Gandhi wyzwala Indie. W poszukiwaniu ORP „Orzeł”. Potop nie tylko biblijny
W poniedziałek nowy numer tygodnika „Ale Historia” – bezpłatnego dodatku do „Gazety Wyborczej”. „Ale Historia” jest dostępna także w wydaniu na iPada.
reklama
- Ku niepodległości Indii. Z bambusowym kijem w dłoni, przepasany kawałkiem białego płótna 12 marca 1930 r. Mahatma Gandhi opuszcza swoją aśramę i wraz ze swoimi uczniami rusza ku oddalonemu o 400 km wybrzeżu. Po drodze tysiące ludzi oddaje mu hołd, a orszak z godziny na godzinę rośnie. Obok siebie idą muzułmanie, sikhowie, chrześcijanie, nietykalni. Gandhi tłumaczy chłopom, dlaczego muszą sprzeciwić się wyzyskowi. Jak to możliwe, by 400 mln Indusów dawało sobą rządzić kilkunastu tysiącom brytyjskich żołnierzy?
- Arka Noego. Opowieść o potopie występuje w ponad 200 odmianach w bardzo odległych od siebie kręgach kulturowych. Znana była nie tylko w Mezopotamii i Azji Mniejszej, ale także w Indiach, Chinach, wśród meksykańskich Indian, w Malezji i Polinezji. O wielkiej powodzi słyszeli starożytni Egipcjanie i Grecy, a także Dakowie i Celtowie na długo przed chrystianizacją. Jeśli opisany w Księdze Rodzaju potop naprawdę miał miejsce, to musiał to być jeden z najbardziej niszczycielskich kataklizmów, jakich doświadczyła ludzkość.
- Zatopiony okręt legenda. Niemcy, Włosi i Japończycy zatopili blisko 5 tys. jednostek alianckich. Niemcy stracili ich tysiąc. Dwie trzecie wraków leży na dnie północnego Atlantyku i na szlaku konwojów do Murmańska i Archangielska. Wśród nich jest 25 polskich okrętów. Wciąż nie wiemy, gdzie leży ten najsłynniejszy – ORP „Orzeł”, który w maju 1940 r. zaginął na Morzu Północnym.
- Tragedia piątoklasistów. 24 czerwca 1961 r. w lubelskiej SP nr 17 trwały przygotowania do wyznaczonego na następny dzień uroczystego zakończenia roku szkolnego. Około południa dyrektorka szkoły dostała telegram z Kazimierza: „Trzynaścioro dzieci z państwa szkoły utonęło”. Informacja pocztą pantoflową błyskawicznie rozeszła się po mieście. Rodzice pobiegli pod szkołę niepewni, czy ich dzieci żyją – poza liczbą ofiar nic nie było wiadomo.
- Ujarzmienie wścieklizny. W 1885 r. świat obiegła wiadomość o uratowaniu małego Alzatczyka pogryzionego przez wściekłego psa. Ludwikowi Pasteurowi, który wynalazł szczepionkę przeciw wściekliźnie, już za życia stawiano pomniki i układano o nim wiersze. Car Aleksander III dał mu Order Świętej Anny i sto tysięcy franków na instytut firmowany jego nazwiskiem, rząd francuski – Legię Honorową.
- Nafciarz wszech czasów. Przez setki lat ropa była brudną, zanieczyszczającą wodę mazią używaną w najlepszym razie jako smar do uszczelniania okrętów. Cenna stała się dopiero wtedy, gdy w 1853 r. Ignacy Łukasiewicz wynalazł lampę naftową. A prawdziwa gorączka ropy wybuchła kilkadziesiąt lat później, kiedy pojawił się samochód. Ale to John Davison Rockefeller odkrył, jak zarobić na niej miliardy.
O największych wojnach szpiegów czytaj w nowym magazynie ALE HISTORIA EXTRA!
Już w sprzedaży w Empikach i dobrych kioskach.
"Nowy numer dostępny też na Publio.pl oraz w App Store!":wyborcza.pl/alehistoria/0,129541,13503219.html
reklama
Komentarze