Edward Rutherfurd – „Dublin” – recenzja i ocena

opublikowano: 2019-01-05, 11:00
wolna licencja
Opisanie historii miasta poprzez losy pojedynczych ludzi wydaje się ciekawym zabiegiem. Szczególnie, gdy cała opowieść ciągnie się przez ponad tysiąc lat, obejmując wszystkie ważne zmiany w społeczeństwie.
reklama

Edward Rutherfurd – „Dublin” – recenzja i ocena

Edward Rutherfurd
„Dublin”
nasza ocena:
10/10
Tłumaczenie:
Elżbieta Smoleńska
Liczba stron:
736
ISBN:
978-83-8015-921-1

Edward Rutherfurd jest brytyjskim pisarzem, który ma w swoim dorobku kilka monumentalnych książek. Najbardziej rozbudowana, obejmująca okres około dziesięciu tysięcy lat, jest powieść „Sarum”. Z kolei polski czytelnik będzie kojarzył autora głównie z biografii miast, takich jak Nowy Jork, Londyn czy Paryż. Tym razem do tego grono dołącza irlandzka stolica: Dublin.

Czytelnik zapoznaje się z dziejami małego rathu Fergusa, syna Fergusa, który jest naczelnikiem i strażnikiem Ath Cliath czyli „brodu na grobli” w czasach przedchrześcijańskich. Okolica ma jeszcze jedną nazwę: Dubh Linn czyli Czarny Staw. To właśnie ten ponury zakątek Irlandii, należący właściwie do niezamieszkanych, przekształci się z czasem w potężne miasto czerpiące swoją siłę z portu. Zostanie typowym dla takiej lokalizacji tyglem, gdzie będą przenikać się różne wpływy i różne kultury.

Całą historię miasta pokazano przez pojedynczych zwykłych ludzi (co stało się już znakiem rozpoznawczym Rutherfurda), których potomkowie będą współtworzyć historię Dublina oraz Irlandii. Wśród nich znajdą się bohaterowie i zdrajcy, wodzowie, mnisi, druidzi, a nawet buntownicy. Każdy z nich pozostawi swój ślad w największym irlandzkim mieście. Na kartach powieści znajdziemy postacie historyczne, jak św. Patryk czy Brian Boru (Brian Śmiały), zręcznie połączone z zupełnie fikcyjnymi bohaterami. Taki zabieg pozwala autorowi na zachowanie pewnej autonomii w snuciu opowieści, ale zachowuje historyczny trzon (zresztą doskonale udokumentowany), przez co zyskuje ona wiarygodność oraz odpowiada realiom epok. Odbiór ułatwiają zamieszczone na końcu książki porady dotyczące wymowy irlandzkich nazw własnych. Gaelicki nie należy bowiem do języków łatwych, a przeciętny człowiek nie jest z nim nawet osłuchany.

Narracja prowadzona jest w sposób spokojny, niemal leniwy, ale nie powoduje u czytelnika znudzenia. Każdy opis ma swoje uzasadnienie, nie ma tutaj przypadków. Nie jest to częste zjawisko na obecnym rynku powieściowym. Konstrukcja książki – dziewięć rozdziałów dotyczących różnych okresów w dziejach miasta – wymuszają uwagę. Nigdy bowiem nie wiadomo czyj potomek znajdzie ważne miejsce w snutej opowieści.

Wydawnictwo Czarna Owca wydało „Dublin” w ramach „Szmaragdowej Serii”, która z definicji ma gromadzić powieści napisane z epickim rozmachem, pełne bogactwa uczuć i emocji, mające pewny szlachetny rys. Zdecydowanie recenzowana pozycja zawiera te wszystkie elementy. Na ponad siedmiuset stronach wytrwały czytelnik znajdzie szeroką gamę ludzkich słabości i zwycięstw, dramatyzm podejmowanych wyborów i poplątanych ścieżek. Każde z wydarzeń będzie miało swoje echo w przyszłości (tej bliskiej, a czasami tej dalszej).

Pisarstwo Edwarda Rutherfurda zdobyło już rzeszę fanów na całym świecie. Nie jest to efekt li tylko mody na jakiś rodzaj literatury. Autor potrafi urzec, a nawet uwieść czytelnika swoją opowieścią i pozostawić go w tym stanie na długo. Polecam.

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Edwarda Rutherfurda – „Dublin” bezpośrednio od jej wydawcy, dzięki czemu w największym stopniu wesprzesz jego działalność lub w wybranych księgarniach internetowych:

reklama
Komentarze
o autorze
Daria Czarnecka
Socjolog i historyk, laureatka Konkursu im. Władysława Pobóg-Malinowskiego na Najlepszy Debiut Historyczny Roku 2012. Bibliofil nie nadający się już do leczenia. Z zamiłowaniem i pasją zajmująca się historią II wojny światowej i militariami, dodatkowo specjalistka od ludobójstwa (w teorii, nie w praktyce) i ścigania zbrodniarzy wojennych.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone