Hanns von Krannhals – „Powstanie Warszawskie 1944” – recenzja i ocena
Hanns von Krannhals, niemiecki historyk, był Baltendeutschem urodzonym w Rydze w 1907 r. W okresie po I wojnie światowej mieszkał w Wolnym Mieście Gdańsku, gdzie już w 1921 r. zapisał się do NSDAP. Po agresji niemieckiej na Polskę, do roku 1942, pracował jako referent prasowy Alberta Forstera. Później walczył w jednostce artylerii przeciwlotniczej. Po upadku „Tysiącletniej Rzeszy” współpracował z brytyjskimi władzami okupacyjnymi i zamieszkał w Niemczech Zachodnich. Po wybuchu afery związanej z Heinzem Reinefarthem, Krannhals stanął w pierwszym szeregu demaskatorów niemieckiego bestialstwa wobec ludności cywilnej w Warszawie.
„Powstanie Warszawskie 1944” – praca monumentalna
Gdy w 1962 r. ukazała się niemiecka wersja monumentalnej pracy Powstanie Warszawskie 1944, niewątpliwie zawierała ona wiele nieznanych szerzej informacji. Dotyczyły one m. in. rodzajów i struktury wojska niemieckich w Warszawie i okolicach, skierowania do walczącego miasta odwodów, pozorowanej pomocy dla powstańców ze strony Armii Czerwonej etc. Niestety, przy dzisiejszym stanie badań wiele z tych faktów straciło powiew nowości. Tym niemniej polski przekład umożliwi zainteresowanym czytelnikom zapoznanie się z pracą, która większości specjalistów jest znana (albo powinna być znana).
Słowa uznania należą się redaktorom i tłumaczom polskiej edycji. Dzięki ich wnikliwości i wiedzy czytelnik otrzymuje książkę, w której wszelkie pomyłki autora zostały w doskonały sposób skorygowane w przypisach. Bardzo rzadko zdarza się to w pracach tłumaczonych oraz tych, które swoje premiery miały już dość dawno temu. Niewątpliwie ciekawym uzupełnieniem wydania są zamieszczone na końcu dokumenty i zdjęcia. To wydanie można wprost postawić za wzór dobrze wykonanej wydawniczej pracy.
„Powstanie Warszawskie 1944” – niemiecki punkt widzenia
Podstawą opracowania dokonanego przez Krannhalsa były liczące 7000 stron dzienniki wojenne Grupy Armi „Środek” i 9. Armii. Dzięki wykorzystanym materiałom udało mu się dokładnie odtworzyć podejmowane działania wojenne. Nie stroni także od opisu niemieckiego bestialstwa w stosunku do schwytanych powstańców, a przede wszystkich do ludności cywilnej. Opisuje bierność aliantów, cynizm Stalina oraz osamotnienie walczących w Warszawie. Uczciwie trzeba jednak przyznać, że zaniża liczbę ofiar rzezi Woli, a o zbrodnie wojenne oskarża jedynie SS i oddziały złożone z askarisów, wybielając tym samym Wehrmacht.
Polskiego czytelnika może zdziwić, a nawet oburzyć ocena wystawiona przez autora polskiemu dowództwu. Polityczna naiwność, błędy w strategii i taktyce wojskowej to tylko początek znacznie dłuższej listy zarzutów. Niejako w polemikę z tego typu tezami wchodzi „Suplement do wydania polskiego”, autorstwa Daniela Lulińskiego, w którym poszczególne błędne, a czasami po prostu ironiczne stwierdzenia Krannhalsa są prostowane. Jest to ciekawy zabieg. W jego konsekwencji, świeżo po lekturze książki, czytelnik może zapoznać się z dyskusją nad tezami stawianymi przez autora.
*
Choć można mieć zastrzeżenia, co do stosunku Hannsa von Krannhalsa do polskiego Podziemia i kompetencji dowódców AK, to jednak bardzo dobrze się stało, że książka trafiła na nasz rynek wydawniczy. Zapoznanie się z opinią historyka niemieckiego, niewątpliwie zasłużonego dla upublicznienia zbrodni m. in. Heinza Reinefartha, jest ciekawym doświadczeniem, dla każdego zainteresowanego historią Powstania Warszawskiego. Polecam!