Ella Maillart - „Wysłanniczka specjalna do Mandżurii” – recenzja i ocena

opublikowano: 2012-05-27, 22:05
wolna licencja
_Raptem ogłusza mnie uderzenie w twarz. (…) kuksaniec wymierzony w moje żebra (…), kopniak w brzuch (…). Nie żałuję tego przykrego doświadczenia. Dzięki niemu zrozumiałam, że można zabić w swojej obronie… i uświadomiłam sobie to, czego nie dałyby mi odczuć żadne wyjaśnienia: czym jest nienawiść rasowa…_
reklama
Ella Maillart
Wysłanniczka specjalna do Mandżurii. W zderzeniu z imperium
cena:
19,00 zł
Wydawca:
Noir Sur Blanc
Okładka:
miękka
Liczba stron:
152
ISBN:
978-83-7392-377-5

W czasie gdy Japonia zaczęła odgrywać znaczącą rolę na arenie międzynarodowej w Azji Wschodniej, pojawił się pomysł, aby na podbitych prowincjach północno-wschodnich Chin stworzyć pod jej protektorem cesarstwo Mandżurii, zwane Mandżukuo. Władcą ogłoszony został ostatni przedstawiciel mandżurskiej dynastii Quing – Pu Yi. Do takiego państwa pod koniec 1934 r. trafiła Ella Maillart (1903-1997) słynna szwajcarska podróżniczka

„Wysłanniczka specjalna do Mandżurii” to zbiór reportaży z podróży do cesarstwa Mandżurii. Książka składa się z przedmowy, wstępu, rozdziałów tematycznych dotyczące podróży oraz noty od wydawcy wraz z datami i trasami wojaży. Reportaże obfitują w interesujące wątki. Można do nich zaliczyć choćby opis regulaminu zabraniającego cesarzowi widywać się z kobietami bez towarzystwa ich męża lub ojca, a także niebezpieczną sytuację w pociągu w wyniku której podróżniczka została pobita.

Teksty wszystkich reportaży podzielone są podtytułami, które przeszkadzają trochę podczas czytania. Często po kilku zdaniach (czasami już po czterech) pojawia się kolejny podtytuł i opis, odwołujący się często do zupełnie nowej kwestii. Styl pisania podróżniczki, nie jest moim zdaniem najlepszy. Tekst w wielu miejscach jest chaotyczny i z początku stanowi to barierę dla przyswojenia tekstu. Po kilkudziesięciu kartkach można jednak do niego przywyknąć. Generalnie jednak „Wysłanniczka specjalna…” to bardzo dobry przykład na to, że dobry podróżnik to nie zawsze dobry pisarz.

Lektura ma oczywiście swoje bardzo mocne strony. Moim zdaniem należą do nich niecodzienna tematyka, a także wspaniałe autorskie zdjęcia zrobione podczas podróży. Takim ogromnie interesującym zdjęciem jest chociażby nietypowy zaprzęg z wielbłądów. Wypada od razu dodać, że trochę brakuje w tym miejscu komentarza wyjaśniającego bliżej czemu służą te zaprzęgi oraz to do kogo właściwie należą.

Książka jest skromnych rozmiarów i jej przeczytanie zajmuje niewiele czasu, toteż kończąc ją czytelnik może czuć pewien niedosyt. Z samej lektury można dowiedzieć się wiele o samym cesarstwie Mandżurii, o tym jak wyglądało życie codzienne obywateli, jakie mieli oni troski i obawy związane z niepewną przyszłością oraz w jaki sposób zarabiali na utrzymanie swoje i swoich rodzin. Trochę zabrakło mi w książce przedstawienia obecnej sytuacji politycznej tego terenu. Książka byłaby zapewne jeszcze ciekawsza gdyby wydawnictwo skonfrontowało przypuszczenia co do przyszłości cesarstwa z tym co przyniosła rzeczywistość. Jednak w ogólnej ocenie książka z pewnością warta jest uwagi, choćby ze względu na nietypową tematykę oraz bardzo atrakcyjną cenę.

Redakcja: Michał Przeperski

reklama
Komentarze
o autorze
Iwona Galewska
Doktorantka Uniwersytetu Opolskiego z zakresu nauk o polityce, absolwentka Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. W 2010 roku obroniła pracę magisterską pt. „Polityka traktatowa Polski wobec państw sąsiedzkich w latach 1918–1950”. Jest autorką wielu publikacji z zakresu polskiej polityki zagranicznej oraz Unii Europejskiej. Jej zainteresowania skupiają się na polskiej polityce zagranicznej.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone