Deklaracja Niepodległości: z kropką czy bez kropki?
Najbardziej rozpoznawalna fraza z Deklaracji Niepodległości Stanów Zjednoczonych zawiera niewielki, lecz istotny błąd w transkrypcji produkowanej przez zarząd amerykańskich Archiwów Narodowych – twierdzi amerykańska profesor Danielle Allen. Potencjalny błąd o którym mowa, to kropka kończąca drugie zdanie dokumentu:
Uważamy następujące prawdy za oczywiste: że wszyscy ludzie stworzeni są równi, że Stwórca obdarzył ich pewnymi nienaruszalnymi prawami, że w skład tych praw wchodzi życie, wolność i swoboda ubiegania się o szczęście.
Allen, która swoje dochodzenie w tej sprawie prowadzi od dwóch lat, jest pewna, że kropka na końcu tego zdania nie występuje w oryginalnej, pergaminowej wersji deklaracji, która obecnie jest przechowywana w Archiwum Narodowym Stanów Zjednoczonych w Waszyngtonie. Problemem w rozstrzygnięciu dyskusji jest nieczytelność wyblakłego dokumentu. To także sprawiło, że badacze byli zmuszeni sięgnąć do innych, równie wczesnych wersji dokumentu, aby móc odczytać intencje ojców-założycieli.
Oryginał dokumentu z 1776 roku jest przypisywany Timothy'emu Matlackowi z Pensylwanii, który pełnił funkcje kancelisty II Kongresu Kontynentalnego. Kropka we wspomnianym miejscu pojawia się w kilku oficjalnych i nieoficjalnych wydaniach Deklaracji Niepodległości, wliczając w to broszury oraz jednostronne gazety, których druk Kongres zlecił drukarni w Baltimore w 1777 roku w celu rozpowszechniania dokumentu. Przede wszystkim pojawia się w miedziorycie wygrawerowanym przez Williama Stone, który został stworzony w roku 1823 jako próba replikacji oryginalnej kopii Deklaracji. Wersja Stone’a jest używana jako podstawa dla współczesnych reprodukcji dokumentu, wliczając w to te produkowane przez Archiwa Narodowe.
Amerykańska badaczka przeanalizowała ponad 70 wersji Deklaracji wyprodukowanych pomiędzy rokiem 1776 a 1823, co pozwala jej twierdzić, że mimo subtelnych różnic w interpunkcji, oczywiste jest to, że założyciele nie zamierzali wstawiać kropki po frazie „swoboda ubiegania się o szczęście”. To wspomniany wcześniej Stone, podczas wykonywania swojej pracy, znalazł nieczytelne fragmenty w oryginalnym pergaminie, w związku z czym musiał sięgnąć po inne wersje, w tym te, które zawierały kropkę. Tym samym popełnił on nieumyślny błąd.
Zobacz też:
- Historia muzyki w Stanach Zjednoczonych od epoki kolonialnej do końca XIX wieku
- Tadeusz Kościuszko będzie miał swój park w Ohio
- Tea Party: nie deptać grzechotników!
Kropka w końcu słynnej frazy sugeruje, że lista oczywistych prawd Jeffersona kończy się na „swobodzie ubiegania się o szczęście”. W rzeczywistości, jak rozumuje badaczka, to co jest dalej jest równie ważne: mianowicie istotna rola władz („sprawiedliwa władza wywodzi się ze zgody rządzonych”) w zabezpieczeniu tych praw. Dodaje także: Logika zdania przenosi się z wartości praw indywidualnych do istotnej roli rządu, jako narzędzia do ochrony tych praw, przy jednoczesnym zwróceniu uwagi na przerwanie tego połączenia, gdy kropka zostanie dodana.
Archiwum Narodowe rozważa wprowadzenie zmian w prezentacji dokumentu w wersji on-line przy jednoczesnym prowadzeniu rozważań nad jak najlepszą metodą pozwalającą zrewidować oryginalną Deklarację i zakończyć dyskusję.
Źródło: history.com, nytimes.com
Redakcja: Tomasz Leszkowicz