Dotknij Niepodległości! Defilada historyczna w Warszawie
Stukot wojskowych butów i kopyt o warszawski bruk. Biało-czerwone flagi łopoczące radośnie na wietrze. Uśmiechnięte twarze dużych i małych. Tak stolica obchodziła Święto Niepodległości.
reklama
Barwy narodowe pojawiały się na każdym kroku. 
Warszawski Nowy Świat rojny i gwarny. 
Od soboty Warszawiacy mogli oglądać wystawiony tu ciężki sprzęt wojskowy ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego. 
Najwięcej frajdy mieli mali miłośnicy historii (w tle rekonstrukcja samochodu pancernego „Kubuś”, zbudowanego podczas powstania warszawskiego). 
Niemiecki transporter opancerzony Sd.Kfz.251 grający rolę „Szarego Wilka” – zdobycznego transportera powstańczego użytego w walkach o teren Uniwersytetu. 
Czołg Sherman będący na wyposażeniu m.in. dywizji gen. Maczka przy skrzyżowaniu Nowego Światu z Al. Jerozolimskimi. Otoczony przez „cywilów” niczym inne czołgi dywizji wyzwalające holenderską Bredę ponad 60 lat temu. 
Pancerniacy spokojnie opowiadali widzom o swoich „zabawkach”. 
Przy dźwiękach orkiestry rozpoczęła się defilada. Pierwsza szła Kompania Reprezentacyjna WP... 
... a za nią patrole innych służb, w tym Szwadron Reprezentacyjny Kawalerii WP. 
Wreszcie przyszedł czas na ułanów (i ułankę) pułkownika Beliny-Prażmowskiego. 
Nie noszą lampasów lecz szary ich strójnie noszą ni srebra nie złota... 
...Lecz w pierwszym szeregu podąża na bójPiechota ta szara piechota. 
Do stolicy przybyli powstańcy wielkopolscy 
Nie zabrakło również powstańców warszawskich 
Mali żołnierze obsadzili sprzęt pancerny 
Znalazło się także miejsce dla Kościuszkowców 
Jednak największym powodzeniem (jak zawsze) cieszyli się kawalerzyści. 
A tuż za nimi zadumany pancerniak w samochodzie pancernym wz. 34. 
Pochód zamykali zmotoryzowani żołnierze Sił Polskich na Zachodzie. 
A nad wszystkim czuwali funkcjonariusze przedwojennej Policji Państwowej. reklama
Komentarze
