Geoffrey Koziol - „Błaganie o przebaczenie i łaskę” – recenzja i ocena
Opisywana praca jest książkowym debiutem Geoffreya Koziola, który wywołał niegdyś niemałe zamieszanie wśród historyków zajmujących się percepcją władzy w średniowieczu. Książka odbiła się znacznym echem również w Polsce, nie była jednak, jak dotąd, w pełni dostępna dla polskiego czytelnika. Stało się to dopiero za sprawą przekładu Zbigniewa Dalewskiego, który ukazał się właśnie w ramach „Biblioteki Humanisty” Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego.
Wydana po raz pierwszy w 1992 roku w Berkeley „Begging Pardon and Favor” jest owocem kilkuletniej pracy autora nad problemem władzy we wczesnośredniowiecznej Francji, nad możliwościami i trudnościami jej sprawowania. Jak sam przyznaje w przedmowie, fakt, że stała się ona ostatecznie książką o rytuale, był dla niego wielkim zaskoczeniem. Mnóstwo w tym stwierdzeniu kokieterii, gdyż mimo że przesunięcie akcentu na kwestie rytuału, jako elementu ukazującego hierarchię władzy, jest tu silnie odczuwalne, to wciąż jest to pozycja poświęcona problemowi władzy. Jako powód tej nagłej odmiany Koziol wskazuje zaobserwowaną w czasie lektury źródeł dotyczących sporów interesującą zmianę w procesie ich przebiegu. Otóż w okresie od schyłku epoki karolińskiej do początków dwunastego wieku jedna ze stron sporu zwykle zwracała się do zwierzchnika z prośbą o pomoc i wstawiennictwo, a zakończeniem owego zabiegu była pokuta i błaganie o przebaczenie przez stronę przegraną. Natomiast w okresie późniejszym, jak i wcześniejszym, odbywało się to na zasadzie mediacji i dojścia do kompromisu. Jako że odmiana ta przypadła na okres szczytowy tzw. „anarchii feudalnej”, pojawiło się tu istotne pytanie — ile było przypadku w tym, że oba zjawiska wystąpiły równolegle?
Kluczowym terminem, którym Koziol posługuje się w książce, jest suplikacja. Średniowieczne kroniki, dyplomy czy roczniki pełne są opisów rytuałów błagania o łaskę bądź o pomoc, w których to osoba zanosząca prośbę przybiera postawę modlitewną, by nadać swym błaganiom mocniejszy charakter. Koziol traktuje te obrzędy jako manifestacje stosunków podległości. Wśród nich wyróżnia jeden szczególny, który nazywa suplikacją „teofaniczną” bądź „królewską”. Odnosi się ona jedynie do władzy mającej boską legitymację. Przyjmujący taką suplikację jest już nie tylko zwierzchnikiem błagalnika, lecz staje się postacią o charakterze sakralnym. O ile, jak przekonuje Koziol, początkowo odnosiła się ona jedynie do królów i do ich zastępców terytorialnych, a więc hrabiów i książąt, o tyle później była przejmowana przez coraz niższych feudałów: wicehrabiów, kasztelanów, zaś w końcu nawet zwykłych rycerzy.
Koziol wskazuje na nie tylko chronologiczne, lecz także geograficzne zróżnicowanie takich praktyk. Osobno przedstawia różnice w funkcjonowaniu suplikacji i innych rytuałów władzy w takich regionach, jak Normandia, Flandria, Vermandois, Ile de France, Andegawenia czy Poitou. Na podstawie obserwacji odtwarza odmienność pod względem pozycji książąt i hrabiów, i składu elity władzy, co ściśle wiąże się z losami poszczególnych władztw. Suplikacja nie jest jedynym, choć najważniejszym, zjawiskiem, jakim zajmuje się Koziol. Dużo miejsca poświęca również procesowi odbudowy władzy królewskiej, kwestii idei sprawiedliwości w średniowieczu, ruchowi pokoju Bożego czy przejmowaniu formuły Dei gratia przez kancelarie poszczególnych książąt.
Tak zatem w wielkim skrócie prezentuje się treść książki i przyjęta przez Koziola metodologia. Muszę przyznać, że to pasjonująca lektura, która pozwoliła mi zupełnie inaczej spojrzeć na problem władzy w średniowieczu, a także na możliwości wykorzystania źródeł. Można odnieść wrażenie, i pewnie nie będzie to dalekie od prawdy, że najmniejszy świstek papieru pochodzący z IX-XIII wieku z obszaru między Loarą a Mozą nie uszedł uwadze Koziola. Co więcej, owa znajomość źródeł jest tu znakomicie wykorzystana — każda postawiona teza jest natychmiast popierana przez odpowiednio dobrane przykłady. Wspomniany przeze mnie na wstępie dylemat — jak daleko idące wnioski można wyciągać i jak z dużym zaufaniem można traktować przekazy źródłowe na temat rytuałów oraz w jakim stopniu obrazują one realny stosunek władzy — pozostaje jednak otwarty.
W przedmowie autor zaznaczył, że jego celem było napisanie książki, którą będą czytali nie tylko specjaliści i która ma przede wszystkim zaciekawić czytelnika z nieco mniejszym obyciem, gdy chodzi o literaturę fachową. Trzeba przyznać, że ta sztuka powiodła się. „Błaganie o przebaczenie i łaskę” jest napisane w sposób jasny i klarowny, język jest rzeczowy i wolny od zbędnych frazeologicznych zawiłości. To również, jak się wydaje, duża zasługa autora przekładu, Zbigniewa Dalewskiego.
„Błaganie o przebaczenie i łaskę” Geoffreya Koziola jest książką, którą na pewno warto przeczytać, zaś dla osób interesujących się średniowieczem jest to lektura niemalże obowiązkowa. Na polskim rynku literatura poświęcona roli rytuału w sprawowaniu władzy w epoce średniowiecza reprezentowana jest bowiem właściwie jedynie przez prace Zbigniewa Dalewskiego i Wojciecha Fałkowskiego.
Korekta: Mateusz Witkowski