Elwira Watała – „Wielcy Zboczeńcy” – recenzja i ocena
Autorka, choć urodziła się w Rosji, od lat mieszka w Polsce, co pozwoliło jej na wydawanie książek w dwóch językach. Ma w swoim pisarskim dorobku kilkanaście pozycji, z których wszystkie, poza książką „Życie Sergiusza Jesienina”, odnoszą się do tematu życia erotycznego człowieka. W Polsce ukazały się między innymi: „Cuchnący Wersal”, „Wielkie nimfomanki” i „Seks w królewskich alkowach”. Ostatni tytuł ugruntował pozycję pisarki na rynku wydawniczym.
„Wielcy Zboczeńcy” to książka, której pomysł zrodził się zalewie w ciągu kilkudziesięciu sekund, choć Elwira Watała pracowała potem nad nią kilka lat. W obszernym tomie pisarka prezentuje niemal wszystkie najczęściej występujące wśród panujących patologie. Przywołuje autentyczne historie z całego świata, od antyku aż po czasy współczesne. Polska i zagraniczna bibliografia, z której korzystała literatka, jest imponująca.
Rozdział pierwszy rozpoczyna się od kultu fallusa, czyli od tematu czczenia męskiego narządu rozrodczego. Autorka płynnie „przechodzi” przez historię i rodzaje orgazmów, by poruszyć temat impotencji. Poprzez pasy cnoty i afrodyzjaki czytelnik poznaje miłosne wiedźmy, sakralne prostytutki i hetery – kobiety lekkich obyczajów, które zostały królowymi. Dalej dowiadujemy się wszystkiego o chorobach wenerycznych, które były domeną dworów.
W rozdziale drugim pisarka opisuje między innymi kazirodztwo Kserksesa z jego synową Artaynte, gwałty, których na żonach dokonywał Ptolemeusz VIII Euergetes, czy rozkosze chłosty, których doświadczał ojciec Adolfa Hitlera torturujący w ten sposób swojego syna. Autorka opowiada, jak przyjemność z fizycznego kontaktu z umarłym czerpała choćby Joanna Szalona. Przedstawia profanacje trupów, między innymi Domicjana w starożytnym Egipcie, Dymitra Samozwańca czy trupa chińskiej cesarzowej Tzu Si.
Elwira Watała opisuje pedofilię, której dopuszczał się np. pięćdziesięcioletni mieszkaniec Persji poprzez posiadanie czterech ośmioletnich „żon”. O krwawej pedofilii pisarka opowiada też na przykładzie sławnego wodza, przyjaciela Joanny d’Arc – Gilles'a de Rais, który brutalnie zgwałcił, a potem zadał śmierć w potwornych męczarniach blisko tysiącowi dzieci do lat dziesięciu. Natomiast o czerpaniu przyjemności ze zbliżenia z różnymi zwierzętami świadczą historie czcicieli hebrajskiego bożka Baala lub Minosa – władcy Krety. Autorka opisuje również kwestię dziewictwa, tyranizacji w seksie oraz nietypowe kaźnie i tortury stosowane przez Dżyngis-chana, Ludwika IX, arabskiego paszę al-Muhameda czy przez Nerona.
Trzeci rozdział został poświęcony miłości homoseksualnej. Tutaj Watała przedstawia między innymi władców kochających się z młodymi chłopcami, kastrację swych męskich kochanków i odcinanie im głów, „przyjaciół” króla Henryka III Walezego oraz tragedie dotyczące homoseksualnego stosunku płciowego.
Recenzowana praca opisuje rzeczy trudne do zniesienia: brutalne, przykre, marginalne. Odrażające. Obrzydliwe do tego stopnia, że wiele razy trzeba zamknąć książkę i zadać sobie pytanie: czy to wszystko jest możliwe i wyobrażalne?
Postawa pisarki jest taktowna i stonowana tam, gdzie jest to potrzebne – na przykład przy bulwersujących opisach cierpień wykorzystywanych dzieci. Mimo to w książce nie brakuje lekkiego języka, humorystycznych zwrotów lub nawet sarkazmu, jak np. w przypadku opisywania tak dużych rozmiarów członków, że ich właściciele niezdolni byli do współżycia z kobietą. Dzięki temu czytelnik przeżywający ogromne emocje może chwilami złapać oddech. Za taki zabieg pisarce należą się wyrazy wdzięczności.
Watała przedstawia problem seksualności wybranych władców świata takim, jakim on po prostu był. Bez koloryzacji. Dlatego jej język chwilami jest wulgarny, rozerotyzowany i dla wielu po prostu obraźliwy, ponieważ zawierający przekleństwa.
Pozycja zawiera kilkustronicową wkładkę ilustracyjną z bardzo dobrej jakości fotografiami, nawiązującymi do treści. Jest to potrzebne „przełamanie” takiej ogromnej ilości tekstu oraz ciekawe uzupełnienie wydania. Interesujące jest zdjęcie okładkowe, które składa się z kolażu dwóch odrębnych fotografii. Pierwsza jest kolorowa – przedstawia dwie nagie kobiety, które odganiają łabędzia. Drugą jest zdjęcie rzeźby przedstawiającej również nagą niewiastę, tym razem w miłosnym akcie z łabędziem. Obydwie fotografie są adekwatne do tematyki książki, która pokazuje, że to co przez jednych jest nie do przyjęcia, dla innych już takie nie jest. To, co w pewnych czasach było zakazane, w innych może być dozwolone.
Wydanie zostało wzbogacone o wysokiej jakości papier. Mocne zszycie książki oraz twarda, błyszcząca okładka dodają jej lekkości i estetycznego wyglądu. Minusem jest odstraszający tytuł: „Wielcy zboczeńcy”. Kupić taką książkę? Pomyślą, żeś dewiant lub człowiek o niezdrowych zainteresowaniach. Stając w Twojej obronie, Odbiorco: Jest jeszcze trzecia kategoria – bezpruderyjny czytelnik otwarty na wszystkie treści. Ciężar tomu również zasługuje na krytykę, ale jest on jednak nieunikniony przy takiej ilości tekstu. Warto pochwalić autorkę za układ książki, który jest wyjątkowo zrozumiały. Rozdziały są jasno i wyraźnie opisane, a dodatkowe informacje poza tekstem głównym również nie stanowią problemu w odbiorze. Dzięki temu książkę czyta się szybko i płynnie.
„Wielcy Zboczeńcy” to koszt ponad czterdziestu złotych. Cena jest wprawdzie nieadekwatna do dużej wartości książki, jednak zrozumiała ze względu na wąskie grono zainteresowanych odbiorców. Dzięki tej publikacji można bliżej poznać nie tylko nienormalne zachowania seksualne pewnych władców świata, ale także daną postać historyczną lub epokę. Jak również samego siebie. Wartość tej książki jest nieoceniona z uwagi na poruszanie tematów nieznanych, wstydliwych lub skandalicznych. A porównywanie jej z innymi tego rodzaju jest tutaj bezcelowe ze względu na ściśle jednostronne, wybiórcze podejście do wątków dewiacji seksualnych i odwagę pisarki w podjęciu tak trudnego i niezwykłego tematu.
Książkę kupiłam przypadkiem. Nie przyciągnął mnie tytuł, odstraszyła cena i przytłoczyła konieczność taszczenia książki po schodach. A jednak zostałam zaskoczona. Na pewno nie w sposób miły, ponieważ książka jest bardzo trudna, przytłaczająca ogromem informacji z pogranicza patologii. Wymaga konsekwencji w czytaniu, ale uważam, że mimo to kupiłabym ją jeszcze raz. Wbrew moim założeniom nie jest to książka tylko dla osób skrzywdzonych seksualnie, wypaczonych lub zainteresowanych wyłącznie erotyczną sferą życia człowieka.
Pozycja jest dla ludzi pełnoletnich, którzy są w stanie zrozumieć, że świat nie jest jedną wielką dewiacją seksualną, jednak od zawsze dewiacje seksualne towarzyszą mu jako margines i towarzyszyć będą. Moim zdaniem to książka dla wszystkich ciekawych świata i siebie, którzy lubią przesuwać granice swojej wytrzymałości, ciekawości i wiedzy.
Redakcja i korekta: Agnieszka Kowalska