Grecja: W wyniku suszy poziom wody w jeziorze obniżył się, odsłaniając zatopioną wioskę
Zobacz także:
- Archeolodzy badają wielkopolskie... jezioro. Ma to związek z osadą obronną sprzed 4 tys. lat
- Historia średniowiecznej drogi zatopiona w jeziorze
Tegoroczne lato uchodzi za najcieplejsze w historii pomiarów. Zmiany klimatyczne badane są m.in. w ramach unijnego programu Copernicus. Jak podają badacze w raporcie Copernicus Climate Change Service, rok 2024 ma być najprawdopodobniej najcieplejszym rokiem w historii świata. Niesie to ze sobą liczne konsekwencje. W dokumencie wskazano też, że „średnia temperatura w Europie w okresie czerwiec-sierpień 2024 była aż o 1,54°C wyższa od średniej z lat 1991-2020”.
Redaktor National Geographic pokusił się nawet o stwierdzenie, że lato 2023 było „najcieplejszym od czasów gladiatorów”, a w tym roku miało być jeszcze cieplej. Skutkuje to zmianami w środowisku naturalnym, w tym m.in. suszami, wysychaniem cieków wodnych, a w Grecji panująca susza doprowadziła do wysuszenia sztucznie utworzonego jeziora i odsłonięcia zatopionej wioski.
W wyniku suszy odsłoniły się zabudowania zalanej wioski
Jak podało BBC, mieszkańcy wioski Kallio musieli opuścić swoje domostwa ponad cztery dekady temu, bowiem w związku z budową zapory Mornos konieczne było zalanie wspomnianego terenu. Zatopiono wówczas aż 80 domów, szkołę i kościół. To przedsięwzięcie stanowiło ważny element związany z transportem wody do Aten, bowiem sztucznie utworzony zalew zaopatruje stolicę kraju w wodę.
Η κατάρα της λειψυδρίας, εμφάνισε τα βυθισμένα σπίτια του χωριού Κάλλιο στον Μόρνο @H_apopsi https://t.co/2YYFi2I4Kn
— Εύα του Δέλτα η κόρη (@eva_delta89) August 31, 2024
Teraz, po tylu latach, można zobaczyć pozostałości zalanej osady. Pokłosiem panującej przez kilka miesięcy suszy był drastyczny spadek poziomu wody w zbiorniku (o 30 proc.). W jego wyniku odsłonięte zostały niegdyś zalane domy i szkoła. Wcześniej taka sytuacja miała miejsce w latach 90.
W Polsce też zalewano wsie budując zbiorniki retencyjne
Przypomnijmy, że grecka wioska nie stanowi ewenementu. W Polsce także praktykowano podobne rozwiązania. Możemy wyliczyć wiele miejscowości, które zniknęły z mapy, a ich teren został zalany wodą. Taki los spotkał m.in. Nieboczowy, gdzie powstał zbiornik retencyjny, mający ochronić Opole, Wrocław oraz Racibórz przed powodzią. Podobna sytuacja miała miejsce ze wsią Solina, która została zalana podczas budowy zapory na Sanie w 1968 roku. Obecnie znajduje się tam Jezioro Solińskie. Innym przykładem mogą być miejscowości Żarek i Brachów położone nieopodal Legnicy na Dolnym Śląsku, a także stara wieś Maniowy, która zniknęła zatopiona w zbiorniku czorsztyńskim.