Elizabeth Chadwick ‒ „Córki Graala” – recenzja i ocena
Pierwsza połowa XIII wieku w hrabstwach położonych w dzisiejszej południowo-zachodniej Francji, to czasy walk chrześcijan z herezją katarów. Właśnie w tej burzliwej epoce rozgrywają się losy bohaterów powieści autorstwa Elizabeth Chadwick. Od razu, na początku powiedzmy, że jest to książka przygodowa z wyraźnym wątkiem romansowym, zachowująca naczelną cechę swojego gatunku: czym większe trudności muszą pokonać bohaterowie, tym lepiej, gdyż książka tylko na tym zyskuje. Tych trudności piętrzących się przed jej bohaterami jest naprawdę sporo, ale tutaj autorka zbytnio nie potrzebowała się wysilać w ich poszukiwaniu, gdyż sama epoka historyczna dostarczała ich w nadmiarze.
Romans ze stosem w tle
Każda burzliwa epoka dostarcza obfitego materiału pisarzom, nie inaczej było i w tym przypadku. Fanatycy religijni, realistycznie odrysowani dowódcy wojsk i brutalni żołdacy z jednej strony, szlachetni katarzy i sympatyzujący z nimi wielmoże z drugiej, to dwaj adwersarze w tym konflikcie. W pierwszej grupie autorka dostrzega samo zło, druga zaś to ucieleśniona szlachetność. Charaktery ludzkie zostały nakreślone w bardzo kontrastujących barwach ‒ postacie są czarne lub białe, zdecydowanie złe lub bezdyskusyjnie dobre. Na żadne półcienie nie ma miejsca.
Wiadomo, że bohaterowie takiej powieści muszą pokonywać rozliczne trudności, tutaj jeżeli autorce brakuje pomysłu na wybrnięcie z trudnych sytuacji, dwie z jej bohaterek posiadają pewne nadprzyrodzone umiejętności, wykorzystują je i wszelkie trudności znikają.
Jak już powiedziano, książka ta największą część swego polotu zawdzięcza umiejętnie dobranej epoce historycznej. Mamy też tutaj coś, czego w niektórych książkach osnutych na wydarzeniach historycznych darmo by szukać. Chodzi o zamieszczony na końcu książki komentarz odautorski wyjaśniający, kim byli katarzy. Ponieważ autorka świetnie zdaje sobie sprawę, że na trzech stronach wyjaśnić tego nie sposób, zamieszcza też listę pozycji historycznych z których korzystała pisząc książkę.
Następną mocną stroną „Córek Graala” są bohaterowie. Każda postać została dogłębnie przemyślana, od razu widać, że autorka książki nie jest debiutantką, ale że na swym koncie ma już kilka książek i w trakcie pisania nabyła umiejętności, dzięki którym czytając „Córki Graala” przeżywamy perypetie jej bohaterów.
Słowem podsumowania
Spróbujmy zebrać plusy i minusy książki. Do plusów zaliczyłbym wybór epoki historycznej, która sama w sobie jest tak ciekawa, że niemalże gwarantuje poczytność powieści. Na pewno w grono zalet zaliczyć trzeba także wyraziście zarysowane postaci głównych bohaterów.
Niestety, książka ma zarazem i liczne minusy. Katarzy i ich zwolennicy to ludzie przepełnieni szlachetnością, ci z przeciwnego obozu to prawie bez wyjątku łajdacy. Mało kiedy w prawdziwym życiu zdarzają się tak wyraźne podziały, tutaj więc Czytelnik może wyczuć wyraźny fałsz. Kilka razy też bohaterowie powieści ratowani są z książkowych perypetii dzięki nadprzyrodzonym umiejętnościom dwóch głównych bohaterek, tak jakby fabuły nie dało się rozsądniej sformułować.
Czy przeczytać tą książkę, czy lepiej sobie ją darować? To zależy od tego, czego kto w książkach szuka. Ktoś szukający wiedzy historycznej, będzie jej lekturą zawiedziony (próżno szukać w niej kompletnej informacji na temat wierzeń katarów). Ten, który w książkach szuka odskoczni od dnia codziennego, będzie zadowolony, gdyż akcja książki toczy się wartko i jest bardzo wciągająca. Poza tym zawsze istnieje szansa, że w takim miłośniku przygód, po jej przeczytaniu obudzi się ciekawość opisywanych czasów i sięgnie po poświęcone im dzieła historyczne.
Zobacz też
- Jan Guillou – „Krzyżowcy”
- Geraldine Brooks – „Ludzie księgi”
- Konrad T. Lewandowski – „Bursztynowe Królestwo”
- Jorge Molista – „Zamaskowana Królowa”
Zredagował: Kamil Janicki