Halik Kochanski – „Orzeł niezłomny. Polska i Polacy podczas II wojnie światowej” – recenzja i ocena
Przeczytaj fragment tej książki
Uczciwym będzie już na wstępie zaznaczyć, że książka Orzeł niezłomny. Polska i Polacy podczas II wojny światowej, pomimo polsko brzmiącego nazwiska autorki, nie była tworzona z myślą o polskojęzycznych czytelnikach. Halik Kochanski jest Brytyjką, córką emigrantów, których wojna zmusiła do opuszczenia ziem II Rzeczypospolitej i znalezienia nowego domu. Jak sama powiedziała w jednym z wywiadów, próba zrozumienia zawiłego losu jej rodziny stała się pośrednią przyczyną powstania omawianej pozycji. Stąd też najwłaściwsze byłyby oceny z perspektywy odbiorcy, który nie zna, bądź też zna jedynie wybiórczo, przedstawione w książce fakty. Jak wiadomo, adresat w dużej mierze warunkuje zawartość dzieła. W efekcie, pomimo że tematem przewodnim jest okres drugiej wojny światowej, praca została wzbogacona o obszerny wstęp omawiający czas walki o niepodległość, formowania się II RP i sytuację na arenie międzynarodowej w przededniu wybuchu wojny, z uwzględnieniem geopolitycznego położenia naszego kraju. Należy wszak pamiętać, że to, co polskiemu czytelnikowi wydaje się oczywiste i powszechnie znane, zgodnie ze słowami Adama Zamoyskiego, dla przeciętnego mieszkańca Europy Zachodniej (…) jest ziejącą wyrwą, której krawędzie przesłaniają powszechnie przyjęte stereotypy.
Nie sposób wymienić wszystkich problemów, które zostały chociażby wspomniane w książce. Najogólniej rzecz ujmując, wyszczególnione zostały wydarzenia związane z wojną, mające chociażby pośredni wpływ na los Polaków. Opatrzone stosownym komentarzem, łączą fakty z pogranicza polityki międzynarodowej i relacji z frontów, uzupełnione obrazem codzienności we wszystkich nieprzyjaznych zakątkach świata, w które rzuciła Polaków wojenna zawierucha. Sięgając po książkę, spodziewałem się, że w głównej mierze skupi się ona na wysiłkach militarnych i co bardziej znanych epizodach z walk pod sztandarami aliantów. Wbrew moim pierwotnym sądom, najsłynniejszym bitwom i kampaniom na ogół poświęconych zostało zaledwie kilka zdań, choć i tu zdarzają się wyjątki ([vide] kampania wrześniowa czy Monte Casino). Zdecydowanie więcej miejsca pochłania walka na polu dyplomacji czy tematy bardziej złożone i trudne, jak wpływ odkrycia grobów polskich oficerów na stosunki rządu na uchodźstwie i sojuszników czy zakulisowe ustalenia Wielkiej Trójki dotyczące powojennego kształtu Polski. Tekst został wzbogacony o kilkadziesiąt fotografii i kilka map przedstawiających m.in. zasięg terytorialny II RP czy linie demarkacyjną rozdzielającą terytoria okupowane przez ZSRR i III Rzeszę. Ponadto atrakcyjności dodają mu liczne cytaty, przedruki memorandów i not dyplomatycznych.
Podtytuł Polska i Polacy podczas II wojny światowej, w zasadzie nie wyznacza granic rozważań autorki. Ponadto nie jest tajemnicą popularyzatorski cel książki, stąd z założenia praca jest próbą syntezy i całościowego przedstawienia bardzo obszernego tematu. Chcę jednak podkreślić, że Halik Kochanski należą się wielkie wyrazy uznania za próbę rzetelnego, obiektywnego, całościowego, a przy tym przystępnego dla czytelników nie zajmujących się na co dzień historią, przybliżenia zachodnim odbiorcom krętych ścieżek losu Polaków.
Stosunkowo dużo miejsca autorka poświeciła codziennej walce o przetrwanie na okupowanym terytorium II RP, ale także zabójczej codzienności zesłańców, którzy próbowali odnaleźć się na zamarzniętych pustkowiach. Mówi o Holocauście, ale i o „Holocauście Polaków”, udowadniając, że wyzysk i eksterminacja nie dotyczyły jedynie Żydów. O tym, jak bardzo kontrowersyjny to termin i jak niepożądana za oceanem wiedza, można przekonać się, czytając wypowiedzi prof. Richarda Lucasa o tym, jak publikacja książki Zapomniany Holokaust wpłynęła na jego życie i pracę.
Co ciekawe i warte podkreślenia, w swojej książce Halik Kochanski, mówiąc o Polakach, na ogół ma na myśli wszystkich obywateli II RP, z których etniczni Polacy stanowili niewiele ponad trzy czwarte. Stąd też próba wyjaśnienia wzajemnej wrogości czy nienawiści mieszkających obok siebie Polaków, Ukraińców, Żydów, komunistów, socjalistów i narodowców. Wzajemnych uprzedzeń, nadziei, roszczeń i motywów bezkompromisowych wyborów czasu wojny. Zastanawia mnie jednak, czy takie przedsięwzięcie w ogóle ma szanse powodzenia i czy cokolwiek jest w stanie zastąpić skrajne emocje rzeczową polemiką. Autorka stara się tłumaczyć czytelnikom, skąd żal Polaków do zachodnich aliantów, przy czym nie próbuje usprawiedliwiać poczynań Churchilla i Roosevelta, za to przedstawia panujące (dominujące w całości społeczeństwa) przekonania na temat nazbyt wygórowanych roszczeń Polaków, biorące się z niezrozumienia, niewiedzy i wpływu rządowej propagandy.
Nieubłaganie zbliżając się ku końcowi, wypada powiedzieć, kogo najbardziej usatysfakcjonowałaby lektura Orła niezłomnego. Bez dwóch zdań mogę stwierdzić, że gdybym chciał zgłębić historię innego kraju, o odmiennej od mojego kulturze, to miałbym życzenie trafić na książkę podobną do tej, pozwalającą nabrać ogólnej wiedzy i wybrać kierunek zainteresowań, jednocześnie nie przygniatając czytelnika faktografią i natłokiem nieznanych odwołań. Z drugiej strony myślę, że to świetna pozycja dla młodych ludzi pragnących usystematyzować i pogłębić swoją wiedzę. Często bowiem w szkołach średnich historia najnowsza ustępuje pola przygotowaniom do matury.
Orzeł niezłomny to świetny PR dla Polski za granicą, kto wie, czy nie skuteczniejszy niż domaganie się przeprosin przez MSZ po każdym “polskim obozie” w zagranicznej prasie. To przeciwwaga dla tendencyjnych, czarno-białych pozycji, albo zbywających milczeniem udział Polaków w II wojnie światowej, albo kreujących ich na współodpowiedzialnych za zagładę Żydów. Nie jest to jednak bełkotliwa propaganda. Halik Kochanski zauważa szmalcownictwo, mówi o żydokomunie, tyle tylko, że przedstawia podłoże i szerszy kontekst tych zjawisk.
Końcowa ocena książki nastręcza mi pewnych trudności. Jeżeli miałaby zostać wystawiona z perspektywy czytelnika zachodnioeuropejskiego, to za totalne ujęcie niezwykle pojemnego tematu i związane z tym nowatorstwo pracy należałoby uderzyć czołem przed Halik Kochanski. Orzeł niezłomny nie zrobi jednak tak wielkiego wrażenia na polskim czytelniku, co wynika z faktu, że w większości traktuje wydarzeniach, które są mu mniej lub bardziej znane. W żadnej mierze nie umniejsza to jednak wartości merytorycznej pracy. Jestem przekonany, że nikt z tych, którzy zdecydują się sięgnąć po książkę, nie będzie zawiedziony. To kawał sprawnie napisanej, solidnej literatury historycznej.
Redakcja i korekta: Agnieszka Kowalska