Grzegorz Zackiewicz – „W krainie zesłań. Losy Polaków na Syberii do 1914 roku” – recenzja i ocena
Grzegorz Zackiewicz – „W krainie zesłań. Losy Polaków na Syberii do 1914 roku” – recenzja i ocena
Otępiający mróz, wokół wielkie zwały śniegu. Pod nimi liczne kopalnie, w których zesłańcy – zakuci w kajdany – wykonują katorżniczą pracę. Na powierzchni nie jest lepiej, skazańcy wycinają olbrzymie drzewa w tajdze, gdzie wędrują dzikie zwierzęta. Brutalni strażnicy rosyjscy nie wahają się użyć przemocy wobec skazańców.
Syberia przez Polaków kojarzona jest z ciężką i przymusową pracą, ogromem cierpienia skazanych i ich bliskich, tysiącami polskich patriotów karanych kilkuletnim, a niekiedy i dożywotnim pobytem na północy Imperium Rosyjskiego. Temat ten na nowo podjął Grzegorz Zackiewicz – badacz stosunków polsko-rosyjskich z Uniwersytetu w Białymstoku. Autor licznych prac, związanych z tą tematyką. Wśród najważniejszych prac Zackiewicza należy wymienić książkę Polska myśl polityczna wobec systemu radzieckiego 1918-1939, która została wydana w 2004 roku staraniem wydawnictwa Arcana.
W krainie zesłań. Losy Polaków na Syberii do 1914 roku to praca, która ukazała się nakładem Muzeum Pamięci Sybiru w 2019 roku. Na uwagę zasługuje twarda, biało-czerwona okładka oraz kredowy papier. Na przedzie umieszczono grafikę, przedstawiającą zerwane kajdany i ślady stóp autorstwa Iwony Kolasińskiej. Czcionka jest przejrzysta i odpowiednio skrojona. Natomiast świetnie dobrane ilustracje, zdjęcia oraz grafiki wprowadzają czytelnika w tematykę. Można mieć tylko pretensje o dość skrótowe potraktowanie niektórych zagadnień. Jednakże należy mieć na uwadze, iż przyjęta przez autora popularyzatorska forma stanowi zaproszenie do pogłębionych poszukiwań dla osób dopiero zapoznających się z problematyką zesłań.
Publikacja została podzielona na rozdziały, odpowiadające odpowiednim epokom historycznym. Narracja rozpoczyna się od końca XVI wieku, przechodzi przez czasy powstań – listopadowego oraz styczniowego – a kończy się na okresie przed wybuchem I wojny światowej. Warto przy tym dodać, że po dojściu do władzy bolszewików w 1917 roku pojawiła się nowa forma karania przeciwników politycznych (ale również i przestępców) – łagry.
Wiek XVI zwykło się nazywać „złotym wiekiem” Rzeczpospolitej Obojga Narodów – często zapominamy, że był to czas niebezpieczny dla mieszkańców przygranicznych miejscowości. Już wówczas dochodziło do porwań ludności i wywózek na Syberię. Niewiele jednak wiadomo o ówczesnych zesłańcach. Podobnie losy poddanych królów elekcyjnych – porwanych z przygranicznych miast i wsi oraz jeńców wojennych – prezentowały się w wiekach XVII oraz XVIII. Rozbiory Polski otworzyły dziewiętnaste stulecie, a dwa wielkie, nieudane zrywy niepodległościowe i represje za działalność antyrosyjską przyczyniły się do zwiększenia ilości zsyłek.
W książce nie brakuje bogatych opisów losów i karier znanych (nie tylko w Polsce) postaci, takich jak Alfons Koziełł-Poklewski czy Bronisław Piłsudski. Pierwszy z nich był tak przedsiębiorczy, że po pewnym czasie na Syberii nazywano go: „Wódczanym królem Uralu”. Drugi (brat Józefa Piłsudskiego) stał się rozpoznawalny dzięki swoim badaniom naukowym poświęconym Ajnom – jednemu z najmniej znanych wówczas ludów na świecie.
Nie zapominając o dramacie zesłańców, autor stara się ukazać Syberię raczej jako miejsce nowych szans, a nie tylko „więzienie bez dachu”. Przykładami tego są liczne kariery Polaków w administracji carskiej lub jako nauczycieli i lekarzy. Dochodziło nawet do sytuacji, co zauważa autor, że sami chłopi rzucali swoje majątki i przybywali na Sybir w poszukiwaniu swojego El Dorado.
Ze względu na popularyzatorskie walory, znakomite wydanie i przemyślaną konstrukcję, adresatem tej pracy może być każdy zainteresowany problematyką zesłań i życia na Syberii. To również świetne narzędzie do opowiadania młodzieży o polskiej historii. Zachęcam do lektury!