdradzać najmroczniejsze sekrety własnej rodziny i ujawniać głęboko skrywane tajemnice. Trwające dwa lata starania przyniosły skutki w postaci sześciu rozmów poruszających temat uwikłania przodków w Holocaust, przeprowadzonych w latach 2018–2019. Sześć historii opowiada o różnej skali i natężeniu tego uwikłania, niektórzy byli odpowiedzialni za morderstwa i gwałty, brali udział w pogromie, bądź odmówili pomocy ukrywającym się. Na końcu książki autorka umieściła wynik śledztwa w sprawie Zofii Chominowej, słynnej donosicielki, która przyczyniła się do śmierci poetki Zuzanny Ginczanki.
Wywiady nie koncentrują się tylko i wyłącznie na opowieściach o grzechach przodków. Owszem, to także otrzymujemy, ale sens całej książki zasadza się na czymś zgoła innym: na zgłębieniu zagadnienia winy przodków i jej wpływu na życie kolejnych pokoleń. W każdej z rozmów na pierwszy plan wysuwa się, poza opowieścią o zbrodniach i wątpliwych moralnie czynach, kwestia odczuć rozmówców, tego czy ich życie zostało w jakiś sposób dotknięte przez to, czego dopuścili się w przeszłości członkowie rodziny. Autorka wnikliwie dopytuje o kwestie poczucia winy i życia ze świadomością niesienia sekretów tak ciężkiego kalibru, a odpowiedzi, które otrzymujemy na kartach książki są różne i często zaskakujące.
Temat udziału Polaków w Zagładzie, choć już niejednokrotnie opisany, dalej pozostaje swego rodzaju tabu, jest to historia niewygodna i niekomfortowa, którą trudno przyjmuje się do wiadomości. Jeszcze cięższe musi być opowiadanie o tym, kiedy dotyka to nas osobiście i wpływa w jakiś sposób na nasze życie. Z pewnością wielką wartością książki jest to, że wydarzenia opowiadane są przez ludzi bezpośrednio związanych z osobami w nich występującymi. Przyjęta przez autorkę forma wywiadu doskonale się sprawdza, ponieważ pozwala na rozbudowanie opowieści o zbrodniach o odczucia i przemyślenia rozmówców. Tajemnica rodzinna z Żydami w tle jest fascynującą podróżą w głąb ludzkiej psychiki, polemiką z powiedzeniem, że nie jesteśmy odpowiedzialni za czyny przodków. Autorka postawiła sobie za cel oddanie głosu tym, którzy także odczuwają na sobie skutki Holocaustu, choć nie byli ani bezpośrednimi ofiarami ani sprawcami. Wywiady z nimi mogłyby być dłuższe, ponieważ pozostawiają uczucie niedosytu, biorąc pod uwagę jak niewiele osób jest gotowych dzielić się swoimi rodzinnymi historiami, nasuwa się wiele pytań, które pozostały bez odpowiedzi.
Ciekawym elementem jest końcowa historia Zofii Chominowej, donosicielki, która przyczyniła się do zamordowania Zuzanny Ginczanki, przedstawiona nie w formie wywiadu, a w sposób bardziej narracyjny, mimo że odtworzona została na podstawie akt. Może się wydawać, że odrobinę nie pasuje do reszty książki, ponieważ momentami wkradają się w nią elementy fikcji literackiej, takie jak domniemane myśli i motywy bohaterów. To tylko pierwsze wrażenie, bo także ten fragment skupia się na głównym motywie, czyli analizie konsekwencji przemocy i jej skutków w życiu kolejnych pokoleń.
Książka Ireny Wiszniewskiej będzie na pewno ciekawą pozycją dla wszystkich zainteresowanych historią Żydów, którzy odnajdą w niej inne spojrzenie na Zagładę i jej reperkusje. Stawiane w niej pytania odnośnie poczucia winy, odpowiedzialności i losów rodzin naznaczonych piętnem zbrodni to ważny głos w opowiadaniu historii Holocaustu. Niewielka objętościowo, ale niezwykle bogata w treść na pewno zaskakuje czytelnika i skłania do przemyśleń. Zdecydowanie polecam.