Douglas Smith – „Skazani. Ostatnie dni rosyjskiej arystokracji” – recenzja i ocena
Douglas Smith, amerykański historyk specjalizujący się w historii Rosji, nakreślił zadziwiający obraz, którego na próżno by szukać w dzisiejszym świecie. Dzięki skupieniu się na kolejach losów dwóch arystokratycznych rodów: Szeremietiewów z Sankt Petersburga i Golicynów z Moskwy, buduje on doskonały punkt wyjścia dla zrozumienia prawie niepojętego zjawiska, jakim było zniszczenie całej klasy społecznej. Zawężenie perspektywy czytelnika do dwóch nazwisk powoduje możliwość spersonalizowania całej warstwy. Dzięki temu uniknięto rozmycia się osobistych tragedii w powodzi abstrakcyjnych liczb.
Choć większa część książki odnosi się do Golicynów i Szeremietiewów, to jednak Skazani opisują losy całej szlachty (ros. dworianstwo). Losy dwóch wiodących w treści książki rodów są z jednej strony typowe, zwyczajne dla przedstawicieli ich klasy w Rosji okresu rewolucji bolszewickiej, z drugiej zaś – wyjątkowe, tak jak dzieje każdego pojedynczego człowieka. Wartym podkreślenia jest także fakt, że wytępienie arystokracji oznaczało nie tylko koniec tych konkretnych ludzi. Przede wszystkim oznaczało kres długiej i dumnej tradycji, którą Rosjanie słusznie się szczycą. Wytwory arystokracji (mowa tu głównie o sztuce) po dziś dzień określane są mianem kwintesencji rosyjskości.
Do wad książki, nie rzutujących jednak na jej ogólną ocenę, należy prolog. Zawiera on bardzo dużo oczywistości, a także banalnych, choć niewątpliwie nośnych sformułowań. Można tutaj wymienić chociażby nawiązanie przez tragiczny los arystokracji rosyjskiej do późniejszych zbrodni ludobójstwa jak Kambodża Pol Pota czy Rwanda Kambandy. Są to stwierdzenia, które w ostatnim czasie znalazły poczesne miejsce w wypracowanych konstruktach myślowych. Kolejnym minusem są przypisy, które wydawca umieścił na końcu książki. Przy jej blisko 700-stronicowej objętości korzystanie z nich jest nader utrudnione.
Na szczególną uwagę zasługują wykorzystane przez Smitha źródła. Należą do nich znajdujące się w zbiorach prywatnych niepublikowane dzienniki bądź wspomnienia. Dzięki wykorzystaniu takiego materiału autorowi bez większego trudu przyszło zachowanie jednostkowego i indywidualnego wymiaru dokonanej na arystokracji zbrodni. Niewątpliwego „smaczku” książce dodają również opublikowane zdjęcia. Dzięki nim z kart pracy patrzą na czytelnika ludzie, którzy utrwaleni zostali w tym konkretnym momencie rosyjskiej historii. Ci, którzy w późniejszym czasie zasłużyli na miano „byłych ludzi”.
Podsumowując, książka ze wszech miar godna jest polecenia. Ukazany w niej przebieg rewolucji rosyjskiej widziany oczami arystokracji, a także ukazanie jej późniejszych losów czy to w kraju, czy też na wygnaniu pozwala na zupełnie inny odbiór tego fragmentu historii Rosji. Praca Smitha porywa i nie pozostawia czytelnika obojętnym. Hipnotyzuje i przenosi w świat, który zniszczono bezpowrotnie.
Zobacz też:
Redakcja i korekta: Agnieszka Kowalska