Fabryki, kopalnie, zbiory. Jak pracowały dzieci w USA?

opublikowano: 2023-06-12, 05:01
wszelkie prawa zastrzeżone
Przyjmowano je do pracy w trudnych warunkach, oferowano niskie wynagrodzenia, oczekiwano ciężkiej pracy. U progu XX wieku w Stanach Zjednoczonych zatrudniano ponad 1 750 000 dzieci poniżej 15 roku życia. 12 czerwca obchodzony jest Światowy Dzień Sprzeciwu wobec Pracy Dzieci.
reklama
Dzieci pracujące w kopalni węgla (fot. Lewis Hine)

„Wolę szkołę. Nie lubię domu. W domu jest zbyt dużo kwiatów” – te słowa siedmiolatka za Hugh Hindmanem przytoczył Michael Schuman. Niestety nie odnoszą się one do pięknie ozdobionych wnętrz. Niechęć dziecka do przebywania w domu wiązała się z przymusem pracy przy cięciu kwiatów.

Problem zatrudniania najmłodszych w USA sięga zalążków tego państwa, lecz pierwsze pełne dane pochodzą dopiero ze spisu powszechnego z 1870 roku, kiedy liczbę pracujących dzieci poniżej 15 roku życia szacowano na ponad 750 000. Ich rzeczywista liczba musiała być przytłaczająco większa, bo w danych nie uwzględniano zatrudnienia na farmach, ani w prywatnych przedsięwzięciach. Trzydzieści lat później co piąte amerykańskie dziecko między 10 a 15 rokiem życia pracowało.

Praca dzieci w USA: od pucybuta do… kuriera i górnika

Już w początkach XIX wieku nawet siedmioletnie dzieci powszechnie wykorzystywano do pracy m.in. w przędzalniach bawełny, co przekładało się na zwiększenie produktywności fabryk i generowało znaczące zyski. Po wojnie secesyjnej doszło do gwałtownej industrializacji, a jedną z jej konsekwencji był wzrost zatrudnienia, który obejmował nie tylko dorosłych.

Dzieci zatrudniano w różnych branżach. Chłopców m.in. w kopalniach, ale też jako kurierów czy pucybutów. Niezależnie od płci, dzieci pracowały także jako sprzedawcy gazet lub znajdowały zatrudnienie w różnego rodzaju fabrykach: hutach szkła, przędzalniach bawełny. Oprócz tego wiele prac odbywało się w domach, gdzie pracowały w sektorze odzieżowym lub przy hodowli/cięciu kwiatów. Najmłodszych można było licznie spotkać także na farmach, gdzie do zbierania jagód „zatrudniano” nawet trzylatki.

Addie Card, dwunastoletnia prządka w przędzalni bawełny (fot. Lewis Hine)

Warunki zatrudnienia były trudne. Zmiany niejednokrotnie trwały po 10 godzin i więcej, co przekładało się na zmęczenie i przysypianie w pracy. Caroline Trinkley zwróciła uwagę, że kiedy dzieci zasypiały na stanowisku pracy, ich przełożony uciekał się do przemocy, by kontynuowały pracę. Powszechną praktyką, jak wskazuje badaczka, było także zamykanie drzwi fabryki, co uniemożliwiało dzieciom wyjście z pomieszczenia przed zakończeniem pracy.

Praca dzieci w USA: zdjęcia, które zmieniły rzeczywistość

Pierwsze regulacje prawne, mające chronić dzieci pochodzą jeszcze z XIX wieku, lecz z dzisiejszej perspektywy trudno uznać je za pożądane rozwiązania. Przykładowo w 1842 roku w stanie Massachusetts zadecydowano, by dzieci poniżej 12 roku życia nie mogły pracować… dłużej niż 10 godzin dziennie. Wynagrodzenie oferowane najmłodszym za ciężką i niebezpieczną (należy pamiętać o licznych wypadkach) pracę było znacznie niższe niż w przypadku dorosłych. W 1905 roku średnie zarobki mężczyzny w wieku powyżej 16 lat wynosiły nieco ponad 11 dolarów, kobiety niewiele ponad 6 dolarów, a dziecka trochę ponad 3 dolary. Bywało też tak, że dzieciom nie płacono wcale.

reklama

Zmiany przyszły stopniowo, wiązały się w dużej mierze z rozszerzeniem obowiązku szkolnego, ale też reformami, jakie pod presją społeczną wprowadzano we wszystkich stanach do początku lat 20. XX wieku. Doprowadziły one do regulacji prawnych, które chroniły najmłodszych, co z kolei przełożyło się na gwałtowany spadek zatrudnienia dzieci – w 1930 roku było to już tylko 5 %.

Do zmian w dużej mierze przyczyniła się działalność Lewisa Hine’a –nauczyciela, fotografa i społecznika, który serią zdjęć udokumentował dzieci przy pracy. Szokujące portrety przemawiały zarówno do szerszego grona wrażliwych na krzywdę dzieci obywateli, jak i do polityków. Fotografie dołączono nawet jako dokumentację do poszczególnych uchwał.

Jedno ze zdjęć Lewisa Hine'a, przedstawiające dzieci przy pracy w zakładach włókienniczych, Karolina Północna (fot. Lewis Hine)

Proces odchodzenia od zatrudniania dzieci trwał w kolejnych latach, a sam proceder choć w ograniczonym stopniu, widoczny był także w późniejszych latach. Duże znaczenie miało uchwalenie Fair Labor Standards Act w 1938 roku (było to prawo zakazujące m.in. pracy w wieku poniżej 14 lat i dłużej niż 3 godziny dziennie poniżej 16 roku życia). Wzmianki o pracujących dzieciach, pojawiały się jeszcze wielokrotnie w drugiej połowie XX wieku, choć nawet współcześnie USA nie są całkiem wolne od tego problemu – w omawianym okresie dzieci pracowały najczęściej w rodzinach migrantów, głównie w sektorze rolnym.

Wciąż dyskutowane są różnego rodzaju regulacje, politycy proponują stosowne uchwały. Problemy wzmogły się wraz z nadejściem pandemii, przez którą system ochrony nieletnich przed naruszeniami związanymi z pracą przestał funkcjonować. Jak donosi The New York Times obecnie do pracy trafiają dzieci pochodzące głównie z Ameryki Środkowej. Oprócz pracy w rolnictwie, zatrudnienie znajdują m.in. jako dekarze, rzeźnicy, ale także w fabrykach, w tym ogólnoświatowych koncernów. Na tle takich doniesień, echem w amerykańskich mediach odbiły się niedawne próby liberalizacji przepisów dotyczących ochrony dzieci. Republikańscy senatorzy przyjęli w Ohio ustawę zezwalającą na wydłużoną pracę 14 i 15-latków (do godz. 21 podczas roku szkolnego), postulując przyjęcie takiego rozwiązania także w pozostałych stanach.

W tych okolicznościach warto przypomnieć, że już w pierwszych latach XX wieku, niezwykle skutecznym krokiem na drodze do poprawy sytuacji dzieci, było wykonanie przez Lewisa Hine’a i innych fotografów serii poruszających zdjęć. Oto jak fotografia zapamiętała dzieci pracujące w Stanach Zjednoczonych na przełomie XIX i XX wieku.

Pięcioletni Manuel, pracujący w Biloxi, w stanie Missisipi przy zbieraniu krewetek (fot. Lewis Hine)
Wysłannicy wiadomości pracujący dla firmy Postal Telegraph w mieście Indianapolis, w stanie Indiana (fot. Lewis Hine)
Chłopcy pracujący przy przekazywaniu wiadomości, Jacksonville w stanie Floryda (fot. Lewis Hine)
Ta sama branża, inne miejsce: New Haven, Connecticut (fot. Lewis Hine)
Dzieci pracujące w Western Union w Hartford, w stanie Connecticut (fot. Lewis Hine)
Chłopcy sprzedający gazety, Nowy Jork (fot. Lewis Hine)
Dziesięciolatka sprzedająca gazety. W branży od roku. Bridgeport, w stanie Connecticut (fot. Lewis Hine)
Frank Craneshaw, który pracuje w przędzalni od trzech lat. Jego dniówka to 75 centów, Lancaster w Dakocie Południowej (fot. Lewis Hine)
Edith, pięciolatka podczas zbiorów bawełny (fot. Lewis Hine)
Praca w hucie szkła, stan Indiana (fot. Lewis Hine)
Polka Mary i jej matka podczas zbiorów jagód na farmie w pobliżu Baltimore, w stanie Maryland (fot. Lewis Hine)
Nannie Coleson, jedenastolatka pracująca w zakładzie pończoszniczym, zarabiała około 3 dolarów tygodniowo, Scotland Neck, w stanie Karolina Północna (fot. Lewis Hine)
Chłopcy pracujący w przędzalni od siedmiu lat (fot. Lewis Hine)
Chłopcy pracujący przy produkcji cygar, Tampa w stanie Floryda (fot. Lewis Hine)
Młody Polak podczas odpoczynku, Anthony w stanie Rhode Islands (fot. Lewis Hine)
POLECAMY

Chcesz zawsze wiedzieć: co, gdzie, kiedy, jak i dlaczego w historii? Polecamy nasz newsletter – raz w tygodniu otrzymasz na swoją skrzynkę mailową podsumowanie artykułów, newsów i materiałów o książkach historycznych. Zapisz się za darmo!

Bibliografia:

M. Schuman, History of Child Labor in the United States-Part 1: Little Children Working, „Monthly Labor Review”, U.S. Bureau of Labor Statistics, 2017.

Michael Schuman, History of child labor in the United States—part 2: the reform movement, „Monthly Labor Review”, U.S. Bureau of Labor Statistics, 2017.

C.G. Trinkley, Child Labor in America: An Historical Analysis, „In the Public Interest”, v. 13, n. 1, 1993, s. 59-93.

A.L. Yarrow, History of US Children’s Policy, 1900-Present. Report in First Focus: Making Children & Families the Priority, 2009.

Netografia:

archives.govaft.orgepi.orgnytimes.comtheguardian.com

reklama
Komentarze
o autorze
Jakub Jagodziński
Redaktor portalu Histmag.org. Doktor nauk humanistycznych w zakresie archeologii. Mediewista, etnolog i antropolog kultury. Pracownik Działu Naukowego Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu. Autor artykułów naukowych i monografii: „Goście, kupcy, osadnicy. Kontakty Słowian Zachodnich i Skandynawów w epoce wikingów”. Miłośnik podróżowania, odwiedził 40 państw na pięciu kontynentach.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone