Graffiti przykryło prehistoryczne malowidła
Żółta fluorescencyjna farba dokładnie zakryła prehistoryczne rysunki. Cała robota wydaje się tak dokładnie przemyślana, że chyba cudowi, albo niedopatrzeniu wandali, należy przypisać pominięcie w niszczycielskiej robocie malunku konia w Cova del Parpalló. Gdyby i ten liczący 16 tysięcy lat rysunek przykryła farba grafficiarzy można by mówić o prawdziwej tragedii.
Miejscowy archeolog Joan Cardona porównuje zachowanie wandali do pocięcia obrazów Picassa albo Velásqueza. Przypomina, że szczęśliwie w 2001 roku niektóre malunki wycięto i przewieziono do różnych galerii w całej prowincji. Pozostałym nadano status pomników historii UNESCO. Teraz pokrywa je gruba warstwa farby...
Warto przypomnieć, że to nie pierwszy raz, gdy pozostałości po prehistorycznych mieszkańcach jaskiń padają ofiarą wandali. Trzy lata temu grafficiarze wpadli do Cova del Parpalló, ale na szczęście nie zamalowali tysiącletnich zabytków. W zeszłym roku w tej samej jaskini znaleziono brudne prześcieradła, szmaty i igły. Widomy ślad tego, że pieczara służy i dzisiaj za czyjeś schronienie. Z kolei cztery lata temu w Cova de les Meravelles w Gandii, znanej z przewodników jako Jaskinia Cudów i w Cova del Bolomor w Tavernes de la Valldigna wandale pokryli farbą kilka wielowiekowych malowideł.
Wobec ostatnich wydarzeń powrócono do dyskusji o tym, jak chronić rysunki w jaskiniach. Płoty są zbyt łatwe do sforsowania, a na strażników miejscowy samorząd nie ma pieniędzy.
Wiadomość na podstawie ThinkSpain.
Zobacz też: Dyskusja na forum.histmag.org