Georges Mink - „Polska w sercu Europy. Od roku 1914 do czasów najnowszych. Historia polityczna i konflikty pamięci” - recenzja i ocena
W ostatnich tygodniach znów zrobił się głośno o konflikcie wokół Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Fakt, że budzi ono tak żywe emocje stanowi świetny przykład tego, jak krzyżują się wzajemnie drogi historii i polityki. Czy politycy mają prawo ingerować w ustalenia historyków? Gdzie kończy się obiektywizm tych drugich, a zaczyna się interpretacja historii. Czy politycy mogą oceniać efekty pracy historyków?
W odpowiedzi na te pytania pomóc nam może książka Georgesa Minka „Polska w sercu Europy. Od roku 1914 do czasów najnowszych. Historia polityczna i konflikty pamięci”. Korzystając z dostępnych badań, autor opisał dzieje naszego kraju od roku 1914 do czasów współczesnych. Sama książka składa się z osiemnastu rozdziałów, a narracja poprowadzona jest dwutorowo. Oprócz chronologicznego wykładu dziejów Polski, autor stara się prześledzić, „jak wykorzystywana jest historia we współczesnych rozgrywkach wokół pamięci”. Książka napisana jest przystępnym, miejscami wręcz publicystycznym językiem. Oprócz jednolitego tekstu podstawowego, co pewien czas natrafiamy na „pigułki”, w których umieszczone są zazwyczaj biografie osób, które odegrały ważne role w naszej historii, a także definicje co istotniejszych pojęć.
W pierwszych rozdziałach Mink z dystansem koncentruje się na budowie II Rzeczpospolitej, a jednocześnie na tym jak tworzył się i rozwijał kult Józefa Piłsudskiego. Rządy sanacji określa mianem „miękkiego autorytaryzmu” i trafnie zauważa, że po śmierci Marszałka sanacja popadła w bezradność związaną z brakiem jakiegokolwiek testamentu politycznego tej wielkiej postaci. Śledząc debaty wokół symbolicznego początku odrodzonej polskiej państwowości, autor zmusza do krytycznego przemyślenia tego co wiemy i czego uczymy o II RP.
Mink nie stroni w swojej książce od wyrazistych, niekiedy dość swobodnie formułowanych opinii. Przykładem choćby jego refleksje wokół fenomenu Żołnierzy Wyklętych. Po prezentacji faktografii dotyczącej powojennego podziemia niepodległościowego autor zajmuje się „kultem żołnierzy wyklętych i związaną z nim grą pamięci”. Przy tej okazji wspomina m.in. postać prof. Jana Żaryna. Historyk ten jest według niego „znany ze swego radykalizmu i udziału w dzikiej lustracji Lecha Wałęsy”. Wypadałoby jednak dodać w tym miejscu, że Żaryn jest nie tylko aktywnym politykiem, ale przede wszystkim cenionym historykiem. Ustawianie go jedynie w pozycji „radykała” wydaje się w tym kontekście dość niefortunne i nieco stronnicze.
Opisując dzieje Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, autor szeroko dość szeroko omawia rolę jaką odegrał Kościół katolicki. Analizując postawę kard. Stefana Wyszyńskiego Mink pisze, że „w rządzonej przez komunistów Polsce prymas przyjmował niejednoznaczną postawę, kierując się koniecznością zapewnienia przetrwania instytucji Kościoła”. Nie jest to, jak się wydaje, pogląd, który podzieliliby wszyscy Polacy. Tym bardziej szkoda, że pozostaje on tak słabo uargumentowany, bo mógłby stanowić podstawę do szerszych, bardziej rozbudowanych rozważań.
Z kolei pisząc o opozycji antykomunistycznej, autor szeroko rozwodzi się nad swego rodzaju fundacyjnym znaczeniem, jaki miał dla niej polski Październik 1956. Mink wskazuje, że wielu polskich historyków nie potrafi zrozumieć przemian zachodzących w kolejnych dziesięcioleciach wśród polskich intelektualistów. Wiele zrozumienia wykazuje dla Bronisława Geremka – któremu zresztą książka jest zadedykowana – a także dla innych działaczy spod znaku lewicy laickiej, m.in. Adama Michnika. Szkoda jednak, że intelektualna słabość do tego nurtu opozycji nie zostaje zrównoważona jego obiektywizującymi komentarzami dotyczącymi np. polskich debat ostatnich lat, w których postawa lewicy laickiej po 1989 r. była nierzadko poddawana krytyce. Podobnie jest także przy debatach wokół historycznej roli Lecha Wałęsy. Krytykując autorów głośnej książki, Piotra Gontarczyka i Sławomira Cenckiewicza, Mink właściwie nie odnosi się merytorycznie do zarzutów stawianych przez nich przywódcy „Solidarności”.
Sporo miejsca autor poświęca obradom Okrągłego Stołu i kontrowersjom, jakie z czasem wokół nich narosły. Egzemplifikację stanowi dla niego dwudziesta piąta rocznica rozpoczęcia obrad. Wówczas to w Sejmie powstał projekt uchwały upamiętniającej to wydarzenie. To wtedy po raz kolejny ujawniły się różnice w ocenie tego wydarzenia między politykami różnych opcji. Interesujące jest jednak śledzenie recepcji tego sporu odmalowywanego przez francuskiego intelektualistę. Miejscami trudno pozbyć się wrażenia, że jego rozumienie roku 1989 – i przemiany geopolitycznej jaką on ze sobą przyniósł – jest zupełnie inne niż nad Wisłą. To ciekawe, potencjalnie bardzo inspirujące spojrzenie.
Analiza autora wybiega daleko poza rok 1989, dotykając często bezpośrednio wydarzeń, które wciąż pozostają nad Wisłą przedmiotem sporu, bynajmniej nie historycznego. Przykładem tego może być miejsce Kościoła w rodzącej się demokracji. O ile w czasach PRL-u jawił się on jako zorganizowana instytucja opozycyjna, broniąca Polski przed sowietyzacją, o tyle w wolnej Polsce jego rola okazuje się, według autora, ambiwalentna. Według niego polski Kościół „przejawiał skłonności do mieszania się w sprawy publiczne”. Pewnej krytyce został poddany również Jan Paweł II. W czasach komunizmu jego pielgrzymki były ważnymi wydarzeniami dla Polski, budowały ducha jedności i poczucie wspólnoty. Tymczasem w 1991 roku papież „nie wahał się” poprzeć biskupów, apelujących do polityków o uchwalenie bardziej restrykcyjnej ustawy antyaborcyjnej. Zdziwienie autora co do tego ostatniego kroku, będzie samo w sobie budziło pewne zdumienie. Niewątpliwie jednak pozwoli na zestawienie standardów francuskich z polskimi i lepsze zrozumienie polskiej specyfiki kulturowej i politycznej.
Opis historii Polski zostaje doprowadzony aż do roku 2015. Po podwójnym zwycięstwie wyborczym Prawa i Sprawiedliwości, Georges Mink kreśli portret zwycięzcy. Mianem tym określa Jarosława Kaczyńskiego, który jest według niego postacią ciekawą i tajemniczą. Zastanawia się, jakie czynniki przyczyniły się do tego, że na polskiej scenie politycznej Jarosław Kaczyński zaistniał jako charyzmatyczny lider. Jego zdaniem chce on zburzyć porządek III Rzeczpospolitej:
Przejście od III do IV Rzeczypospolitej wymaga obalenia samej istoty dotychczasowej legitymacji władzy, czyli wprowadzenia nowej narracji historycznej w miejsce poprzedniej, zbudowanej wokół idei pokojowego, wynegocjowanego przy Okrągłym Stole wyjścia z komunizmu. Stąd dążenie rządzących do zawładnięcia archiwami komunistycznych służb bezpieczeństwa, pozostającymi pod nadzorem Instytutu Pamięci Narodowej, który ma prawo wszczynać śledztwa i wnosić oskarżenia, służące potem kompromitacji prawdziwych architektów przełomu 1989 roku.
Choć w ostatnich fragmentach książki Minka nie brakuje celnych spostrzeżeń, zdarza mu się przekraczać granicę obserwatora-naukowca i wchodzić w rolę publicysty. Choć trudno mu odmówić takiego prawa, to książka raczej na tym nie zyskuje, a przynajmniej, nie sądzę, by zyskała w oczach polskiego czytelnika. Mink nie wprowadza bowiem nowych, nieznanych informacji.
Przy wszystkich uwagach, książkę Georgesa Minka polecam bez wyjątku wszystkim zainteresowanym historią naszego kraju. Przynosi ona bowiem skondensowany wykład dziejów Polski od roku 1914 do czasów najnowszych, a przy tym daje świetny kontekst dla rozpalających nasz kraj sporów historycznych i politycznych. Autor w komplekstowy, miejscami brawurowy sposób przechodzi od opisu wydarzeń historycznych do przedstawienia, w jaki sposób funkcjonują one w aktualnym dyskursie politycznym, czemu służy jego metodyczne podejście, inspirowane twórczością Pierre’a Nory. Polecam!