Dr Adam Puławski z IPN ma zostać odsunięty od badań nad Holocaustem. Środowisko historyków protestuje
Jak donosi portal tokfm.pl Puławski miał kilka dni temu usłyszeć od szefa Biura Badań Historycznych w IPN (miejsce pracy naukowca), że zostanie on przeniesiony do Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu. Jak podkreślił to prof. Piotr Witek z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, w praktyce oznacza to odsunięcie od badań.
Adama Puławskiego zastąpić miałby dr Rafał Drabik, który w ostatnim czasie zajmował się w IPN tematyką dekomunizacji ulic. Taki wybór skrytykował mocno prof. Dariusz Libionka z Polskiej Akademii Nauk, który stwierdził, że Drabik nie ma większego dorobku historycznego i że jest to „radykał, który jest związany ze środowiskami skrajnie prawicowymi”.
Obecnie już ponad 110 osób podpisało list z prośbą o anulowanie decyzji o przeniesieniu dr Puławskiego. Możemy w nim przeczytać m.in. o „ogromnym zaniepokojeniu” sytuacją, a także, że:
Próba marginalizacji dr. Puławskiego zbiega się z gorącą debatą na temat nowelizacji ustawy o IPN i może zostać odebrana jako potwierdzenie wyrażanych w niej obaw o swobodę wypowiedzi historyków zajmujących się problematyką stosunku państwa i społeczeństwa polskiego do zagłady Żydów.
Pismo zostało zaadresowane do dr. Jarosława Szarka, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej:
Historycy z Polski i ze świata stają w obronie naukowca z IPN w #Lublin, który zajmuje się badaniem relacji polsko – żydowskich i historii Żydów w czasie wojny. Teraz ma być od tego odsunięty. Pod listem podpisy https://t.co/83ESj1VkdH. N. Davis"a i T. Snyder'a @TOKFM_NEWS pic.twitter.com/WDfPLjIiOP
— A. Gmiterek-Zabłocka (@AnnaZabl) 20 lutego 2018
Oprócz Piotra Witka i Dariusza Libionki pod listem podpisali się m.in. Grzegorz Motyka, Paweł Machcewicz, Norman Davies, Timothy Snyder, Andrzej Friszke, Andrzej Paczkowski, Dariusz Stola i Barbara Engelking.
Dr Adam Puławski jest m.in. autorem książki „W obliczu zagłady. Rząd RP na uchodźstwie, Delegatura Rządu RP na Kraj. ZWZ-AK wobec deportacji Żydów do obozów zagłady (1941-1942)”.
Sam naukowiec nie chce się obecnie wypowiadać na temat całej sytuacji, gdyż jak stwierdził „nie czuje się na siłach”. „Kurier Lubelski” poprosił również o komentarz lokalny oddział IPN, ale dziennikarze nie otrzymali na razie odpowiedzi.
Źródła: tokfm.pl, wprost.pl, kurierlubelski.pl