Felieton: Hańba! Uzurpator! - Powrót do XVII wieku?
Czy ktoś się interesuje historią, czy nie, zapewne doskonale pamięta dlaczego (w tradycyjnym ujęciu) upadła I Rzeczpospolita. Warcholstwo na sejmach, zakrzykiwanie marszałków, przerywanie i zrywanie obrad, liberum veto. To wszystko już było i mogłoby się wydawać, że wyciągnęliśmy nauczkę. A jednak nie.
Podczas dzisiejszych obrad Komisji Regulaminowej Sejmu posłowie PIS-u z determinacją starali się zerwać obrady. Wykrzykiwali w stronę marszałka Niesiołowskiego: „Hańba! Hańba! Hańba!”, „Uzurpator!”, „Na Białoruś!”, „Bój Ty się Boga!”, „Precz z komuną!”. Niewiele brakowało, żeby zaczęli walić w stoły i potupywać. Jedni przekrzykiwali drugich, drudzy pierwszych, a trzeci się śmiali. Mniejsza o to, kto miał rację. Szczerze mówiąc, ma to dla mnie trzeciorzędne znaczenie.
Być może obrady należało przerwać, być może nie. To co mnie razi to sposób, w jaki próbowano to zrobić. Widać posłowie PiS-u, na co dzień często odwołujący się do historii, wyczytali w podręcznikach, że to właśnie słowa „hańba!” i „uzurpator!” najczęściej służyły do zrywania obrad. I postanowili wypróbować ten sposób, zamiast dotąd przyjętej w cywilizowanych krajach, ale jakże oklepanej metody. Spokojnej, merytorycznej dyskusji.
Chwała posłom za to, że tak pilnie uczą się historii. Tylko może niech nie wprowadzają jej koniecznie w życie? Nie wypada.
Przypominamy, że felietony publikowane w naszym serwisie zawierają osobiste opinie naszych redaktorów i publicystów. Nie przedstawiają one oficjalnego stanowiska redakcji "Histmag.org".