François Furet – „Przeszłość pewnego złudzenia. Esej o idei komunistycznej w XX wieku” – recenzja i ocena
Po ponad dwudziestu latach na półki księgarskie wraca książka francuskiego historyka uświęconego wybraniem do pierwszego fotela Francuskiej Akademii Nauk, François Fureta, Przeszłość pewnego złudzenia. Esej o idei komunistycznej w XX wieku. O ile w późnych latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku mogła być odczytywana jako smutne wspomnienie czasów minionych, to dzisiaj należałoby traktować ją jako przestrogę.
Furet w formie eseju przedstawia najważniejsze w jego opinii punkty historii idei komunistycznej, jej kolejne modyfikacje i transformacje. Poczynając od rewolucji październikowej 1917 roku, aż do upadku Związku Radzieckiego, Furet kataloguje zwrotne momenty życia komunizmu okraszając je trafnymi interpretacjami oraz biograficznymi rysami bohaterów. Ich losy niejednokrotnie odzwierciedlają przemiany w łonie ideologii. Poszukując wyjaśnienia fenomenu oddziaływania komunizmu na społeczeństwa stawia on szereg tez, które podbudowane bogatą wiedzą historyczną, stanowią analizę narosłych wokół niego mitów i uprzedzeń. Furet widzi możliwość zaistnienia reżimów takich, jak komunizm głównie w zmianie, która na miejsce woli Boga ustanowiła bieg historii głównym motorem dziejów ludzkości. Wśród licznych poruszanych przez historyka wątków na szczególną uwagę zasługują te odnoszące się do narodzin i żywotności komunizmy.
Francuski historyk popularność „komunistycznego złudzenia” wywodzi z okoliczności towarzyszących jego powstaniu oraz uniwersalnego charakteru głoszonych przez niego haseł. Społeczeństwa europejskie, ciężko doświadczone pierwszą wojną światową, w wydarzeniach rozgrywających się w Rosji jesienią 1917 roku chciały widzieć ciąg dalszy walk Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Mariaż tradycji rewolucyjnej, pseudonaukowych uzasadnień opartych na tezach Karola Marksa z niechęcią do kolejnych wojen dał solidne podwaliny ideologiczne zaszczepionemu na krańcach Europy reżimowi, którego hasła rezonowały z nastrojami ówczesnych intelektualistów i „zwyczajnych” ludzi.
Beznadziejność lat wojny sprawiła, że komunizm stał się kuszącą alternatywą dla obowiązującego ładu społecznego oraz stosunków międzynarodowych – alternatywą tym bardziej atrakcyjną im więcej dawała nadziei na lepsze jutro. Furet wyciąga wnioski i dokonuje generalizacji głównie w odniesieniu do społeczeństw szeroko rozumianego Zachodu. I pomimo, że sam zarzuca im nieadekwatność stawiania Października 1917 roku w roli kontynuatora rewolucji francuskiej, ciężko uciec mu od ciągłych porównań tych dwóch przełomów w historii Europy.
Autor specjalizujący się w historii rewolucji 1789 roku często podpiera swą argumentację odniesieniami do zrywu Francuzów, a samą Francję traktuje (w większości przypadków), jako idealny przykład ogniskujący nastroje ówczesnych społeczeństw. Zabieg ten wydaje się logiczny, zważywszy chociażby na rolę Paryża w życiu kulturalnym i intelektualnym okresu międzywojennego. Jednak wraz z kolejnymi rozdziałami zaczyna przeszkadzać i budzić wątpliwości, czy aby na pewno Francja jest tak uniwersalnym przykładem.
Niewątpliwą zaletą pracy jest wyszczególnienie okoliczności, które doprowadziły do międzynarodowego sukcesu komunizmu. Oderwanie owego złudzenia od rzeczywistości życia w Związku Sowieckim, religijny charakter oraz dialektyka z rodzącym się faszyzmem niemieckim stanowiły o jego sile, których po śmierci Stalina i krytyce „kultu jednostki” dokonanej przez Chruszczowa nic nie mogło powstrzymać przed upadkiem. Wyjątkowe miejsce w swej pracy Furet poświęcił roli intelektualistów w podtrzymywaniu przy życiu utopijnej wizji komunizmu. Jednym z najcięższych zarzutów im stawianych, a jednocześnie przestrogą, jest skupienie się na analizach reżimu w jego własnym języku, co uniemożliwiało trafną ocenę. Autor przedstawiając polaryzację na komunistów i antykomunistów zakłada, że takie uproszczenie odrywa uwagę od rzeczywistego stanu społeczeństwa. Skutkuje to przyjęciem narracji jednej ze skonfliktowanych w warstwie ideologicznej stron.
Nowe wydanie książki, w tym samym przekładzie, wzbogacone zostało o przedmowę Andrzeja Paczkowskiego. Zdecydowanie na plus w porównaniu z wydaniem z lat dziewięćdziesiątych wypada nowe łamanie tekstu, jednak nie obyło się bez błędów edytorskich. Z zasady subiektywna forma eseju w połączeniu z prostym językiem sprawia, że książkę czyta się łatwo, choć wymaga ona chociażby podstawowej wiedzy z zakresu historii. Niektórych razić może dysproporcja w strukturze książki. Znaczna część analiz odnosi się do okresu międzywojennego, drugiej wojny światowej aż do śmierci Stalina i referatu Chruszczowa. Jeżeli ktoś poszukuje analiz po roku 1956 będzie nieco rozczarowany, tekst pracy zbywa ostatnie dekady komunizmu określając je powolnym upadkiem.
Praca Fureta powinna znaleźć się na liście lektur obowiązkowych wszystkich osób zainteresowanych historią idei, komunizmem, ale także społecznymi wymiarami narodzin reżimów totalitarnych. Zachęcam do lektury!