Federalne Biuro Bezpieczeństwa oskarża fizyków
Federalne Służby Bezpieczeństwa stawiają zarzuty Olegowi i Igorowi Mininom, braciom, którzy niedawno opublikowali księgę pamiątkową z okazji 40-lecia Nowosybirskiego Instytutu Fizyki Stosowanej, gdzie pracowali do końca lat 90-tych.
Wczoraj, centrum prasowe FSB ogłosiło, że jeden z rozdziałów książki Mininów zdradza tajemnicę państwową, gdyż opisuje konstrukcję zbudowanego w Instytucie pocisku dla czołgów, który obecnie znajduje się wciąż na wyposażeniu armii rosyjskiej. Apele obrońców praw człowieka, zwracające uwagę na to, że opis pocisku można znaleźć dostępnych wydawnictwach, nie przyniosły rezultatu. Informacja o pocisku jest dostępna m.in. w encyklopedycznej serii „Technologia i broń Rosji”, wydanej w roku 2006 pod redakcją ówczesnego szefa Ministerstwa Obrony Narodowej a obecnego wicepremiera Siergieja Iwanowa.
Prawdopodobnie niedługo bracia Mininowie staną przed sądem. FSB powołuje się na ekspertyzę anonimowych specjalistów, nie biorąc pod uwagę opinii Komitetu Obrony Naukowców, w którym działa m.in. rosyjski noblista w dziedzinie fizyki Witalij Ginzburg. Noblista już raz, bezskutecznie, przekonywał FSB o niewinności naukowca z Politechniki w Krasnojarsku, Walentyna Daniłowa. Było on oskarżany o sprzedaż tajemnic wojskowych Chinom, które - jak potwierdził Ginzburg z zespołem fizyków - można było znaleźć w ogólnie dostępnych bibliotekach.
Rosyjski Sąd Najwyższy skazał przed dwoma laty Daniłowa na 13 lat łagru. Jak przekonują obrońcy praw człowieka, w ciągu ostatnich kilku lat w wyniku tzw. „sfingowanych” procesów skazano też Igora Sutiagina na 15 lat łagru za sprzedaż tajemnic do USA, Anatolija Babkina na osiem lat w zawieszeniu za przekazywanie danych do USA, oraz Władimira Szczurowa na dwa lata w zawieszeniu za szpiegostwo na rzecz Chin.
Zdaniem obrońców praw człowieka, na potrzeby procesów Daniłowa i Sutiagina bezpieka miała stworzyć termin „szpiega analityka”. Według FSB ma się on posługiwać ogólnie odstępnymi danymi dla sporządzenia i sprzedaży za granicę analizy naukowej, która, jak podkreślają obrońcy, w wyniku „sztuczek śledczych” ma stać się tajemnicą państwową. Według słów obrońców praw człowieka: Kuriozalność szpiega analitycznego przypomina schizofrenię bezobjawową, pod której pretekstem wsadzano do psychuszek radzieckich dysydentów czy też oskarżano zwolenników demokracji i Zachodu, z czasów ZSRR, że są „agentami wpływu” USA lub krajów Europy Zachodniej.
Adwokat braci Mininów, Lew Bauman, podkreśla: - Śledztwo przeciw Mininom jest odwetem FSB za porażkę, jaką było uniewinnienie fizyka Olega Korobejniczewa, którego sprawa o szpiegostwo była szyta zbyt grubymi nićmi nawet dla rosyjskiego sądu.
Informacja za: gazeta.pl