Graj z rednaczem (1)

opublikowano: 2006-04-10 16:00
wolna licencja
poleć artykuł:
Jeszcze kilka lat temu spędzał wiele godzin grając w gry komputerowe. "Teraz już mnie to nie ciągnie" - zarzeka się. Czasem jednak przemierza sieć w poszukiwaniu gier ciekawych, nowatorskich, nietypowych. O swoich odkryciach opowiada na łamach "Histmaga" redaktor naczelny Michał Świgoń.
REKLAMA

Mount & Blade

Gatunek: RPG/Strategia

Minimalne wymagania

CPU: 1.0 GHz

Pamięć: 256 MB RAM

Karta graficzna: 32 MB 3D Video Card

Skąd pobrać: "www.talewords.com":www.talewords.com

Złotowłosa Lady Charlotta przystanęła na szczycie wysokiego wzgórza. Jej oczom ukazał wrogi zastęp rzecznych piratów wspomagany przez drużynę kuszników. - Szarżaaaaa! - krzyknęła gromkim głosem. Grupa rycerzy, chcąc niechcąc, podążyła za swoją przewodniczką.

Programistom z Talewords, nie związanym z żadną wytwórnią gier komputerowych, udało się... mnie zaskoczyć. Zachęcony linkiem na jednej ze stron internetowych postanowiłem pobrać czterdziestomegabajtowy plik z wersją beta "Mount & Blade". Rozpocząłem grę w świecie Carladii i wybrałem postać arystokratki. Po wpisaniu jej imienia i zmodyfikowaniu podstawowych cech, przeżyłem pierwsze zaskoczenie. Mogłem, dzięki opcjom dostępnym w grze, niemal dowolnie określić wygląd jej twarzy. Będzie z niej najpiękniejsza dama w grze - pomyślałem, po czym moja bohaterka znalazła się w centrum niewielkiego średniowiecznego miasteczka. Jedna z zaczepionych postaci namówiła mnie na udział w turnieju rycerskim. I tak się zaczęło...

To jest piękne!

Moja bohaterka, Charlotta została posadzona na koniu i w srebrnej zbroi ruszyła do walki w pojedynku dwóch rycerskich drużyn. Jeszcze w żadnej grze komputerowej nie widziałem tak pięknie biegnącego konia, a sama walka - choć trudna - opracowana jest w sposób zachęcający do poznawania kolejnych ciosów i broni. Po serii kilkudziesięciu pojedynków, nabraniu ogłady w walce, zakupie ekwipunku i wynajęciu do obstawy kilku miejscowych chłopów, przyszedł czas na...

Zwiedzanie świata

Który - niestety, nie jest wielki. Przebycie go wzdłuż i wszerz na dobrym koniu zajmuje kilka dni czasu gry - a więc stosunkowo niewiele. W pewne rejony jednak lepiej nie zapuszczać się bez solidnej obstawy. W jednej drużynie może znajdować się nawet czterdziestu wojaków! Jak wygląda bitwa kilkunastu rycerzy walczących przeciwko sobie? To trzeba obejrzeć samemu! Możemy też podjąć się próby zdobycia warownego zamku rebeliantów, wybrać karierę handlarza lub zaciągnąć się do armii jednego z dwóch występujących na terenie Carladii królestw. Mimo, iż w wersji beta 0.731 jest jeszcze stosunkowo niewiele "questów" - zadań stojących przed bohaterem, gra potrafi wciągnąć na całego. Jest jednak jedno "ale":

Trzeba zapłacić!

Jak na polskie warunki, nie jest to specjalnie dużo. Równowartość kilkunastu dolarów. W innym wypadku gra zakończy się po zdobyciu szóstego poziomu doświadczenia. Według zapewnień twórców gry, uczyniło to już blisko 10000 graczy z całego świata. Być może przyszedł czas do nich dołączyć?

The Sandbox of God

Gatunek: logiczna

Minimalne wymagania:

powinna pójść na każdym kilkuletnim komputerze ;)

Skąd pobrać: "www.vertigogaming.net/sog.htm":www.vertigogaming.net/sog.htm

Jak to jest być bogiem i kierować procesem ewolucji? A może okaże się, że najinteligentniejszą formą życia staną się... króliki? Jeśli intryguje cię możliwość zabawy w stwórcę, najwyższy czas pobrać "Bożą piaskownicę"!

Twoim zadaniem, graczu, jest przeprowadzić społeczność ludzi i królików przez siedem er, dbając w międzyczasie o ich rozwój. Możesz w tym celu więc odpowiednio ukształtować świat, np tworząc góry, rzeki, lasy, zsyłać klęski żywiołowe, a nawet zbiór praw dla ludzi w postaci kamiennych tablic. Trzeba jednak uważać - jeśli gatunek ludzki za bardzo się rozwinie, może się przeciw tobie zbuntować i wywołać wojnę jądrową.

Krótko mówiąc - gra ciekawa, z przesłaniem, trudna (ukończenie jej stanowi wielkie wyzwanie!). Świetna oprawa dźwiękowa.

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Michał Świgoń
Założyciel i wydawca „Histmag.org”. Odpowiada za działania promocyjne serwisu, kontakt z reklamodawcami i szeroko pojęte kwestie marketingowe. Jako dziennikarz współpracował z mediami ogólnopolskimi, regionalnymi i lokalnymi. Magister politologii Uniwersytetu Śląskiego (specjalność medioznawcza), ukończył również studia z zakresu marketingu.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone