Grób Nieznanego Żołnierza w Warszawie – jaka jest jego historia?
Grób Nieznanego Żołnierza w Warszawie – zobacz też Pałac Saski: historia zmarnowanych szans
Powyższe słowa padły z ust księdza prałata Antoniego Szlagowskiego w Dzień Zaduszny 1925 roku. W katedrze św. Jana w Warszawie odbywała się wówczas uroczysta msza, sprawowana w związku z przybyciem do stolicy trumny z ciałem Nieznanego Żołnierza, ekshumowanego na Cmentarzu Orląt Lwowskich. Dlaczego wybrano właśnie jego?
Pierwsze Groby Nieznanego Żołnierza pojawiły się po I wojnie światowej we Francji i Wielkiej Brytanii. Idea oddawania za pośrednictwem tych miejsc pamięci hołdu wielu niezidentyfikowanym poległym narodziła się dzięki Francuzowi Fryderykowi Simonowi. Mężczyzna stracił podczas Wielkiej Wojny trzech synów i nigdy nie odnalazł ciała żadnego z nich. Osobista tragedia skłoniła go do podjęcia kroków, w efekcie których 11 listopada 1920 roku w Paryżu pod Łukiem Triumfalnym powstał Grób Nieznanego Żołnierza. Złożono do niego zwłoki bezimiennego wojskowego spoczywające dotychczas w Verdun. Działalność Francuza stała się inspiracją dla patriotycznych środowisk z innych krajów, m.in. z Polski.
Dyskusje o wybudowaniu pamiątkowego grobu w Warszawie rozpoczęły się już w 1921 roku. Na przeszkodzie stanęły jednak kłopoty finansowe – państwo nie było w stanie łożyć na to przedsięwzięcie zadowalającej sumy, a zbiórki pieniędzy były niewystarczające. Pomnik miał być wszak godny upamiętnienia setek tysięcy poległych w walce o niepodległość Ojczyzny. Projekty grobu upadały jeden po drugim, gdy niespodziewanie, grudniowym rankiem 1924 roku, anonimowy fundator złożył u stóp pomnika księcia Józefa Poniatowskiego (znajdującego się wówczas na placu Saskim) płytę z piaskowca na cześć bezimiennych poległych. Przez cztery lata nie wiadomo było, komu dziękować za ten gest. Na łamach prasy snuto rozmaite domysły, podejrzewano na przykład, że tajemniczym darczyńcą był Ignacy Paderewski. Pewnego razu pojawił się nawet żartobliwy wierszyk nieznanego autorstwa, sugerujący że to sam książę Józef zatroszczył się o upamiętnienie bezimiennych poległych:
[...] Aby zbudzić niewdzięczne wasze serce
i by Żołnierz Nieznany, dotąd w poniewierce
miał wreszcie grób, na który czeka już lat cztery
przynoszę wam ten kamień z dna rzeki Elstery!
Ostatecznie okazało się, że płyta jest podarunkiem Zjednoczenia Polskich Stowarzyszeń Rzeczypospolitej. Jego niezależna inicjatywa poskutkowała przyspieszeniem prac nad projektami grobu. Już w styczniu 1925 zapadła bowiem decyzja o ulokowaniu pomnika w kolumnadzie Pałacu Saskiego.
Następnym krokiem było sprowadzenie do grobu szczątek poległego na polu walki nieznanego z imienia żołnierza. Pobojowisko, na którym oddał on życie za ojczyznę musiało spełniać określone przez Biuro Historyczne Ministerstwa Spraw Wojskowych warunki. Po ustaleniu piętnastu odpowiadających tym kryteriom miejsc, uroczyście wylosowano z nich jedno. Padło na Lwów.
29 października na Cmentarzu Orląt Lwowskich otwarto trzy groby. Spoczywali w nich bezimienni sierżant, kapral i ochotnik. Wyboru jednego spośród nich dokonała Jadwiga Zarugiewiczowa, matka Konstantego – jednego z obrońców Lwowa, a następnie poległego w wojnie polsko-bolszewickiej, którego ciała nigdy nie udało się odnaleźć. Po wskazaniu przez nią jednej z trzech zamkniętych trumien okazało się, że do stolicy przewiezione zostaną szczątki ochotnika. Jak stwierdził lekarz asystujący przy ekshumacji, wybrany żołnierz poległ w wieku 14 lat. Uroczyste złożenie do warszawskiego grobu ciała Nieznanego Żołnierza miało miejsce 2 listopada 1925 roku.
„Nazywasz się Milion, bo miliony złożyły w tobie swe ukochania i swe katusze. Nazywasz się Milion, a imię twoje czterdzieści i cztery, a życie twoje trud trudów, sława, sława, sława” – przemawiał podczas ceremonii pogrzebowych ksiądz Szlagowski. Tak oto ponad 90 lat temu w Dzień Zaduszny oddano cześć wszystkim bezimiennym poległym w służbie ojczyzny.
Źródło: Hübner-Wojciechowska Joanna, Grób Nieznanego Żołnierza, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1991.