Francja płaci rekordową cenę za obraz
Rząd francuski pochwalił się dzisiaj swoim najnowszym zakupem. Na konferencji prasowej w paryskim Luwrze minister kultury Christine Albanel poinformowała o efekcie długotrwałych, poufnych negocjacji. — Wreszcie obraz należy do Francuzów, możemy być z tego powodu dumni — powiedziała.
„Ucieczkę do Egiptu” zwiedzający obejrzą w Lyonie dopiero za pół roku. Do lutego potrwają bowiem różnorodne procedury i przystosowanie sal muzeum do potrzeb nowego zakupu. Ozdoba całej wystawy wymaga specjalnych środków bezpieczeństwa. Muzeum w Lyonie szczyci się bogatą kolekcją francuskiego malarstwa XVII wieku, ale do tej pory nie miało żadnego obrazu Poussina - mistrza francuskiego klasycyzmu barokowego.
Autor malował„ Ucieczkę do Egiptu” w latach 1657-1658. Był wówczas u szczytu możliwości twórczych, czego doskonałym dowodem jest stosunkowo niewielkie płótno (97 x 133 cm) namalowane na zamówienie zaprzyjaźnionego z nim liońskiego kupca jedwabiu Jacquesa Serisiera. Obraz zaginął na dwa i pół wieku - po 1713 roku nie natrafiamy na żadne wzmianki o „Ucieczce”. Dopiero w 1986 roku płótno pojawiło się jako oferowana do sprzedaży kopia warsztatowa. Atrybucję obrazu ustalono dopiero w 1994 roku, a 10 lat później „Ucieczka do Egiptu” została uznana za francuski skarb narodowy. Dzieło Poussina pozostawało w rękach pragnącego zachować anonimowość prywatnego kolekcjonera, jednak od lutego tego roku państwo francuskie nękało go ofertami kupna. W końcu właściciel uległ.
Niełatwo było jednak zebrać wymaganą kwotę, bo anonimowy kolekcjoner doskonale znał wartość obrazu. Na zakup dzieła Luwr dał milion euro, drugi milion wyłożyło miasto Lyon, region Lyon - 250 tys. euro. Do tego doszły dotacje od 18 mecenasów sztuki - przedsiębiorstw, m.in. Gaz de France, koncernu naftowego Total, banków liońskich i jednego donatora prywatnego.
Wiadomość za gazeta.pl
Obraz zobaczycie tutaj.