Henryk Jursz – „Koleją z Wrzeszcza na Kaszuby” – recenzja i ocena

opublikowano: 2013-11-04 17:17
wolna licencja
poleć artykuł:
Normalnotorowa linia kolejowa Wrzeszcz – Kokoszki – Stara Piła, otwarta 1 maja 1914 r., rozebrana została podczas ostatniej wojny i nie odbudowano jej już ze względu na zakres zniszczeń budowli inżynieryjnych. Linia ta, sportretowana w powieści Pawła Huelle „Weiser Dawidek”, stała się jednak fragmentem tożsamości miasta, reliktem dawnego Gdańska, który przeminął bezpowrotnie.
REKLAMA
Henryk Jursz
Koleją z Wrzeszcza na Kaszuby
nasza ocena:
7/10
cena:
49,90 zł
Wydawca:
Oskar
Rok wydania:
2013
Okładka:
twarda
Liczba stron:
272
Format:
160 x 242 mm
ISBN:
978-83-63709-31-0

Na podstawie obszernej bazy źródłowej, obejmującej zarówno materiały archiwalne (w tym dokumentację techniczną i rozkłady jazdy), jak i szeroką kwerendę w prasie z epoki, Henryk Jursz przedstawił interesującą historię tego odcinka kolejowego, zniszczonego podczas wojny. Wykorzystał również obszerną literaturę z zakresu urbanistyki i architektury, dotyczącą rozwoju historycznego Gdańska.

Dzieje linii ujęto na szerszym tle historii rozwoju węzła gdańskiego, rozpoczynając od dziejów kolei w Gdańsku przed rokiem 1920. Autor przedstawił również szczegółowo na podstawie źródeł i relacji nieudane próby odbudowy linii, podejmowane od lat 70. XX w. W ostatnim rozdziale pracy zaprezentowano zakończone stadium projektowe i przetargowe budowy Pomorskiej Kolei Metropolitalnej – obejmującej rewitalizację rozebranego podczas wojny odcinka. Przedstawiono w nim wizualizacje projektów architektonicznych przystanków tej nowoczesnej dwutorowej linii kolejowej. To zresztą m.in. dzięki inicjatywie Pomorskiej Kolei Metropolitalnej – która również w ten symboliczny sposób powraca na dawny szlak – możliwe było wydanie pracy Henryka Jursza.

Zaprezentowany w książce materiał ikonograficzny (dotyczący pierwszego okresu eksploatacji) jest stosunkowo ubogi, w dużej mierze obejmuje jedynie pocztówki z epoki. Mankamentem pracy jest niezamieszczenie reprodukcji oryginalnych planów układów torowych stacji i opisywanych bocznic – zachowały się one w archiwach i z pewnością wzbogaciłyby całość. Zdecydowano się opublikować jedynie plany schematyczne oraz dwa fragmenty planów przebudowy stacji Wrzeszcz z 1911 r.

Bogaty i cenny materiał ilustracyjny stanowiłyby niewątpliwie również reprodukcje niemieckich i polskich map wojskowych z epoki, osadzające linię w przestrzeni historycznej. Zamiast nich zamieszczono jednak współczesne plany przebiegu linii naniesionej na mapy o bardzo dużym poziomie ogólności (s. 72–73, s. 87).

Interesującym uzupełnieniem pracy jest natomiast zawarta w jednym z rozdziałów dokumentacja fotograficzna zachowanych budowli inżynieryjnych i innych śladów rozebranej podczas wojny linii. Posiada dodatkową wartość, bowiem znaczna część tych obiektów przestanie istnieć wraz z budową Pomorskiej Kolei Metropolitalnej. Relikty te ponumerowano i w czytelny sposób zaznaczono na planie schematycznym.

Praca, choć bardzo dobra, mogłaby zostać uzupełniona o kilka istotnych elementów. Zabrakło w niej m.in. opisów technicznych i architektonicznych budynków, a także interesujących z punktu widzenia konstrukcyjnego i historycznego mostów i wiaduktów konstrukcji żelbetowej – a warto zaznaczyć, że obiekty architektoniczne i inżynieryjne pruskiej proweniencji stanowią istotny wyznacznik charakteru i krajobrazu linii kolejowych Pomorza, Warmii i Mazur, Śląska i Wielkopolski.

Nie zwrócono również w zasadzie uwagi na militarne aspekty budowy linii, choć data jej otwarcia (1 maja 1914 r.) wydaje się być znamienna. Linię zbudowano zapewne jako element zagęszczenia sieci w rejonie węzła gdańskiego oraz strategiczne połączenie linii rokadowych i magistrali dofrontowych. Potwierdza to układ komunikacyjny, czytelny na każdej mapie kolejowej, oraz praktyka pruskiego Sztabu Generalnego w tym zakresie. Konieczna byłaby jednak źródłowa weryfikacja tej hipotezy.

REKLAMA

W publikacji nie opisano również urządzeń sterowania ruchem kolejowym i organizacji ruchu kolejowego na opisywanym odcinku. Zagadnienia te stanowią istotny element historii każdej linii kolejowej. Opis obsługi trakcyjnej z podaniem zestawienia i obiegów składów można było znacznie rozszerzyć, wykorzystując służbowe rozkłady jazdy i ich dodatki pochodzące ze zbiorów Biblioteki Narodowej w Warszawie. Umożliwiałoby to rozszerzenie i uściślenie fragmentarycznych informacji dotyczących eksploatacji kolei w dwudziestoleciu międzywojennym.

Cennym wzbogaceniem pracy byłoby również zamieszczenie informacji zawartych w Wykazach Odległości Taryfowych oraz Spisach stacji PKP, dotyczących poszczególnych punktów handlowych. Zestawienie tych pośrednich źródeł mogło ukazać znaczenie gospodarcze linii oraz zagadnienia przewozowe – dające obraz jej eksploatacji i znaczenia gospodarczego.

Przyjęta konwencja pisania nazw geograficznych polskich oraz jako drugich w nawiasach nazw niemieckich niewątpliwie jest słuszna. W książce maniera ta posunięta jest jednak zbyt daleko, obejmuje bowiem nazwy, które są tradycyjnie spolszczane w pracach historycznych. Przykładem może być pruski Sztab Generalny – pisząc o nim, nie ma chyba potrzeby podawania w nawiasie jego niemieckiej nazwy (Generalstab), tak samo jak w przypadku identyfikowalnego bez trudu Poczdamu.

Budzi także zastrzeżenia konsekwentne używanie słowa „naziści”. Niewątpliwie, właściwsze byłoby określenie „Niemcy”. Przecież Polska w sensie prawa międzynarodowego toczyła wojnę z tym krajem, zaś Wehrmacht był niewątpliwie armią niemiecką.

Zauważono również niewielkie błędy w pisowni nazw niemieckich, być może wynikające z niestarannej korekty (np. błędna nazwa znanej niemieckiej firmy budowlanej Polenski & Zöllmer, prawidłowo: Polensky und Zöllner), oraz w zakresie techniki kolejowej (np. na stronie 86 „szyny pruskie 12 metrowe – typu F6.0 20H1913, F6.0 18H13”. Dziś te oznaczenia terminologiczne nie są zrozumiałe, poprawnie należało napisać – szyny pruskiego typu 6, długości 12 metrów). Znaleźć można również niewłaściwie przypisane lokomotywie 409Da-179 oznaczenie serii SM04. Lokomotywy te oprócz dwóch pojazdów przejętych przez PKP z ZNTK Sędziszów nigdy nie nosiły tego oznaczenia, a pomyłka wynikać może prawdopodobnie z przyjęcia informacji zawartych w błędnym haśle w Wikipedii.

Pomimo niewielkich uchybień pracę należy ocenić wysoko, podkreślając równocześnie wszechstronny zakres kwerend wykonanych przez autora. Godny podkreślenia jest również jej dobry poziom wydawniczy.

Praca, którą otrzymuje czytelnik, nie jest więc jedynie opracowaniem z zakresu historii techniki kolejowej, bowiem zagadnienia te przedstawiono na tle szerszych aspektów politycznych, militarnych, gospodarczych i urbanistycznych. Publikacja posiada niewątpliwie dużą wartość dla osób zainteresowanych dziejami Gdańska oraz regionu. Ze względu na swój charakter stanowi zaś równocześnie klasyczną monografię z zakresu historii kolejnictwa.

Redakcja i korekta: Agnieszka Kowalska

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Zbigniew Tucholski
Doktor, pracownik Instytutu Historii Nauki Polskiej Akademii Nauk. Specjalizuje się w historii kolei, autor monografii „Polskie Koleje Państwowe jako środek transportu wojsk Układu Warszawskiego” (2009).

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone